Szczepienia celebrytów. Jakimowicz: uważali, że mogą robić co chcą, a ktoś powiedział "sprawdzam"

- Słabo ustalili zeznania, ale to świadczy o tym, że mają tę butę. Ja mogę robić co chcę, jak chcę. Nikt się do nas nie przyczepi i możemy robić co chcemy. Tymczasem okazało się, że ktoś powiedział "sprawdzam" - mówił Jarosław Jakimowicz, odnosząc się do szczepienia znanych osób poza kolejnością. Gościem Polskiego Radia 24 był także Jędrzej Kodymowski.

2021-01-05, 11:43

Szczepienia celebrytów. Jakimowicz: uważali, że mogą robić co chcą, a ktoś powiedział "sprawdzam"
Jarosław Jakimowicz . Foto: PR24/AK

Grupa wpływowych ludzi ze świata biznesu, mediów czy polityki zaszczepiła się na COVID-19, wyprzedzając tym samym priorytetowe grupy najbardziej zagrożonych osób. Informacja o tej sytuacji wywołała oburzenie w przestrzeni publicznej. Odpowiedzialny za szczepienia Warszawski Uniwersytet Medyczny przeprowadził kontrolę, po której stanowisko straciła prezes zarządu Centrum Medycznego WUM.

"Załatwianie po układzie"

Powiązany Artykuł

1200_Niedzielski_TT.png
Minister zdrowia: doszło do celowego złamania zasad programu szczepień. Są podstawy do finansowej kary

Postawę znanych osób surowo ocenili goście Polskiego Radia 24. Jędrzej Kodymowski w postępowaniu celebrytów widzi analogię do czasów PRL. - Jest taka pozostałość po PRL-u, w którym występowało takie załatwianie "po układzie". Np. do 100 delikatesów spożywczych przyszły balerony czy pomarańcze to też dzwonił kierownik do ludzi, którzy mieli ten układ i informował ich, że mogą przyjechać kupić. To jest właśnie po takim układzie. Jest to taka grupa, która uważa się za kogoś lepszego od innych - powiedział muzyk.

Czytaj także:

- Tutaj jest bardzo prosty problem. Jest postkomuna, która mieni się wybawcą od komuny. Uważają się za takich decydentów, którzy doprowadzili do upadku komuny. Cały czas żyją w przeświadczeniu, że są lepsi od innych i to jest straszne - ocenił.

REKLAMA

"Słabo ustalili zeznania"

Osoby, które poddały się szczepieniu, tłumaczą się w różny sposób. Wspólnym mianownikiem tych wyjaśnień jest to, że nie dostrzegają większego problemu. Zdaniem Jarosława Jakimowicza zarówno władze WUM, jak i zaszczepieni okazują w ten sposób nadmierną pewność siebie. - Słabo ustalili zeznania, ale to świadczy o tym, że mają tę butę. Ja mogę robić, co chcę, jak chcę. Nikt się do nas nie przyczepi i możemy robić co chcemy. Tymczasem okazało się, że ktoś powiedział "sprawdzam". Widać jak się gubią, zmieniają zdania. Pan rektor nie wiedział co mówić i zmienia zdania - powiedział aktor.

- Jak leżałem w szpitalu, pani salowa też mi dała jeden plasterek więcej szynki, przyznaję się do tego bez bicia, ale nie miałem wrażenia, że ją zabiera choremu obok. To jest śmieszne na tym etapie. Sytuacja pandemii, COVID-u i tego wszystkiego, co się dzieje. Lekarze, ludzie na pierwszej linii frontu, to o nich powinniśmy myśleć - ocenił.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Posłuchaj

REKLAMA

Posłuchaj

Szczepienia celebrytów. Jakimowicz: uważali że mogą robić co chcą, a ktoś powiedział sprawdzam ("Gość PR 24") 23:02
+
Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Goście: Jarosław Jakimowicz (aktor), Jędrzej Kodymowski (muzyk)
Data emisji: 05.01.2021
Godzina emisji: 10:34

dz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej