Jarosław Kaczyński wicepremierem? Rzecznik rządu: to byłoby dla nas duże wzmocnienie
- Decyzja, czy faktycznie będzie chciał zostać wicepremierem, należy do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dla nas by to było na pewno duże wzmocnienie - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Ocenił również, że rozmowy na temat koalicji zmierzają ku końcowi.
2020-09-25, 09:20
Rzecznik rządu w rozmowie z TVN24 ocenił, że po czwartkowych obradach komitetu politycznego PiS "można śmiało powiedzieć, że zmierzamy ku końcowi, jeżeli chodzi o kwestie koalicyjne, czyli podtrzymanie koalicji i podpisanie umowy koalicyjnej, i jeżeli chodzi o zmiany w strukturze rządu".
Powiązany Artykuł
"Szansa na to, że rządy Zjednoczonej Prawicy będą skuteczne i stabilne". Szczerski o prezesie PiS w rządzie
Müller odniósł się do doniesień o możliwym objęciu przez prezesa PiS funkcji wicepremiera. Powiedział, że "jest to wariant bardzo prawdopodobny". - Ale sama decyzja na koniec, czy faktycznie będzie chciał zostać wicepremierem, należy do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. (...) Dla nas by to było na pewno duże wzmocnienie - powiedział.
"Wiele dobrych zmian"
Rzecznik ocenił, że komitet pod przewodnictwem Kaczyńskiego, który by koordynował i nadzorował działania resortów sprawiedliwości, obrony narodowej i spraw wewnętrznych, "na pewno by przyniósł wiele dobrych zmian".
Powiązany Artykuł
Polityk PiS: podpisanie umowy koalicyjnej do końca tygodnia. Jarosław Kaczyński wchodzi do rządu
- Dla nas to jest wzmocnienie. Jeżeli prezes najważniejszej partii politycznej, lider Zjednoczonej Prawicy chce być wicepremierem, jeżeli tak ostatecznie postanowi, to jest wzmocnienie rządu - powiedział Müller. Dodał, że takie rozwiązanie "będzie łagodziło nastroje w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy".
REKLAMA
"Studzić emocje"
Według niego, jeżeli Kaczyński - lider Zjednoczonej Prawicy, "decyduje się na to, aby premierem pozostał Mateusz Morawiecki, to oznacza też zaufanie" wobec premiera Morawieckiego. - A pewnych zmian, koordynacji wymaga określony obszar i my widzimy przez ostatnie tygodnie, gdzie te emocje polityczne są największe i gdzie je trzeba ostudzić - powiedział rzecznik rządu.
pg
REKLAMA