Jastrzębowski: w Stanach Zjednoczonych toczy się pełzająca wojna domowa
- Obserwujemy szaleństwo dotyczące wielu wrażliwych spraw. Zmusza się ludzi do podnoszenia ręki w geście solidarności z jakąś grupą, a jeśli ktoś tego nie zrobi, to zostaje wyszydzony - powiedział w Polskim Radiu 24 publicysta Sławomir Jastrzębowski. O rasizmie dyskutowali także Dawid Wildstein z TVP i Piotr Cywiński z "Sieci".
2020-08-28, 13:08
Od niedzieli w mieście Kenosha w Wisconsin trwają protesty i zamieszki. Wszystko po tym, jak policjant siedmiokrotnie postrzelił tam w plecy Afroamerykanina, 29-letniego Jacoba Blake’a zamierzającego wsiąść do samochodu. W aucie siedziało trzech jego kilkuletnich synów. Podobnie dzieje się w innych miastach. Protesty przeciwko działaniom policji wobec Afroamerykanów wybuchły w USA pod koniec maja, po tym jak w Minneapolis policjant w czasie interwencji udusił George'a Floyda trzymając na jego gardle kolano. Fala niezadowolenia i krytyki wobec działań policji przerodziła się w niekontrolowane zamieszki na ulicach wielu miast w USA. Wydarzenie w Kenoshy ponownie doprowadziło do eskalacji działań.
Powiązany Artykuł
"Mamy do czynienia z rewolucją marksistowską". Maciej Świrski o sytuacji społecznej w USA
"Mamy do czynienia z falą przemocy"
Sławomir Jastrzębowski, były redaktor naczelny "Super Expressu", ocenił, że "śmierć Jacoba Blake'a jest kontrowersyjna". - Był notowany i miał bogatą kartotekę kryminalną. Nie reagował na polecenia policjantów, Wszystko wskazuje na to, że wsiadał do samochodu, by sięgnąć po broń. Prawdopodobnie chodziło więc o zagrożenie zdrowia i życia policjantów - wymienił publicysta.
Przyznał, że jest "trochę przerażony" tym, co dzieje się w USA. - To pełzająca wojna domowa w supermocarstwie świata. To totalny chaos, powodowany m.in. zamieszkami na tle rasowym i nie tylko. - Obserwujemy szaleństwo dotyczące wielu wrażliwych spraw. Zmusza się ludzi do podnoszenia ręki w geście solidarności z jakąś grupą, a jeśli ktoś tego nie zrobi, to zostaje wyszydzony. To jest na granicy przemocy i to się rozlewa na Europę - wskazał gość "Tematu dnia".
Czytaj także:
- "Odważną postawę pokazał koszykarz, który nie klęknął podczas hymnu". Kożuszek o protestach w NBA
- WTA: "Są ważniejsze rzeczy niż ja grająca w tenisa" - to zdanie już jest nieaktualne. Osaka jednak zagra
Rozmówca Polskiego Radia 24 przyznał, że "na Zachodzie mamy do czynienia z falą przemocy", jednak nie przeniesie się ona do Polski z uwagi na zbyt duże różnice kulturowe. - Społeczeństwo polskie jest na innym etapie, u nas rabowanie sklepów to bandyterka, a nie bunt społeczny - podkreślił Sławomir Jastrzębowski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
17-latek oskarżony o zastrzelenie dwóch demonstrantów w Kenoshy. Grozi mu dożywocie
"Część białego establishmentu próbuje zdominować drugą"
W ocenie Dawida Wildsteina z TVP "pierwszą konsekwencją Black Lives Matter jest to, że jeszcze więcej czarnoskórych ginie, a ich mordercy pozostają nieukarani". - Z przyczyn zupełnie absurdalnych ideologicznych ruchów politycznych w Stanach Zjednoczonych, jak wycofywanie policji i cięcia w jej budżecie, lawinowo wzrosła przestępczość. Centra miast się wyludniają i zabójstwa wzrosły o kilkaset procent. Ich ofiarami padają najczęściej czarnoskórzy obywatele Ameryki - ocenił publicysta.
Zaznaczył, że są Afroamerykanie, którzy nie popierają przemocy, starć z policją i rabowania sklepów. Jak jednak dodał, takie poglądy są marginalizowane przez pozostałą afroamerykańską społeczność. - Ruch Black Lives Matter zmienił się w Some Black Lives Matter - nie: "każde czarne życie się liczy", tylko "niektóre czarne życia się liczą" i to jeszcze te, które zostaną zaakceptowane przez odpowiednio umocowanych białych z określonych środowisk politycznych - ocenił. - To pokazuje hipokryzję - wskazał.
- Zamieszki w Kenoshy. Donald Trump zapowiedział wysłanie Gwardii Narodowej
- Protest przeciwko rasizmowi w Australii. Przywódca demonstracji aresztowany
- Mam wrażenie, że Black Lives Matter należy rozpatrywać tak, że korzystając z pretekstu, który przynajmniej raz był dość słuszny (wskazał śmierć George'a Floyda), rozpętano istne piekło, które pochłonęło dziesiątki istnień ludzkich. To sytuacja, w której część dominującego białego establishmentu politycznego za pomocą czarnych usiłuje zmiażdżyć i jednoznacznie zdominować drugą część białego świata - zaznaczył Dawid Wildstein.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Zamieszki w USA nie ustają. W Portland podpalono policyjny budynek
"Dojdzie do społecznego buntu"
Piotr Cywiński ocenił, że przez świat przetacza się "lewacki potop". - Nie sprowadzałbym problemu do kwestii czarnoskórych i tego, co dzieje się za oceanem. Mamy do czynienia z szaleństwem językowej poprawności, wplecionym w walkę polityczną i walkę ideologii gender - ocenił. Podając przykłady owego "szaleństwa językowej poprawności", przytoczył przykłady zmiany nazwy czarnych biustonoszy z zawierającej "tytoń" w nazwie, na "głęboki kasztan", a także decyzję o zmianie nazwy "sosu cygańskiego" na "sos paprykowy po węgiersku".
- "Niewłaściwy" kolor skóry u rowerzysty. Kontrowersyjny wpis europosła PO
- Nowy trend w amerykańskich serialach - walka z dyskryminacją
- To ma skutki dalekosiężne. Ten lewacki potop, o którym wspomniałem, powoduje, że ludzie czują się bezkarni. W Polsce mamy do czynienia z bezpardonowym atakiem na Kościół, co się w ogóle nie zdarzało nigdy wcześniej - podkreślił.
Jego zdaniem, "politycy to nie tylko tolerują, ale wręcz stymulują". - Czym to się zakończy? W pewnym momencie dojdzie do społecznego buntu, który zakończy się poważnymi konsekwencjami politycznymi. To, co się wydarza za oceanem, jest skondensowane, ale mamy z tym do czynienia także w Europie - wskazał Piotr Cywiński.
REKLAMA
Posłuchaj
W rozmowie więcej komentarza gości "Tematu dnia" do sytuacji społecznej i politycznej w Polsce i na świecie. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy.
Posłuchaj
***
Audycja: "Temat dnia"
REKLAMA
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Piotr Cywiński ("Sieci"), Sławomir Jastrzębowski (publicysta), Dawid Wildstein (TVP)
Data emisji: 28.08.2020
Godzina emisji: 10.06
REKLAMA
Polskie Radio 24, PAP/ mbl
REKLAMA