Dlaczego Komisja Europejska pyta o Mierzeję Wiślaną?

Przekop Mierzei Wiślanej był m.in. tematem audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24., w której gośćmi Anny Grabowskiej byli: Artur Bartoszewicz, Szkoła Główna Handlowa, Marek Kłoczko z Krajowej Izby Gospodarczej oraz Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.

2019-02-21, 15:00

Dlaczego Komisja Europejska pyta o Mierzeję Wiślaną?

Posłuchaj

Przekop Mierzei Wiślanej był m.in. tematem audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24. /Anna GRabowska /.
+
Dodaj do playlisty

Prowadząca audycję Anna Grabowska przypomniała, że gdy zaczęła się realizacja inwestycji – wycinka drzew, skargę złożyły organizacje ekologiczne, o wyjaśnienie wystąpiła też Komisja Europejska.

Jak podkreślała Anna Grabowska, przekop stanowi szansę rozwojowa dla regionu, a także tworzy nowe perspektywy społeczne dla regionu, który, mimo poprawy na rynku pracy w całej Polsce, ma nadal dwucyfrowe bezrobocie.

Spór o Przekop sporem ideologicznym?

Marek Kłoczko, oceniając rodzący się spór ocenia, że ma on charakter typowo ideologiczny, gdzie część ekologów uważa, że każda ingerencja w przyrodę stanowi dla niej zagrożenie.

Przypomniał, że jest mieszkańcem Augustowa, gdzie 200 lat temu wybudowano Kanał Augustowski.

REKLAMA

− Gdyby budowano go teraz, to mam wrażenie, że kanał by nie powstał, gdyż zagrażałby Puszczy Augustowskiej – mówił Kłoczko.

− Czy Komisja Europejska jest w stanie zablokować inwestycję, nie wiem, minister Gróbarczyk mówił, że inwestycja jest dobrze przygotowana, ale trzeba pamiętać, że wszystkie sprawy proekologiczne są bardzo wrażliwe w Unii Europejskiej – zauważa gość Polskiego Radia 24.

Arkadiusz Pączka zauważa, że ponieważ inwestycja nie będzie realizowana ze środków unijnych, Komisja będzie raczej poruszać wątki ekologiczne dotyczące obszarów Natura 2000.

Zauważa jednocześnie, że patrząc na okres trwania inwestycji, która ma zostać zakończona za 4 lata, skutki dotyczące zatrudnienia nie będą odczuwane szybko, ale korzyści dla gospodarki regionu nastąpią w perspektywie długoterminowej.

REKLAMA

Artur Bartoszewicz nie dziwi się reakcji Komisji, gdyż z jednej strony płyną do niej głosy organizacji ekologicznych  a z drugiej – jeśli znajdujemy się w mechanizmie wspólnotowym, to Komisja ma prawo przyglądać się tym inwestycjom.

Trzeba pamiętać o interesach państw wspólnoty, nie zawsze tożsamych z naszymi

− Jednocześnie musimy cały czas mieć świadomość konkurencji wewnątrzwspólnotowej i jeśli chcemy wzmocnić naszą gospodarkę, to nie dziwmy się, że znajdą się tacy, którzy to krytykują – mówi Bartoszewicz.

Jak tłumaczy, dopóki Polska była postrzegana jako kraj tranzytowy, inne państwa to akceptowały.

− Gdy zaczynamy wykraczać poza te ramy – a budowa Przekopu tworzy taką nową rzeczywistość konkurencyjną, inne państwa zaczynają się tego obawiać i wysuwać swoje argumenty – mówi Bartoszewicz.

REKLAMA

I dodaje, że dlatego powinniśmy się do takich inwestycji lepiej przygotowywać – i dotyczy to nie tylko realizacji inwestycji, ale i komunikacji z innymi państwami członkowskimi UE.

Jak zauważyli goście, trzeba też pamietać o lobbingu naszych interesów w Brukseli.

Anna Grabowska, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej