Prof. Gierelak: nie należy postrzegać szczepionek, jako istotnego czynnika ryzyka dla zdrowia
- Czynników, które odpowiadają za reakcje zakrzepowe, jest dookoła nas cała masa. Szczepionki są bardzo od tego daleko, nie należy ich postrzegać jako istotnego czynnika ryzyka dla zdrowia i życia - mówił w Polskim Radiu 24 gen. prof. Grzegorz Gierelak, szef Wojskowego Instytutu Medycznego.
2021-04-20, 21:20
Europejska Agencja Leków potwierdziła, że jest możliwy związek między szczepionkami firmy Johnson i Johnson a bardzo rzadkimi przypadkami zakrzepicy, ale korzyści z przyjęcia preparatu przeciw COVID-19 są większe niż ryzyko. Według agencji do informacji o szczepionce należy dodać ostrzeżenie w tej sprawie, a także wymienić te przypadki jako bardzo rzadkie skutki uboczne preparatu.
Powiązany Artykuł
Dr Grzesiowski: indyjski wariant COVID-19 "wchodzi do gry" w Europie
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 nie zmienia to faktu, że powinniśmy się szczepić. - Ograniczać przy tym czynniki występowania reakcji prozakrzepowych. W przypadku szczepionki AstraZeneca reakcja dotyczyła najczęściej kobiet w wieku 35-45 lat, które potencjalnie mogły stosować środki antykoncepcyjne. Na liście jest też palenie tytoniu. Czynniki prozakrzepowe są odwracalne, może je usunąć, nie łączyć ich z przyjmowaniem szczepionki. Ewentualne powikłania występują w trakcie pierwszych siedmiu dni po przyjęciu szczepionki, sytuacja jest przejściowa. Korzyści wynikające ze szczepień są niewspółmierne, trzeba się szczepić - powiedział prof. Grzegorz Gierelak.
- Kiedy powinniśmy osiągnąć odporność populacyjną? Ministerstwo Zdrowia odpowiada
- "Dobra wiadomość dla kampanii szczepień". Szefowa KE zadowolona z oceny agencji leków ws. Johnson i Johnson
Dodał, że ryzyk prozakrzepowych jest znacznie więcej. - To, że mówimy o tym w przypadku szczepionek, spowodowane jest zogniskowaniem uwagi społecznej na te preparaty. Takich czynników, które odpowiadają za tego typu reakcje, jest dookoła nas cała masa. Szczepionki są bardzo od tego daleko, nie należy ich postrzegać jako istotnego czynnika ryzyka dla zdrowia i życia - tłumaczył ekspert.
Wariant indyjski
Niepokojące - zdaniem prof. Grzegorza Gierelaka - są natomiast informacje ws. indyjskiej mutacji szczepionki, która stanowi połączenie wariantów z Brazylii i USA. - Wariant brazylijski i południowoafrykański wymykają się spod kontroli naszemu układowi immunologicznemu. Nie jest jednak tak, że przyjęcie szczepionki nie prowadzi do zwiększonej odporności. Należy pamiętać, że każdego dnia rośnie ryzyko pojawienia się mutacji, które niosą ryzyko powstania odpornych wariantów. Jesteśmy w stanie chronić się przed tym masowymi szczepieniami. Ograniczyć w ten sposób transmisję wirusa i pozbawić go możliwości zakażania - podkreślił szef Wojskowego Instytutu Medycznego.
Posłuchaj
REKLAMA
Prof. Gierelak wyraził też pogląd, że od połowy maja, wraz z przyspieszeniem programu szczepień będziemy notować coraz mniej zakażeń w Polsce. Natomiast od połowy czerwca będziemy mogli się cieszyć ze zniesienia większość ograniczeń i "daleko posuniętej wolności".
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Piotr Wąż
REKLAMA
Gość: gen. prof. Grzegorz Gierelak (szef Wojskowego Instytutu Medycznego)
Data emisji: 20.04.2021
Godzina emisji: 20.06
PR24/tj
REKLAMA
REKLAMA