Igor Tuleya: po wyborach mieliśmy projekty ustaw zmieniających sądownictwo
Sędzia Igor Tuleya powiedział, że stowarzyszenia sędziowskie po zmianie władzy były przygotowane, aby polskie sądownictwo odbudować na miarę XXI wieku. - Mieliśmy projekty ustaw zmieniających wymiar sprawiedliwości. Politycy nie zdecydowali się po nie sięgnąć, proponując swoje rozwiązania - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
2025-01-02, 13:50
Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya jest przekonany, że 2025 rok "przynajmniej w sądownictwie przyniesie wiele pozytywnych zmian". Jego zdaniem odbudowywanie praworządności po wyborach 15 października wymaga podobnej determinacji, jak jej obrona. - Na pewno żyjemy w państwie lepszym, niż jeszcze rok czy dwa lata wcześniej. Natomiast przed nami mnóstwo prac, wydawało się, że pójdzie to znacznie szybciej i znacznie łatwiej - podkreślił. Dodał jednak, że "niewątpliwie coś się już tutaj dzieje, a minister sprawiedliwości prof. Adam Bodnar robi, co tylko może".
Posłuchaj
"Chodziło o wywołanie efektu mrożącego"
Sędzia Tuleya odniósł się też do pytania o to, kiedy zaczął się kryzys w polskim wymiarze sprawiedliwości. Podkreślił, że "toczyło się wiele postępowań dyscyplinarnych oraz karnych przeciwko tym sędziom, którzy nie zgadzali się z »reformami« poprzedniej ekipy rządzącej lub nie bali się krytykowania poczynań ministra Ziobry". - No i zostaliśmy wzięci na celownik. Chodziło o wywołanie takiego efektu mrożącego w środowisku sędziowskim, pokazanie innym sędziom, że jeśli nie będziecie potulni, to marnie skończycie. Tak naprawdę pierwsze postępowania dyscyplinarne, szeroko rozumiane, dotyczące mojej osoby, to był 2018 rok - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Sędzia Tuleya przyznał, że po dwóch latach, kiedy ponownie umożliwiono mu pełnienie służby sędziowskiej, jego wydział wyglądał już zupełnie inaczej. - Prawie połowa sędziów to byli neo-sędziowie, z którymi ja oczywiście nie orzekałem i nie orzekam. Natomiast pracownicy, urzędnicy przywitali mnie ciepło i to było budujące, też oczywiście musiało upłynąć kilka miesięcy - przyznał.
"Pewne rzeczy albo są białe, albo są czarne"
Odnosząc się do sytuacji PKW i jej decyzji w sprawie sprawozdania finansowego PiS Tuleya stwierdził, że "rzeczywiście sytuacja jest trudna". - To wina polityków, że mieszają się do spraw, od których powinni trzymać się z daleka: od niezależnych sądów, niezależnej prokuratury, ale jest to też wina części prawników, którzy rzeczywiście pewne swoje decyzje tłumaczą w taki sposób, że ciężko cokolwiek zrozumieć. Mam na myśli choćby prawników z PKW - podkreślił.
REKLAMA
Zdaniem sędziego Tuleyi "prawo nie jest skomplikowane". - Pewne rzeczy albo są białe, albo są czarne, albo coś jest dobre, albo coś jest złe. I zwłaszcza prawnicy powinni dawać takie świadectwo prawdzie. Pan sędzia Zabłocki, były prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego, przechodząc w stan spoczynku, zaapelował do prawników - "Niech wasza mowa będzie tak - tak, nie - nie, dawajcie świadectwo prawdzie, tłumaczcie społeczeństwu". Natomiast rzeczywistość pokazuje, że chyba nie wszyscy prawnicy są w stanie sprostać tej podstawowej roli - ocenił sędzia Tuleya.
Czytaj także:
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Goście: sędzia Igor Tuleya
Data emisji: 2.01.2025
Godzina emisji: 09.33
Źródło: PR24/paw
REKLAMA
Polecane
REKLAMA