Wimbledon: Radwańska z Chinką zagra o ćwierćfinał
Rozstawiona z numerem siódmym Agnieszka Radwańska zagra w poniedziałek z Chinką Na Li (nr 9.) o miejsce w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawiastej nawierzchni w Wimbledonie (z pulą nagród 13,725 mln funtów).
2010-06-28, 11:45
Będzie to pierwszy mecz na korcie numer 18. i  rozpocznie się o godzinie 13.00 czasu polskiego. 
Li ma szansę  na rewanż za ubiegłoroczną porażkę w trzeciej rundzie londyńskiej  imprezy. Chinka wygrała z Radwańską w 2008 roku na twardej nawierzchni w  Monterrey.
Li ma słabe kolana, których kontuzje ciągle się  odnawiają. Dlatego trzeba ją przede wszystkim zmusić do biegania i  narzucić jej od początku ostre tempo gry. Jeśli Isia będzie tak serwować  i grać jak w dotychczasowych meczach, to będę spokojny o wynik -  powiedział ojciec i trener krakowianki Robert Radwański.
Polka  w trzech meczach w Wimbledonie nie straciła seta, a także nie przegrała  gema przy własnym podaniu.
To naprawdę rzadkość, nawet wśród  czołowych tenisistek świata. Agnieszka popełniła dotychczas tylko jeden  podwójny błąd i nie straciła swojego gema, a także regularnie serwuje z  prędkością ponad 170 km/godz. Do tego jeszcze umiejętnie oszczędza siły,  wygrywając mecze jak najmniejszym ich nakładem,  więc wszystkie atuty  są po jej stronie, choć na pewno to nie będzie łatwy mecz - ocenił  kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Fed Cup Tomasz Wiktorowski.
Radwańska   broni 500 punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Dojście do czwartej  rundy dało jej dopiero 340 pkt i premię w wysokości 62,5 tysiąca funtów.  Zwycięstwo nad Li zapewni Polce czek na 125 tys. funtów.
Wieczorem   swój pierwszy mecz w grze mieszanej - w drugiej rundzie (w pierwszej  mieli "wolny los") - dokończą Marcin Matkowski i Włoszka Tathiana Garbin  (nr 16.). Ich pojedynek z Brytyjczykami Anną Smith i Jonathanem  Marrayem przerwano w sobotę w wyniku zapadających ciemności przy stanie  6:7 (6-8), 7:6 (7-3), 3:3.
W tej samej fazie miksta wystąpi  Alicja Rosolska i Słowak Igor Zelenay, którzy zastąpili w ostatniej  chwili inną parę. Zagrają przeciwko Ukraince Katerynie Bondarenko i  Australijczykowi Jordanowi Kerrowi.
man