Igor Tuleya: sędziowie, którzy niszczyli praworządność powinni ponieść konsekwencje

2024-09-29, 20:00

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział wprowadzenie reformy sądownictwa, która będzie rozwiązywała problem tzw. neo-sędziów - chodzi o osoby, które zostały powołane na stanowiska sędziowskie z poparciem Krajowej Rady Sądownictwa powołanej po 2018 roku. W podcaście "Strefa Wpływów" propozycje rządu komentował sędzia Igor Tuleya.

Posłuchaj

Igor Tuleya gościem Polskiego Radia (Strefa Wpływów, 27.09.2024) 1:36:06
+
Dodaj do playlisty

Igor Tuleya: sędziowie nieprawidłowo powołani powinni wziąć udział w nowych konkursach

Gość audycji przypomniał, że obecnie około 1/3 polskich sędziów, to osoby powołane z rekomendacją tzw. neo-KRS - jest to około 2,5 tys. sędziów. W propozycji rządu spośród nich około 1600 osób to młodzi sędziowie, którzy kończyli studia i musieli zostać mianowani w określonym czasie wynikającym z ustawy.

Ponadto około 900 sędziów awansowało za rządów PiS-u, ale - jak to ocenił Adam Bodnar - nie brali udziału w demontażu państwa prawa. Zdaniem ministra sprawiedliwości około 500 sędziów uczestniczyło w niszczeniu praworządności i powinni zostać zweryfikowani przez specjalną komisję.

REKLAMA

- Stanowisko środowiska sędziowskiego - Iustitii i Themis, czyli dwóch najpoważniejszych stowarzyszeń - jest takie, że wszyscy sędziowie, którzy wzięli udział w nielegalnych konkursach, nieprzewidzianych w prawie, czyli przed neo-KRS, powinni być cofnięci - mówimy o tej grupie 900 osób i 500 osób, o której wspominał minister Bodnar [...] i jeśli czują, że nadają się do sądów wyższej instancji, powinni ponownie wziąć udział w już prawidłowej procedurze nominacyjnej - wyjaśnił Igor Tuleya.

Tuleya: sędziowie, którzy niszczyli praworządność, powinni odpowiadać dyscyplinarnie lub karnie

Inaczej - stwierdził - rzecz się ma z sędziami, którzy aktywnie niszczyli praworządność, a tych ma być nawet kilkuset.

- Oni powinni na pewno tłumaczyć się co najmniej w postępowaniach dyscyplinarnych, jeśli nie karnych. Przeciwko takim osobom powinny być wszczęte takie postępowania, a jeśli niezależny organ sądowy - czy to sąd dyscyplinarny, czy sąd powszechny - stwierdzą, że nie można im przypisać winy, to znaczy, że są niewinni i powinni zostać w służbie sędziowskiej. Natomiast jeśli sprzeniewierzyli się niezawisłości sędziowskiej, powinni ponieść konsekwencje - ocenił Tuleya.

Czytaj również:

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej