Beata Mazurek: PiS przedstawi projekt wprowadzający jawność wysokości wynagrodzeń w NBP

 - Prawo i Sprawiedliwość przedstawi projekt ustawy, która wprowadzi jawność wysokości wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim zarówno obecnego zarządu, jak i poprzednich; ustali ona również górną granicę zarobków osób zajmujących funkcję kierownicze w NBP - poinformowała w środę wieczorem rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

2019-01-09, 22:15

Beata Mazurek: PiS przedstawi projekt wprowadzający jawność wysokości wynagrodzeń w NBP
Wicemarszałek Sejmu, rzeczniczka prasowa Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek . Foto: PAP/Leszek Szymański

Wcześniej, rzeczniczka PiS powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że nie jest usatysfakcjonowana wyjaśnieniami Narodowego Banku Polskiego w sprawie wysokości zarobków w tej instytucji.

Na środowej porannej konferencji prasowej, zastępca dyrektora departamentu kadr w NBP Ewa Raczko mówiła, że "żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje powszechnie i nieprawdziwie podawanego w mediach miesięcznego wynagrodzenia w wysokości ok. 65 tys. zł bądź wyższej". Dodała, że środki na wynagrodzenia w NBP stanowią część ogółu środków NBP i nie pochodzą z budżetu państwa. - Nie są to środki publiczne w rozumieniu ustawy o finansach publicznych. Oznacza to, że budżet państwa nie jest obciążony kosztami gospodarki własnej NBP - powiedziała Raczko.

Oświadczyła, że nie poda miesięcznego wynagrodzenia z PIT-u dyrektor Wojciechowskiej, "bo nie przygotowane jest w oświadczeniu". - Pewne granice prezentowania informacji są - powiedziała Raczko. - Na pewno nie zarabia - powtórzyć mogę - rewelacyjnych 65 tys. zł miesięcznie - dodała.

Po południu prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że pod ustawą o jawności wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim podpisze "obydwoma rękoma". Jak dodał, aby mógł to zrobić, trzeba ją najpierw uchwalić. Zdaniem Glapińskiego, ustawa ta będzie fatalna dla funkcjonowania NBP.

W środę wieczorem Mazurek przekazała, że PiS przedstawi projekt ustawy, która wprowadzi jawność wysokości wynagrodzeń w NBP zarówno obecnego zarządu, jak i poprzednich. - Ustawa ustali również górną granicę zarobków osób zajmujących funkcję kierownicze w NBP - dodała.

Pod koniec grudnia "Gazeta Wyborcza" donosiła o dwóch współpracownicach prezesa NBP Adama Glapińskiego - szefowej departamentu komunikacji i promocji Martynie Wojciechowskiej oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamili Sukiennik. Gazeta napisała wówczas, że zarobki Martyny Wojciechowskiej wynoszą ok. 65 tys. zł, "wraz z premiami, dodatkowymi dochodami i bonusami", czemu bank zaprzeczył. Według najnowszych doniesień medialnych pensja Wojciechowskiej wynosić może nawet ok. 80 tys. zł miesięcznie.

mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej