W budżecie są pieniądze na 500+ na każde dziecko i 13. emeryturę
Wszystko wskazuje na to, że rząd nie będzie miał problemów ze sfinansowaniem "nowej piątki PiS", przewidującej nowe transfery finansowe do kolejnych grup społecznych. Pomaga mu bardzo dobra kondycja gospodarki oraz konsumentów, owocująca większymi wpływami podatków i mniejszym deficytem.
2019-04-25, 18:15
Przypomnijmy, "nowa piątka" została ogłoszona przez Jarosława Kaczyńskiego pod koniec lutego na konwencji programowej PiS. Propozycje zakładają wprowadzenie 500+ od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, "trzynastki" dla emerytów i rencistów, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych oraz obniżenie kosztów pracy. Jak mówił premier Mateusz Morawiecki na te pięć programów potrzeba ok. 40 mld zł.
Nowe programy społeczne są rozłożone w czasie
Jednocześnie minister finansów Teresa Czerwińska zapewniła, że realizacja obietnic nie będzie wymagała nowelizacji ustawy budżetowej na ten rok, a to dlatego, że nowe programy mają zostać rozłożone w czasie.
W tym roku największy koszt obejmuje zapowiedź 500+ na każde dziecko oraz dodatkową 13. emeryturę czy rentę. I wyniesie on ok. 20 mld zł.
Wypłata trzynastek dla emerytów ma wejść w maju, rozszerzenie programu Rodzina 500+ - od lipca.
REKLAMA
Rośnie gospodarka, rosną wpływy podatkowe, są też "budżetowe zaskórniaki"
Rzeczniczka rządu podkreśla, że sfinansowanie programów jest możliwe dzięki dobrej kondycji gospodarki, rosnącym wpływom z VAT.
Jak dodawali eksperci, cytowani przez „Dziennik Gazetę Prawną”, źródłem pokrycia wydatków mają być również środki zapisane już w budżecie.
Wyższa konsumpcja - wyższe wpływy z VAT
Jak pisała gazeta, rząd liczy na wyższy od zakładanego wzrost gospodarczy, dzięki wsparciu konsumpcyjnemu wnikającemu z dopływu środków z 500+ oraz 13. emerytur. A to oznacza wzrost wpływów podatkowych.
I ten scenariusz sprawdza się w 100 procentach - w ubiegłym roku wzrost PKB osiągnął wynik 5,1 proc., w tym roku będzie niższy, ale wyniesie 4 proc.
REKLAMA
A ta dobra koniunktura przekłada się na wpływy do budżetu - już widać, że wzrosną wpływy z CIT i VAT.
Wyższe dochody budżetu państwa w okresie styczeń-marzec 2019 roku
Jak podało Ministerstwo Finansów, w okresie styczeń-marzec 2019 roku dochody budżetu państwa wyniosły 90,3 mld zł i były wyższe o 1,8 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Dochody podatkowe budżetu państwa były wyższe w stosunku do okresu styczeń-marzec 2018 roku o ok. 1,0 mld zł.
W stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego: dochody z podatku VAT były niższe o 0,6 proc. r/r (tj. ok. 0,2 mld zł), dochody z podatku PIT były wyższe o 6,0 proc. r/r (tj. ok. 0,8 mld zł), dochody z podatku CIT były wyższe o 10,1 proc. r/r (tj. ok. 0,9 mld zł), a dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych były wyższe o 3,3 proc. r/r.
REKLAMA
Niewykorzystane środki z tegorocznego budżetu
W tegorocznym budżecie zapisano też wiele środków zapasowych, które mogą nie zostać wykorzystane. Jak mówili rozmówcy "DGP", jednym z takich "zaskórniaków" mogą okazać się środki przeznaczone na dopłatę do unijnej składki na wypadek brexitu.
Jeśli ten się oddali - tę rezerwę będzie można przeznaczyć na inne cele.
Do tego, jak pisze "DGP", źródłem dodatkowych środków mogą być oszczędności w budżecie. Te mogą wynieść nawet 7 mld zł. W ubiegłym roku dysponenci środków publicznych wydali o 7 mld zł mniej, niż zakładano.
Kolejne źródło finansowania - ZUS
Kolejnym źródłem jest ZUS, który mógłby sfinansować wydatki na trzynaste emerytury.
REKLAMA
"Jednorazowe świadczenie pieniężne zostanie sfinansowane w ramach zwiększonych wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Emerytur Pomostowych i Funduszu Pracy oraz w ramach środków pozostających w dyspozycji pozostałych dysponentów poszczególnych części budżetowych" - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy wprowadzającej 13. emerytury.
Rząd może w tym roku liczyć, że nie dopłaci wiele do FUS, do którego może wpłynąć ze składek kilka miliardów złotych więcej niż rok temu.
Już w ubiegłym roku Fundusz zrezygnował z prawie 11 mld dotacji z budżetu z powodu wyższych wpływów ze składek.
A to za sprawą zwiększającej się grupy pracowników i mniejszego bezrobocia.
REKLAMA
Można wykorzystać lokaty z Funduszu Demograficznego
Jest jeszcze Fundusz Rezerwy Demograficznej z aktywami 42 mld zł, z czego 6 mld stanowią lokaty. Te można rozwiązać i przeznaczyć na "piątkę" - pisze "DGP".
Rząd liczy na zysk NBP
Rząd może też liczyć na zastrzyk pieniędzy z NBP - można się spodziewać, że dzięki słabemu złotemu (szczególnie do dolara) bank centralny odnotuje zysk, obliczany w tym roku przez analityków mBanku nawet na 7 mld zł.
NRG, PAP, IAR, „DGP”, Ministerstwo Finansów, jk
REKLAMA