"Obostrzenia dotykają różne branże". Dr Dębkowska o stopie bezrobocia w Polsce
- Kwestia zatrudnienia w Polsce jest ściśle z otrzymaną przez przedsiębiorców pomocą z tarcz antykryzysowych. Chodziło o to, by nie tracić miejsc pracy i zachować pewną stabilność - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Katarzyna Dębkowska, ekonomistka (Polski Instytut Ekonomiczny).
2021-04-17, 14:45
Według Eurostatu bezrobocie w Polsce wynosi 3,1 procent i jest najniższe w całej Unii Europejskiej. Z przedstawionych danych wynika, że w Polsce pod koniec ubiegłego roku o 0,8 procent wzrósł poziom zatrudnienia, podczas, gdy w tym czasie w całej Europie notuje się rekordowe wzrosty bezrobocia.
Powiązany Artykuł
"Nasza gospodarka ma opinię bardzo zdrowej". Wiceszef PFR o efektach rządowych tarcz antykryzysowych
Dr Katarzyna Dębkowska skomentowała dane Eurostatu. - Prowadzimy badania przedsiębiorców, ich nastroje i plany. Rok temu, na przełomie marca i kwietnia, widać było reakcje przedsiębiorców, wówczas aż 30 proc. z nich myślało o zwolnieniach pracowników. Natomiast tegoroczne badanie wskazuje, że tylko 6 proc. myśli o zwolnieniach. Oczywiście ta sytuacja zależy od branży i wielkości przedsiębiorstwa - dodała.
- Możemy generalnie zaobserwować, że pandemia nie wpłynęła na funkcjonowanie dużych firm, które generalnie lepiej sobie radzą w tych warunkach. Mikrofirmy, szczególnie działające w branżach usług, czy tych szczególnie dotkniętych lockdownem jak gastronomia czy zakwaterowanie i kultura, mają się gorzej. Generalnie cieszymy się z tego, że bezrobocie nie jest wysokie, nawet widzimy pewne tendencje, np. w branży budowlanej, która twierdzi że będzie zatrudniała pracowników, co związane jest z sezonowością działań. Na szczęście nie widzimy masowych zwolnień, to nie oznacza jednak, że kwestia zwolnień nie występuje - zauważyła.
- Obostrzenia dotykają w różny sposób różne branże. Oprócz zjawiska upadłości dominują zawieszenia działalności gospodarczej, przeczekanie trudnego okresu i wznowienie działalności, kiedy koniunktura będzie lepsza - mówiła ekspert.
REKLAMA
Posłuchaj
Inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła w marcu 3,9 proc. w relacji rok do roku, a wskaźnik CPI w analizowanym okresie wyniósł 3,2 proc. rdr - poinformował w piątkowym komunikacie Narodowy Bank Polski.
Dr Katarzyna Dębkowska zauważyła, że wzrost inflacji jest spowodowany obserwowanym wzrostem cen paliw, który przekłada się na wzrost cen towarów i usług. - Ta tendencja będzie nam towarzyszyć, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że w innych krajach obserwujemy odwrotne zjawisko, deflację. Ani jedno, ani drugie zjawisko nie jest pożądane. Jeśli ustabilizuje się nasza sytuacja, i w III lub IV kwartale roku będziemy mogli w miarę normalnie funkcjonować, to te wszystkie wskaźniki makroekonomiczne też będą pożądały do stabilizacji - oceniła.
Z danych banku centralnego wynika, że w relacji rok do roku inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 2,6 proc. wobec 1,7 proc. miesiąc wcześniej.
Więcej w zapisie audycji.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Gość: dr Katarzyna Dębkowska
REKLAMA
Data emisji: 17.04.2021
Godzina emisji: 19.06
PR24/ka
REKLAMA