Rocznica wybuchu powstania styczniowego. Historyk: walczyła nie tylko szlachta
- Powstanie wybuchło nieco wcześniej niż planowano, przed wprowadzeniem do kraju zakupywanych w Belgii nowoczesnych karabinów, rewolwerów. Z tą nowoczesnością wcale nie było tak, że Rosjanie mieli broń nowocześniejszą. Mieli jej po prostu dużo, dużo więcej - o zapleczu militarnym powstańców styczniowych mówił na antenie Polskiego Radia 24 prof. Tomasz Panfil, historyk, z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
2021-01-24, 19:30
Mija 158 lat od wybuchu powstania styczniowego - najdłuższego w historii naszego kraju powstania narodowego, które było wymierzone przeciwko Rosjanom i zaborowi ziem polskich.
Powiązany Artykuł
"Gorzka Chwała - 1863". Wystawa poświęcona Powstaniu Styczniowemu dostępna online
- Kiedy transporty broni docierały do Polski, to były bardzo nowoczesne. Belgia wówczas była absolutnym potentatem i liderem w produkcji nowoczesnej broni, więc to, co dotarło do powstańców to była najlepsza broń, tylko tyle, że było jej zdecydowanie mało, podobnie jak powstańców w stosunku do sił rosyjskich. Powstańcy poszli z szablami, pikami do walki - powiedział prof. Panfil.
Kim byli powstańcy? - Niegdyś uczono w szkołach, że powstanie styczniowe to ostatni taki zryw szlachty polskiej, że było to powstanie szlacheckie. Dzisiaj wiemy, że nie. Przynajmniej w połowie żołnierzami powstania styczniowego byli chłopi. I tu można ich jeszcze bardziej podziwiać niż szlachtę, ponieważ szlachcic kiedy szedł do powstania to oczywiście liczył się z tym, że zginie, ale jeżeli dostawał się do niewoli to miał całkiem spore szanse na to, że rodzina go wykupi. Chłopi tej szansy nie mieli. Dostając się do niewoli byli po prostu wieszani, więc to, że oni trwali w polu to było aktem olbrzymiej odwagi i wspaniałego i pięknego patriotyzmu w tej warstwie społecznej, która, jak się przyjmuje dopiero wówczas zaczynała uczyć się tej miłości do ojczyzny - odpowiedział gość audycji.
- Do niedawna uczono, że chłopi kierowali się pobudkami klasowymi, a nie patriotycznymi. Oczywiście mamy takie przykłady, choćby to, że wydawali dziedziców Rosjanom- były i takie wypadki, ale przypomnijmy sobie ostatni oddział powstania styczniowego - czysto chłopski z księdzem Brzóską na czele, również synem chłopa - dodał historyk.
REKLAMA
- Szacuje się mniej więcej, że połowa wojsk powstańczych to byli jak niegdyś mówiono, szlachetnie urodzeni, szlachta zubożała. Musimy pamiętać, że powstanie było najsilniejsze w tym regionie Polski, gdzie mieliśmy do czynienia z tzw. szlachtą zaściankową, która właściwie nie wiele różniła się od chłopów. Również mieli nędzny zagonek własnej ziemi, chodzili bardzo często ubrani w strój chłopski. Natomiast tkwiła w nich duma szlachetnego pochodzenia - podsumował prof. Tomasz Panfil.
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
***
REKLAMA
Audycja: "Temat dnia/Gość PR 24"
Prowadził: Mateusz Drozda
Gość: Prof. Tomasz Panfil, historyk, KUL, Biuro Edukacji Narodowej IPN
Data emisji: 24.01.2021
REKLAMA
Godz. emisji: 18.33
kmp
REKLAMA