Ekstraklasa: bardzo ważne zwycięstwo Legii. Mistrz Polski uciekł spod topora w Zabrzu

Legia Warszawa wygrała 2:1 z Górnikiem Zabrze w ostatnim niedzielnym meczu 29. kolejki Ekstraklasy. Warszawianie byli w stanie odwrócić losy spotkania dzięki dwóm bramkom Carlitosa.

2019-04-07, 20:04

Ekstraklasa: bardzo ważne zwycięstwo Legii. Mistrz Polski uciekł spod topora w Zabrzu
Zawodnik Górnika Zabrze Igor Angulo (w środku) oraz Paweł Stolarski (z lewej) i Artur Jędrzejczyk (z prawej) z Legii Warszawa, podczas meczu piłkarskiej Ekstraklasy . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Posłuchaj

Obrońca Legii, Mateusz Wieteska przyznał, że było to trudne spotkanie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pierwsza połowa spotkania była naprawdę atrakcyjnym widowiskiem, w którym jedni i drudzy dążyli do tego, by objąć prowadzenie. Legia starała się prowadzić grę, ale Górnik pokazywał, że jego szybkie akcje będą stanowić ogromne zagrożenie dla gości. I to właśnie zawodnicy Marcina Brosza okazali się bardziej konkretni. 

W 28. minucie w polu karnym Legii świetnie odnalazł się Igor Angulo, który wykorzystał idealne dośrodkowanie Gwilii. Chwilę wcześniej Hiszpan przegrał pojedynek z Cierzniakiem, tym razem jednak nie dał żadnych szans bramkarzowi Legii. 

Tuż przed przerwą golkiper uratował Legię przed golem do szatni, w świetnym stylu zatrzymując uderzenie głową Angulo. Mistrz Polski nie wyglądał źle, miał kilka dobrych sytuacji do tego, by zdobyć bramkę, ale za każdym między słupkami dobrze spisywał się Martin Chudy.

REKLAMA

Po wznowieniu gry znów przed szansą stanął Górnik, jednak po dograniu Angulo piłki nie sięgnął Jimenez. Gospodarze mieli wynik i mogli czekać na rozwój boiskowych wydarzeń. Legia miała świadomość, że musi gonić, jednocześnie zdawała sobie sprawę z tego, co może nastąpić, jeśli za bardzo się otworzy. Stołeczni piłkarze prowadzili grę, jednak ich pomysły na rozegranie kończyły się przed bramką Chudego. 

Górnik był na dobrej drodze do zwycięstwa, jednak w 75. minucie fatalnie zachował się ten, który mógł być jego bohaterem. Igor Angulo zagrał ręką we własnym polu karnym, "zdejmując" piłkę z głowy przymierzającego się do strzału legionisty. Sędzia nie miał innego wyboru niż wskazanie na "wapno". Carlitos zaś pewnie podszedł do piłki i dał swojej drużynie remis.

Gospodarze ruszyli do ataków, jednak decydujący cios zadała Legia. Carlitos świetnie przyjął piłkę w polu karnym, przełożył ją na prawą nogę i uderzył w długi róg, zdobywając swojego 13. gola w tym sezonie. Była 87. minuta meczu, zabrzanie mieli bardzo mało czasu na powrót. Jedyne, na co było stać piłkarzy Marcina Brosza, to celny strzał Angulo z rzutu wolnego, który jednak nie zaskoczył Cierzniaka.

REKLAMA

Legia może mówić o dużym szczęściu, udało jej się wyjść z opresji przede wszystkim za sprawą skuteczności. To, ile będzie znaczyć to zwycięstwo, dopiero się okaże, jednak na tym etapie sezonu każdy zdobyty w podobnych okolicznościach punkt może okazać się na wagę złota. Lechia Gdańsk jest tylko trzy punkty przed mistrzem Polski i losy tytułu są cały czas otwartą sprawą.

Górnikowi ten mecz na pewno przyniósł dużo frustracji. Dobra gra nie dała rezultatu, a wszystkie błędy zostały bezlitośnie wykorzystane, choć wydawało się, że zabrzanie mają wszystko pod kontrolą.

Źródło: flashscore.pl Źródło: flashscore.pl

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Igor Angulo (28), 1:1 Carlitos (76-karny), 1:2 Carlitos (87).

Żółte kartki - Górnik Zabrze: Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Walerian Gwilia, Igor Angulo. Legia Warszawa: Paweł Stolarski, Artur Jędrzejczyk.

REKLAMA

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 23 271.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Łukasz Wolsztyński (71. Giannis Mystakidis), Mateusz Matras, Walerian Gwilia (90. Dani Suarez), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez (90. Daniel Liszka) - Igor Angulo.

Legia Warszawa: Radosław Cierzniak - Paweł Stolarski, William Remy, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha (68. Mateusz Wieteska) - Iuri Medeiros, Domagoj Antolić (59. Sebastian Szymański), Andre Martins, Kasper Hamalainen (59. Sandro Kulenović), Dominik Nagy - Carlitos.

ps, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej