Piotr Dmitrowicz: Kościół stał się przestrzenią wolności dla artystów i opozycjonistów

- Kościół przez 16 miesięcy "karnawału Solidarności" bardzo mocno się angażował - powiedział historyk Piotr Dmitrowicz. - Fundamenty Solidarności to pierwsza pielgrzymka, to kapelani, to błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Po 13 grudnia Kościół stał się przestrzenią wolności - dodał.

2019-12-13, 12:40

Twitter Facebook Wykop E-mail

Posłuchaj

Piotr Dmitrowicz o roli Kościoła w czasie stanu wojennego (Temat Dnia/Gość PR24)

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

38 lat temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

Trzydzieści osiem lat temu, 13 grudnia 1981 roku ogłoszono w Polsce stan wojenny. Internowani zostali najbardziej aktywni działacze opozycji, a działalność wszelkich związków i stowarzyszeń - zawieszona.

W tym momencie jedyną siłą, z którą komunistyczna władza musiała się jeszcze liczyć, pozostał Kościół katolicki.

Piotr Dmitrowicz zwracał uwagę na to, że najważniejszy głos popłynął z Watykanu. - Głos Jana Pawła II, który w momencie wybuchu Solidarności robił wszystko, aby nie dopuścić do rozlewu krwi, bo zdawał sobie sprawę z tego, jak ten system działa - mówił.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Dawid Wildstein: "Gazeta Wyborcza" i PO zabezpieczają stary układ

"Kościół otworzył drzwi dla wszystkich"

Gość PR24 podkreślał, że Kościół pomagał nie tylko w wymiarze ekonomicznym, finansowym. - Stał się przestrzenią wolności dla artystów, opozycjonistów. Większość aktorów zbojkotowała telewizję stanu wojennego - powiedział.

- Kościół otworzył dla nich swoje drzwi. Dla wszystkich, nawet niewierzących - dodał.

W 1983 roku odbyła się druga pielgrzymka papieska do Polski. - Tuż po brutalnym zamordowaniu Grzegorza Przemyka - przypomniał Piotr Dmitrowicz.

- Świat obiegło słynne zdjęcie z jednego z warszawskich kościołów, na którym papież przytula Barbarę Sadowską, matkę zamordowanego - dodał.

REKLAMA

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

Polskie Radio 24 / kstar