Eksperci: to nasze zachowania decydują o poziomie zamykania gospodarki i sytuacji na rynku pracy
Nie powinniśmy, decydując o zamykaniu gospodarki, sztywno trzymać się liczby dziennych przypadków zachorowań. Rząd nie ma już pola manewru, poza zamknięciem salonów fryzjerskich i kosmetycznych, targowisk, granic czy zakazem przemieszczania się. Najwięcej teraz zależy od ludzi - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW oraz Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
2021-03-23, 10:45
Według opinii epidemiologa prof. Andrzeja Horbana, jeśli w tym tygodniu liczba dziennych zachorowań na COVID-19 zbliży się do 30 tys., to całkowity lockdown kraju od weekendu jest możliwy.
- Przy decydowaniu o zamykaniu gospodarki powinna być raczej brana relacja liczby pozytywnych testów do ogólnej liczby zrealizowanych (…). Dużo lepszy byłby także wskaźnik hospitalizacji i zgonów – mówił Andrzej Kubisiak.
Zaznaczył, że na pewnym etapie restrykcje nie powodują już daleko idących zmian zachowań społecznych. Dziś więc mobilność nie jest tak niska jak wiosną czy jesienią 2020 roku.
- Nie jestem zwolennikiem zamykania wszystkiego, bo jednak kluczowa jest odpowiedzialność, samoregulacja. Gdy to nie nastąpi, możliwe jest zamknięcie absolutnie wszystkiego – oceniał Andrzej Kubisiak.
REKLAMA
Restrykcje nie pod dyktando statystyk?
W opinii dr. Waldemara Kozła do parametrów zdrowotnych należy podchodzić elastycznie, decydując o restrykcjach. Najważniejsze jest bowiem ich przestrzeganie i konsekwentne karanie, gdy ktoś narusza przepisy. Odnosząc się do kwestii dalszego wsparcia dla zamykanych firm, ekspert stwierdził, że powinno ono mieć miejsce.
- Pomoc powinna być utrzymana przez najbliższy czas, choćby w związku z potrzebą utrzymania zatrudnienia i łańcuchów dostaw. Dopiero na rozruchu są np. inwestycje budowlane. Warto, żeby np. państwo zgłaszało popyt na niektóre usługi, np. gastronomiczne – analizował dr Kozioł.
W ten sposób nawiązał do propozycji, o której dzień wcześniej w "Rządach Pieniądza" mówił przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Marek Kowalski, dotyczącej finansowania przez państwo bonu żywnościowego, który mógłby by bonusem także dla zdalnych pracowników.
- Podobne możliwości byłyby w pomocy społecznej, gdyby państwo dało impuls do utrzymania w sposób bardziej rynkowy zdolności przedsiębiorców do funkcjonowania, głównie tych mniejszych – powiedział dr Kozioł.
REKLAMA
Według niego szansą dla niektórych firm mogłoby też być otwieranie ich dla zaszczepionych, choć tu jest ciągle zbyt mało grup zwykle korzystających z usług, np. restauracji, fitness czy hoteli.
Rynek pracy pozornie stabilny?
Goście "Rządów Pieniądza" analizowali również sytuację na rynku pracy.
Zdaniem Andrzeja Kubisiaka obecna sytuacja, gdy bezrobocie waha się na poziomie ok. 6,5 proc., nie jest zła i zbliżony poziom powinien być na koniec roku.
- W pierwszym kwartale tego roku sytuacja będzie najtrudniejsza, ale nie widać jakiegoś gwałtownego wzrostu bezrobocia spowodowanego warunkami pandemicznymi (…). Dezaktywizacja zawodowa następuje tylko w grupie najmłodszych pracowników. Jednak jak się wejdzie w strukturę bezrobocia, to sytuacja wygląda gorzej. Spada zatrudnienie najemne, a bardzo mocno rośnie samozatrudnienie lub mała działalność gospodarcza. A trzeba wyraźnie powiedzieć, że czas recesji to nie jest czas na budowanie przedsiębiorczości, więc zapewne wiele z tych osób jest wypychanych na samozatrudnienie. Drugi niepokojący element to wzrost zatrudnienia w sektorze rolniczym, co oznacza, że osoby z dużych miast wracają na wieś i tam próbują się w jakikolwiek sposób utrzymać – wyjaśniał Andrzej Kubisiak.
REKLAMA
Zdaniem dr. Kozła lekarstwem na trudności na rynku pracy będą oczywiście szczepienia i otwieranie gospodarki, ale także elastyczne formy zatrudnienia. Za oczywiste uznał optymalizowanie kosztów przez przedsiębiorców w czasie kryzysu i to, że pozycja pracowników cały czas słabnie.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA