Popyt na flagi jest nadal, ale nie ma kolejek jak dawniej
Już na początku maja ruch w sklepach z flagami jest większy, chociaż nie tak duży jak w listopadzie przed Świętem Niepodległości.
2019-05-03, 16:58
Posłuchaj
- Flagi kupują zarówno zwykli obywatele, jak i firmy - mówiła reporterce Naczelnej Redakcji Gospodarczej - Liliana Niewiadomska właścicielka sklepu Flagi i artykuły propagandowe w Warszawie.
Jak dodała, za 20 złotych można już kupić flagę powyżej 1 metra, ale najdroższe są uchwyty do flagi, montowane np. na budynku, które kosztują 30 złotych.
W tym roku, w związku z 15-stą rocznicą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej był zauważalnie większy popyt na flagi unijne, albo na komplet razem z biało-czerwoną, która powinna być uszyta w ściśle określony sposób, czyli biała nitka na białym tle, a czerwona na czerwonym, żeby się nie odbijały.
Natomiast stosunek długości do szerokości flagi powinien wynosić 5 do 8.
REKLAMA
- Popyt na flagi ciągle jest, choć nie ma już takich kolejek jak dawniej - powiedziała Liliana Niewiadomska.
Jak wspomniała - pierwszego 3 Maja w wolnej Polsce w latach 90. przed jej sklepem stała kolejka na całą długość ulicy a wśród ludzi panował "niewiarygodny nastrój".
Oprócz flag, przy okazji świąt państwowych popularnością cieszą się także znaczki, kotyliony i chorągiewki.
Sylwia Zadrożna, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA