Dorian pustoszy Bahamy. Co najmniej 5 ofiar śmiertelnych
Co najmniej pięć osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych na wyspie Wielkie Abaco na Bahamach w wyniku potężnego huraganu Dorian – poinformował w poniedziałek po południu czasu lokalnego premier tego wyspiarskiego państwa na Atlantyku Hubert Minnis.
2019-09-03, 06:37
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Bahamy: pierwsza ofiara Doriana. Utonął ośmiolatek
Dorian zdewastował Bahamy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ciągły wiatr przekraczał prędkość 290 km/godz., a w porywach nawet 350 km/godz. Fale sztormowe osiągały wysokość ponad 7 metrów. Żywioł spowodował gigantyczne powodzie. Straty są ogromne. Uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów. – Jesteśmy świadkami historycznej tragedii – oświadczył Hubert Minnis.
Agencja AFP pisze, że w poniedziałek Dorian praktycznie zatrzymał się nad Bahamami. Wprawdzie osłabł do kategorii 4 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, ale nadal jest bardzo niebezpieczny. Prędkość wiatru przekracza 230 km/h. Według amerykańskiego Narodowego Centrum ds. Huraganów (NHC) Dorian będzie jednak powoli przesuwał się w stronę Florydy.
"Nie można wykluczyć ogromnych szkód"
Jak wynika z prognoz, huragan będzie przemieszczał się niebezpiecznie blisko linii brzegowej wschodniego wybrzeża Florydy od poniedziałku w nocy do wtorku, a może nawet środy wieczorem. Dotrze też do Georgii. Nawet jeśli centrum huraganu nie uderzy na lądzie, nie można wykluczyć ogromnych szkód.
Zgodnie z komunikatem Amerykańskiego Czerwonego Krzyża efekty uderzenia Doriana może odczuć nawet 19 milionów mieszkańców Florydy, Georgii i Karoliny Południowej.
Powiązany Artykuł
Dorian zdewastował Bahamy, jest "niebezpiecznie blisko" Florydy
W obawie przed katastrofalnymi skutkami huraganu władze zarządziły obowiązkową ewakuację w tych trzech stanach. Obejmuje ona miliony Amerykanów z nakazu gubernatorów Florydy, Georgii i Karoliny Południowej. Innych mieszkańców wezwano do przygotowania zapasów na kilka dni, na wypadek przerw w dostawie elektryczności i wody.
Zamknięte lotniska, odwołane loty
Już w poniedziałek rano Florydę nawiedził gwałtowny wiatr. Odwołano 1072 loty. Za najbardziej narażone na jego skutki uznano lotnisko w Fort Lauderdale, gdzie anulowano 530 lotów. Planowane jest też zamknięcie tego portu lotniczego oraz lotnisk w Orlando, Melbourne i Palm Beach.
Z powodu zbliżającego się huraganu prezydent USA Donald Trump odwołał w ostatniej chwili przyjazd do Polski na uroczystości z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Zamiast niego do Warszawy przybył wiceprezydent Mike Pence, natomiast wizyta prezydenta Trumpa odbędzie się w innym terminie.
pb
REKLAMA