Prace społeczne i zakaz spożywania alkoholu. To kara dla 48-latka za znieważenie prezydenta

Sąd Okręgowy w Toruniu wymierzył we wtorek karę 6 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych Bartoszowi Ś., który dopuścił się znieważenie prezydenta RP Andrzeja Dudy. Mężczyzna ma także przez okres kary powstrzymywać się od spożywania alkoholu.

2020-12-22, 11:46

Prace społeczne i zakaz spożywania alkoholu. To kara dla 48-latka za znieważenie prezydenta
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

48-letni Bartosz Ś. będąc pod wpływem alkoholu 19 lipca napisał na plakatach z wizerunkiem prezydenta Andrzeja Dudy "5 lat wstydu", a także przekreślił wizerunek głowy państwa oraz dorysował mu na czole męskie genitalia.

Powiązany Artykuł

pomnik bazylika 663 fee.jpg
Znieważenie warszawskich pomników. Policja zakończyła działania wobec sprawców

Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Proces w tej sprawie ruszył w toruńskim Sądzie Okręgowym 14 grudnia. Wówczas oskarżony złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Godził się na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 600 zł grzywny, a także zobowiązanie do powstrzymywania się od spożywania alkoholu. Prokuratura przychyliła się do tego wniosku, ale na takie zakończenie sprawy nie zgodził się sąd.

Wydając wyrok w tej sprawie sędzia Piotr Gensikowski uznał oskarżonego za winnego i wymierzył mu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

Sędzia podkreślił, że Bartosz Ś. dopuścił się trzech zachowań, które zostały ujęte w akcie oskarżenia. W ocenie sędziego znieważeniem głowy państwa nie było napisanie na plakacie z wizerunkiem prezydenta napisu "5 lat wstydu", a także przekreślenie wizerunku głowy państwa znakiem X. Za zniewagę sąd uznał natomiast namalowanie na jednym z plakatów męskich genitaliów.

REKLAMA

Znieważenie miało znamiona publiczne

- Ten ostatni czyn jest znieważeniem, gdyż wykonany rysunek jest formą obelgi. Dodatkowo zachowanie mężczyzny miało znamiona publicznego, gdyż dokonał tego czynu w środku dnia, a dodatkowo w miejscu, obok którego znajdują się przystanki autobusowe i markety. Okolicznością łagodzącą jest uprzednia niekaralność mężczyzny - mówił sędzia.

Czytaj również:

Ponadto wskazał, że kara prac społecznych jest w tym przypadku bardziej adekwatna. Zachodzi bowiem uzasadnione podejrzenie, że skazany nie mógłby uiścić grzywny z własnych środków, gdyż nie pracuje.

- Swoje zniesmaczenie prezydenturą Andrzeja Dudy wyraziłem w sposób wulgarny. Zwykle jestem apolityczny i nie jestem w grupie antyprezydenckiej. To był czas po bardzo wątpliwym ułaskawieniu przez pana prezydenta mężczyzny, który znęcał się nad rodziną, więc wszystko się we mnie skumulowało. Zareagowałem w taki, a nie inny sposób, czego się wstydzę. Mam już swoje lata, mogłem postąpić inaczej - powiedział dziennikarzom Polskiego Radia PiK i PAP przed pierwszą rozprawą Bartosz Ś.

REKLAMA

Dodał, że "gdyby schylił się troszkę niżej, bo tam był plakat pana Trzaskowskiego, to nic by nie było".
- Stało się jednak, jak się stało. Wyrażam wielką skruchę, jestem załamany swoim czynem i nigdy więcej tego nie zrobię - mówił dziennikarzom. 

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej