40 lat temu Polska pokonała Hiszpanię

"Zwyciężyliśmy Hiszpanów na ich terenie, po raz pierwszy, i jak dotąd jedyny w historii polskiego futbolu” w ten sposób wypowiedział się po meczu jego bohater Andrzej Iwan. Spotkanie odbyło się 12 listopada 1980 roku. 

2020-11-12, 05:00

40 lat temu Polska pokonała Hiszpanię

Osiągnięcia naszej reprezentacji

W historii polskiej piłki nożnej, do dnia dzisiejszego, rozegraliśmy 839 oficjalnych spotkań międzypaństwowych. Bilans mamy dodatni. Wygraliśmy 367 meczy, zremisowaliśmy 206 i przegraliśmy 266. Bramki 1434 do 1129. Wygląda dosyć solidnie, ale mamy kilku przeciwników, z którymi gra nam się bardzo ciężko. W roku 1921 rozegraliśmy pierwsze spotkanie w naszej historii przeciwko Węgrom. Przegraliśmy go 0:1. Od tamtej pory graliśmy z reprezentacjami 99 krajów. Wśród nich także z najlepszymi naszego globu. W Europie nie ma zespołu, którego byśmy nie pokonali. Ale z kilkoma wygraliśmy tylko raz. Dokładnie 40 lat temu, 12 listopada 1980 roku wygraliśmy z Hiszpanią w Barcelonie. Nasz bilans z tym zespołem nie wygląda najlepiej. Osiem przegranych, jeden remis i ten jedyny sukces. Bilans bramowy 8 do 27.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Sebastien Loeb 1200F.jpg
Sebastien Loeb, wariat czy geniusz?

Pamiętny mecz

Polska przygotowywała się do eliminacji mistrzostw świata w 1982 roku. Mundial miał się odbyć właśnie w Hiszpanii. Zaproponowano nam mecz sparingowy. Nasz zespół prowadził w tamtym czasie selekcjoner Ryszard Kulesza. Spotkanie zostało rozegrane w Barcelonie. Nie byliśmy jego faworytem. Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem. Po pierwszym kwadransie gra się uspokoiła. Do głosu doszli Polacy. W 19. minucie meczu, Andrzej Iwan przejął piłkę w obrębie pola karnego. Strzelił z około 11 metrów. Przed siebie, odbił ją, bramkarz gospodarzy Luis Arconada. Futbolówka z powrotem trafiła pod nogi Iwana. Ten dopełnił formalności uderzeniem w prawy róg bramki. Prowadziliśmy 1:0. Do przerwy już nic znaczącego się nie wydarzyło. Po zmianie stron do frontalnego ataku przystąpili Hiszpanie. Polacy bardzo dobrze radzili sobie w grze defensywnej. Nasz bramkarz Józef Młynarczyk bronił fantastycznie. Niestety w 88. minucie jeden z piłkarzy hiszpańskich został sfaulowany w polu karnym. Rzut z jedenastu metrów na bramkę zamienił Dani. 1:1. Po stracie gola Polacy rozpoczęli ze środka boiska. Piłka przeszła na lewą stronę. Została wrzucona przed bramkę Arconady. Dopadł do niej, w pełnym biegu, Iwan. Uderzył w długi róg, pod interweniującym bramkarzem. Wygraliśmy mecz 2:1.

"Wyszedłem na boisko w podstawowym składzie, ale w pierwszej połowie grałem fatalnie. Prowadziliśmy 1:0 po moim golu, ale wiem, że nie był to mój olśniewający występ, delikatnie mówiąc. Po zmianie stron rozegraliśmy bardzo dobre 45 minut. Tuż przed końcem do wyrównania z rzutu karnego doprowadził Dani. Zabrał piłkę i pobiegł z nią na środek boiska, bo Hiszpanie pragnęli za wszelką cenę zdobyć drugą bramkę. Nic z tego – to my rozegraliśmy bardzo dobrą, składną akcję, którą zakończyłem drugim golem. Zwyciężyliśmy Hiszpanów na ich terenie, po raz pierwszy, i jak dotąd jedyny w historii polskiego futbolu” - wspominał to spotkanie jego bohater Andrzej Iwan na laczynaspilka.pl

Niestety selekcjoner Ryszard Kulesza niewiele skorzystał na tym meczu. Już miesiąc później został odwołany ze stanowiska po tak zwanej „Aferze na Okęciu”.

REKLAMA

Robert Lewandowski

Z meczami z Hiszpanią związana jest ciekawostka dotycząca naszego wybitnego gracza. Ostatni mecz przegraliśmy w 2010 roku w Murcji. Zakończył się wynikiem 0:6. W tym meczu bramkę strzelił Lewandowski. Zupełnie inną niż ma to w zwyczaju. W 51. minucie sprzed pola karnego uderzał Hiszpan Xabi Alonso. Uderzona bardzo mocno piłka odbiła się od nogi Lewandowskiego i zmyliła Tomasza Kuszczaka. W ten sposób Polak strzelił jedynego w swoich występach w drużynie narodowej gola samobójczego.

W naszej historii mamy cztery zespoły, z którym nawet nie zdobyliśmy punktu

Mecz towarzyski z Paragwajem na turnee po Ameryce Łacińskiej. 1988 rok. Asuncion. Wynik 0:4.

„Jest faktem, że rozegranie spotkania z Paragwajem planowałem na zakończenie naszego pobytu w Ameryce Południowej, ale stało się dokładnie na odwrót, bo to nasi rywale dyktowali warunki. Taka to smutna prawda. A generalnie nie jest niczym zaskakującym czy nowym, że drużyny jeżdżą daleko i w cieple trenują oraz rozgrywają mecze. Trafiliśmy na bardzo dobrego, silnego przeciwnika, który obnażył nasze braki. Pokazał, jaką rzeczywistą siłą dysponuje polska liga” - w ten sposób wypowiedział się o tym meczu trener Janusz Wójcik na laczynaspilka.pl.

Mecz towarzyski z Australią, przygotowania do Euro 2012 w Polsce. 2010. Kraków. Rezultat 1:2.

REKLAMA

Całe spotkanie przeważaliśmy. Oddaliśmy pięć strzałów  w światło bramki. Zdobyliśmy tylko jednego gola. W 19 minucie uczynił to niezawodny Lewandowski. Australijczycy oddali tylko dwa celne uderzenia i zdobyli dwie bramki. Selekcjonerem w tamtym czasie był Franciszek Smuda.

Mecz towarzyski z Nigerią. Trener Adam Nawałka, Wrocław. 2018. 0:1. Przygotowania do mundialu w Rosji.

Spotkanie było przygotowane jako przetarcie przed pierwszą potyczką na mistrzostwach świata. Mieliśmy zagrać w nim z reprezentacją Senegalu. Mecz nie wyszedł naszym reprezentantom. Ogólnie na boisku panował chaos. Jedyna bramka dla Nigeryjczyków padła po rzucie karnym.

Mecz z Senegalem. Selekcjoner Adam Nawałka. Pierwsze spotkanie na mistrzostwach świata w Rosji. 2018. Moskwa, Przegrana 1:2

REKLAMA

„Inaczej wyobrażaliśmy sobie początek mundialu, ale charakter ludzi poznaje się w trudnych sytuacjach. Losy awansu do 1/8 finału dalej są w naszych rękach, wszystko zależy od nas, nic od przeciwników. Początek jest nieudany, ale nie szukamy winnych – zawsze wygrywamy i przegrywamy razem. Tak funkcjonuje dobra drużyna – wszyscy jadą na tym samym wózku po zwycięstwach i porażkach” - tak podsumował pierwszy mecz na mistrzostwach prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek w "Przeglądzie Sportowym". Po porażce z Kolumbią 0:3 i zwycięstwie nad Japonią 1:0 odpadliśmy z dalszych gier.

AK

Czytaj także:

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej