Popyt na flagi jest nadal, ale nie ma kolejek jak dawniej

Już na początku maja ruch w sklepach z flagami jest większy, chociaż nie tak duży jak w listopadzie przed Świętem Niepodległości.

2019-05-03, 16:58

Popyt na flagi jest nadal, ale nie ma kolejek jak dawniej
Największy popyt na flagi w narodowych barwach, jest przed Świętem Niepodległości. . Foto: Pixabay

Posłuchaj

Początek maja oznacza wzmożony popyt na polskie flagi, a także na inne patriotyczne gadżety. Więcej na ten temat w audycji przygotowanej przez Sylwię Zadrożną.
+
Dodaj do playlisty

- Flagi kupują zarówno zwykli obywatele, jak i firmy - mówiła reporterce Naczelnej Redakcji Gospodarczej - Liliana Niewiadomska właścicielka sklepu Flagi i artykuły propagandowe w Warszawie.

Jak dodała, za 20 złotych można już kupić flagę powyżej 1 metra, ale najdroższe są uchwyty do flagi, montowane np. na  budynku, które kosztują 30 złotych.

W tym roku, w związku z 15-stą rocznicą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej był zauważalnie większy popyt na flagi unijne, albo na komplet razem z biało-czerwoną, która powinna być uszyta w ściśle określony sposób, czyli biała nitka na białym tle, a czerwona na czerwonym, żeby się nie odbijały.

Natomiast stosunek długości do szerokości flagi powinien wynosić 5 do 8.

REKLAMA

- Popyt na flagi ciągle jest, choć nie ma już takich kolejek jak dawniej - powiedziała Liliana Niewiadomska.

Jak wspomniała - pierwszego 3 Maja w wolnej Polsce w latach 90. przed jej sklepem stała kolejka na całą długość ulicy a wśród ludzi panował "niewiarygodny nastrój".

Oprócz flag, przy okazji świąt państwowych popularnością cieszą się także znaczki, kotyliony i chorągiewki.

Sylwia Zadrożna, ak, NRG

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej