Bez porozumienia w UE ws. transportu międzynarodowego. Szkodliwe dla Polski przepisy wstrzymane
Bez porozumienia w sprawie unijnych przepisów dotyczących transportu międzynarodowego. Szkodliwe propozycje dla Polski zostały więc na razie przyblokowane - informuje brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2019-11-26, 13:59
Posłuchaj
W Strasburgu kolejna runda negocjacji między unijnymi krajami, Europarlamentem i Komisją Europejską nie przyniosła rezultatów. To porażka dla kończącej w tym tygodniu urzędowanie komisarz do spraw transportu Violety Bulc, która usilnie forsowała swoją propozycję.
Przepisy zaostrzające zasady w transporcie międzynarodowym są niekorzystne dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, ale najwięcej straci Polska, która ma największą flotę transportową w całej Unii.
Powiązany Artykuł
![parlamentos1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/af98739c-ee02-4cf1-8e0b-a451674330cf.jpg)
PE podświetlony w proteście przeciwko przemocy wobec kobiet
Sprawa, która zjednoczyła polskich europosłów
Projekt przepisów dotyczących transportu międzynarodowego został zaprezentowany dwa i pół roku temu, od tego czasu komisarz do spraw transportu robiła wszystko, by zostały przyjęte. - Komisarz Bulc była głucha na nasze argumenty - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z polskich dyplomatów. - Istotnie, wspierała tylko jedną stronę sporu, czyli kraje, które chciały zaostrzenia zasad - potwierdził Beacie Płomeckiej urzędnik w Parlamencie Europejskim.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] W PE presja na zaostrzenie złych dla Polski zasad w transporcie międzynarodowym
REKLAMA
Dla komisarz do spraw transportu to był projekt flagowy, który nie tylko wywołał wielkie emocje i kontrowersje wśród unijnych krajów, ale nawet w samej Komisji nie było co do niego zgody. Protestowała między innymi polska komisarz Elżbieta Bieńkowska. Ta sprawa zjednoczyła polskich europosłów. Jeszcze w ubiegłej kadencji Parlamentu Europejskiego ponad podziałami działali w komisji transportu Elżbieta Łukacijewska z PO i Kosma Złotowski z PiS-u, blokując niekorzystne rozwiązania oraz przedłużając negocjacje.
Szkodliwe dla Polski rozwiązanie zablokowane
Komisarz do spraw transportu próbowała jeszcze dziś w nocy, na ostatnie prostej, wymusić kompromis, ale bezskutecznie. Nie wiadomo jeszcze czy Finlandia, kierująca pracami Unii w tym półroczu, podejmie próbę w grudniu doprowadzenia do kompromisu. Jeśli nie, bądź jeśli znowu negocjacje zakończą się fiaskiem, sporną kwestię przejmie Chorwacja, która od stycznia przez pół roku będzie sprawować przewodnictwo we Wspólnocie.
- Jeśli ta sprawa zostanie przekazana Chorwacji, wtedy to będzie sygnał, że trzeba zrobić krok wstecz i złagodzić najbardziej kontrowersyjne zapisy - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z urzędników w Europarlamencie.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Przepisy o transporcie międzynarodowym. Polska nie daje za wygraną
REKLAMA
Polscy dyplomaci, polscy europosłowie i nasi przewoźnicy mówią, że obecne przepisy zaostrzające zasady w transporcie międzynarodowym są nie do zaakceptowania. Chodzi o czas pracy kierowców i ustaloną płacę minimalną plus wszystkie dodatki obowiązujące w kraju, w którym realizowane byłyby przewozy.
Powiązany Artykuł
![parlament europejski free shut 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/6a07adf8-53a4-466b-81cb-114dc8292a47.jpg)
Polak z poparciem krajów UE na stanowisko Europejskiego Inspektora Ochrony Danych
To wiązałoby się z podwyższeniem kosztów i biurokratycznych wymogów, a małym firmom groziłoby bankructwo. Na tych przepisach zależało bardzo krajom Europy Zachodniej, który mówiły, że trzeba walczyć z dumpingiem socjalnym, Polska i państwa naszego regionu odpowiadały że to protekcjonizm gospodarczy i próba wyeliminowania tańszej, wschodniej konkurencji z unijnego rynku.
6 państw UE przeciw nowym przepisom
Pod koniec października z apelem o zmianę niekorzystnych propozycji zwróciło się do unijnych instytucji sześciu premierów – z Polski, Węgier, Litwy, Łotwy, Rumunii i Bułgarii. Zaapelowali też o przeprowadzenie szczegółowej analizy wpływu proponowanej legislacji na sektor drogowy w Europie i o uwzględnienie specyfiki krajów członkowskich.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Europosłowie wybrali Polaka na Europejskiego Inspektora Ochrony Danych
REKLAMA
Podkreślili, że obecne przepisy są dyskryminujące przede wszystkim dla państw z zewnętrzną granicy Unii. Premierzy wskazali również na zapisy szczególnie niepokojące, jak na przykład puste przebiegi, czyli obowiązkowy powrót ciężarówek do bazy w kraju rejestracji raz na cztery tygodnie i ograniczenie przewozów kabotażowych. "Według wstępnych wyliczeń to doprowadzi do setek tysięcy ton dodatkowych emisji CO2. To jest sprzeczne z ambitną polityką klimatyczną Unii" - napisali premierzy sześciu krajów.
jmo
REKLAMA