Kazimierz Kik: po wyborach w Platformie Obywatelskiej będzie piekło
- W ostatnim czasie wiele wydarzyło sie w polskiej polityce - w październikowych wyborach możemy czuć się zaskoczeni - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Trudnowski (Klub Jagielloński). Bieżącą sytuację na scenie politycznej komentowali także Bartłomiej Biskup (Uniwersytet Warszawski) oraz Kazimierz KiK (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach).
2019-08-07, 13:33
Posłuchaj
- W zbliżających się wyborach będziemy mieć rekordowo mało, chyba tylko pięć, komitetów wyborczych. Do niedawna było to nie do pomyślenia, ale okazuje się, że wszystkie mogą przekroczyć próg wyborczy - zauważył w Polskim Radiu 24 Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego. Taka sytuacja jest czymś nowym na polskiej scenie politycznej i poszczególne partie polityczne, które połączyły się w duże bloki, mają wiele do zyskania i wiele do stracenia. Politolog postawił tezę, że wiele koalicji to porozumienia nastawione na podstawowy, krótkoterminowy cel - dostać się do Sejmu. Według gościa PR24 tak jest w przypadku ewentualnego pójścia do wyborów Kukiz'15 z PSL. Według Piotra Trudnowskiego po wyborach każde z ugrupowań pójdzie w swoja stronę.
Piotr Trudnowski podkreślał dużą dynamikę wydarzeń, które obserwujemy na ponad 2 miesiące przed wyborami parlamentarnymi wyznaczonymi na 13 października br. Mówił o tym, że jednym z wydarzeń, które może mieć wpływ na wyborców, jest przyjazd do Polski prezydenta USA Donalda Trumpa. - 1 września w Polsce będzie prezydent Donald Trump. To ogromna nadzieja dla PiS np. na podanie decyzji o zniesieniu wiz, ale istniej też ryzyko dot. mienia bezspadkowego. Jakieś wypowiedzi z ust przedstawicieli administracji USA mogą na ten temat paść - przewiduje Trudnowski.
W Kikiz'15 zmarnowali 4 lata
Do wizyty Donalda Trumpa w Polsce odniósł się także politolog dr Bartłomiej Biskup. - W relacjach z USA najważniejsze są relacje militarne. Sondaże są łaskawe dla PiS - wizyta Donalda Trumpa nie daje specjalnych możliwości na zwiększanie poparcia partii rządzącej - stwierdził. Gość w kontekście informacji, że kampania wyborcza będzie krótka i to dotyka ugrupowania słabiej zorganizowane, te ze słabszymi strukturami, krytycznie ocenił polityczny i organizacyjny dorobek Kukiz'15. - Ugrupowanie Pawła Kukiza zmarnowało ostatnie 4 lata. Mieli czas na zbudowanie struktur - nie zrobili tego - podkreślał. - Teraz nie wiadomo czy istnieje ten ruch, czy już nie istnieje? To ruch schodzący ze sceny politycznej - dodał.
Powiązany Artykuł
Katarzyna Piekarska: tylko szeroka koalicja może zatrzymać PiS
Kazimierz Kik pytany zaś był m.in. o sytuację w Platformie Obywatelskiej. Według niego Platforma Obywatelska to partia bardzo ważna. Działa tam "wielu inteligentnych ludzi", którzy mogliby zastąpić obecnego lidera PO. - PO na pewno się odrodzi. Obecnie jednak jej lider Grzegorz Schetyna ma liczne powody do zmartwień. Prawdziwy ból głowy Grzegorz Schetyna będzie miał w dniu ogłoszeniu wyników wyborów. Dziś nie widzę w PO kogoś, kto mógłby stanąć przeciwko Grzegorzowi Schetynie. A po wyborach w Platformie będzie piekło - stwierdził Kazimierz Kik.
REKLAMA
Gospodarzem audycji była Magdalena Złotnicka
Data emisji: 07.08.19
Godzina emisji: 11.09, 11.35, 12.35
PR24/tb/IAR
REKLAMA
REKLAMA