"Odegrał niezwykle istotną rolę polityczną". Andrzej Zybertowicz wspomina Lecha Kaczyńskiego
- W momencie gdy Wojciech Jaruzelski, Lech Wałęsa czy Aleksander Kwaśniewski byli wybierani na urząd, wyborcy nie wiedzieli o ich agenturalnych konfiguracjach, ale był grupy interesów, ludzie, którzy zza kulis mogli kierować każdym z tych prezydentów. W przypadku Lecha Kaczyńskiego to było niemożliwe - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
2021-04-10, 19:55
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Powiązany Artykuł
"Był politycznym wizjonerem, wyprzedzał swoją epokę". Jacek Sasin wspomina śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Prof. Andrzej Zybertowicz przywołał obraz tłumów żegnających w 2010 r. parę prezydencką. - Mieliśmy do czynienia ze spontaniczną reakcją setek tysięcy czy milionów Polaków na tę wstrząsającą sytuację . Te tysiące ludzi, którzy czekali by przejść przed trumnami pary prezydenckiej, miliony Polaków, które płakały przed telewizorami oglądając listę ofiar, to było odsłonięcie się głębokich pokładów i potrzeb społecznej solidarności - stwierdził.
- W momencie, gdy to lepsze oblicze Polaków się pokazało (…) ta sytuacja wzbudziła zaniepokojenie grup interesów, które czuły się zagrożone zwycięstwem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości i samego Lecha Kaczyńskiego w 2005 r. Żaden inny prezydent przed Lechem Kaczyńskim nie spotkał się z tym, co nazwano "przemysłem pogardy" - mówił doradca prezydenta.
- Lech Kaczyński - wielki, polski patriota
- Prezydent Lech Kaczyński: "Warto być Polakiem" [ZOBACZ WIDEO]
"Niezwykle istotna rola"
Jak dodał gość audycji, w momencie przejęcia w 2005 r., władzy przez PiS i uruchomienia procesu reform, doszło do zmasowanego ataku na Lecha Kaczyńskiego i parę prezydencką. - Mieliśmy do czynienia z objęciem urzędu przez prezydenta, który nie miał żadnych agenturalnych haków, na którego nie było żadnych dźwigni, by zza kulis kontrolować jego zachowanie - stwierdził.
Posłuchaj
- Nie można było paraliżować jego działania, podporządkowywać go kluczowym grupom interesów przez dźwignię agenturalną, w związku z tym trzeba było uruchomić frontalną krytykę i atak, by zmniejszyć jego pole manewru, silę jego autorytetu i możliwości oddziaływania (…) Lech Kaczyński potrafił odegrać niezwykle istotną rolę polityczną, od momentu, gdy dostał historyczną szansę zastania ministrem sprawiedliwości, uruchomić pewien mechanizm i przeciwstawić się dynamice i grupom interesów III RP - podkreślał prof. Andrzej Zybertowicz.
Powiązany Artykuł
"Jeden z moich mistrzów, był otwarty na rozmowy z innymi ugrupowaniami". Paweł Kowal o Lechu Kaczyńskim
Więcej w zapisie audycji
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
REKLAMA
Gość: prof. Andrzej Zybertowicz
Data emisji: 10.04.2021
Godzina emisji: 18.35
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA