40. urodziny Felipe Massy - niespełnionej nadziei Brazylijczyków
25 kwietnia 1981 roku urodził się Felipe Massa, brazylijski kierowca Formuły 1. Był jednym z najlepszych, ale nigdy nie udało mu się wygrać cyklu Grand Prix. - Myślę, że kiedy robisz coś, o czym zawsze marzyłeś, to jest fantastycznie - powiedział.
2021-04-25, 05:00
- Sport motorowy stał się bardzo popularny w Brazylii po sukcesach, jakie odnosił Ayrton Senna
- Felipe zauroczony gwiazdą Formuły 1, ruszył jego śladami
- Był na samym szczycie przez kilka sekund, gdy przedwcześnie cieszył się z wygrania całego cyklu Grand Prix
- Po bardzo groźnym wypadku w GP Węgier w 2009 roku nie wrócił już do formy
Brazylia świetnymi kierowcami stoi
Na początku lat osiemdziesiątych pojawiła się na torach wyścigowych nowa wielka gwiazda, Brazylijczyk Ayrton Senna. Wspaniały sportowiec, wielki człowiek. Trzykrotnie wygrywał Grand Prix Formuły 1, będąc kierowcą stajni Honda Marlboro McLaren. W roku 1994 nastąpił tragiczny w skutkach wypadek. Miał miejsce podczas wyścigu na GP San Marino, rozgrywanym na torze Imola, we Włoszech.
Powiązany Artykuł

Rusza ELMS, na horyzoncie WEC. Jakub Śmiechowski: mierzymy relatywnie wysoko
Na zakręcie Tamburello, bolid Brazylijczyka zamiast skręć w lewo, odbił w prawo. Z całym impetem wbił się w betonową ścianę. Kierowca zmarł po przewiezieniu do szpitala. Śmierć Senny uznano za narodową tragedię. Rząd brazylijski ogłosił trzydniową żałobę. Ale ofiara Ayrtona nie poszła w zapomnienie. Rzesze młodych fanów, zapatrzonych w swoją gwiazdę, ruszyły do sportów motorowych.
25 kwietnia 1989 roku w Sao Paulo przyszedł na świat Felipe Massa. Zaraz po urodzeniu cała rodzina przeniosła się do miejscowości Batucatu odległej od Sao Paulo o 250 kilometrów. Gdy młody Felipe miał sześć lat, Senna zaczął odnosić pierwsze sukcesy na torach Formuły 1. Massa tak się zauroczył dokonaniami rodaka, że wymusił na tacie zakup skutera. Wiek zawodnika i duża chybotliwość jednośladu, przy dużych prędkościach, doprowadziła do rozlicznych wypadków młodego Brazylijczyka.
- Zawsze kochałem prędkość. Kiedy miałem 6 lat, mój ojciec dał mi motocykl crossowy o pojemności 50 cm3 i jak tylko zacząłem, zakochałem się. Chciałem być kierowcą motocrossowym, ale potem trochę zwariowałem na punkcie skoków i miałem kilka wypadków, więc mój ojciec powiedział: „Może lepiej być na 4 kołach zamiast 2”. Przywiózł mi gokarta i wiedziałem, że tego właśnie chcę - wspominał Felipe Massa.
W wieku 18 lat, po sukcesach w krajowym kartingu, postawił wszystko na jedną kartę. Spakował walizki i udał się do Europy. Wybrał bardzo wymagającą Euro Serię Formuły 3000. W pierwszym sezonie wygrał sześć z ośmiu wyścigów i został mistrzem tej klasy. To, że wygrał cały cykl i pochodzenie z kraju Senny, otworzyło mu drzwi do upragnionej Formuły 1.
Kariera potoczyła się wartkim strumieniem
Już w wieku 20 lat podpisał zawodowy kontrakt z zespołem Sauber. Miał być drugim kierowcą teamu, u boku Niemca Nicka Heidfelda. Jednak pierwszy sezon nie wypadł okazale. Na szesnaście wyścigów nie ukończył aż ośmiu. Zapunktował tylko trzy razy. Do następnego startu przygotowywał się przez rok, w roli kierowcy testowego Ferrari. Od 2004 już na stałe zadomowił się w Formule 1. Większych sukcesów nie osiągnął, ale nabrał dużego doświadczenia. W światku wyścigowym był uznawany za zawodnika z dużym potencjałem i przyszłością.
Powiązany Artykuł

Kibice obejrzą na torze wyścig Indianapolis 500. Ponad 100 tysięcy fanów wejdzie na trybuny
Marzenie każdego kierowcy ścigającego się w Grand Prix – Ferrari
W 2006 Sauber został wykupiony przez BMW. Nowy właściciel przedstawił propozycję trzyletniego kontraktu Massie. Jednak w tym monecie do gry o Felipe włączyło się Ferrari. Najlepsza stajnia Formuły 1. Jej zawodnik, Niemiec Michael Schumacher, największa gwiazda w historii tego sportu, obserwował zawodnika z Południowej Ameryki, gdy ten był kierowcą testowym. Namówił władze teamu, aby odchodzącego ze stajni Ferrari, Brazylijczyka Rubensa Barrichello, zastąpić rodakiem. Schumacher szykował się do zakończenia swojej bardzo bogatej kariery i szukał godnego następcy.
- To było dla mnie spełnienie marzeń. Nie zapominaj, że pochodzę z Saubera. Porównanie Saubera z Ferrari było całkowicie niemożliwe (…) W rzeczywistości Ferrari to zespół, do którego każdy chce dołączyć, przynajmniej przez rok. To po prostu spełnienie marzeń, więc dla młodego kierowcy możliwość jazdy dla Ferrari jest przytłaczająca. Po prostu nie jest to coś, w czym powiedziałbyś nie - wspominał Massa.
W drugim roku występów dosłownie otarł się o zwycięstwo w całym cyklu
Po przejściu do Ferrari, Felipe rozpoczął szybki marsz ku największym trofeom. Pierwszy sezon zakończył trzema zwycięstwami i czterema drugimi miejscami. Debiutancki tryumf odniósł w GP Turcji. Rok później ilość wygranych powiększył aż o sześć. Z takim dorobkiem rozpoczął sezon w roku 2008. Cały czas był w czołówce, ale wydawało się, że Brytyjczyk, Lewis Hamilton jest nie do pokonania.
A jednak, w ostatnim GP, w rodzimej Brazylii, sytuacja się bardzo ciekawie ułożyła. Gdyby Hamilton zakończył wyścig na szóstym miejscu, przy jednoczesnym zwycięstwie Massy, to właśnie on został by mistrzem. Przy ogłuszającym dopingu prawie 80 000 widzów, na torze Interlagos, Felipe przeciął linię mety jako pierwszy. W tym momencie Brytyjczyk był na szóstym miejscu, bo na dwa okrążenia przed metą wyprzedził go Niemiec Sebastian Vettel. Jednak tuż przed ostatnią prostą Hamilton wyprzedził reprezentanta naszego zachodniego sąsiada, Timo Glocka. Massa przez kilka sekund był mistrzem świata.
Tak pamięta ten dzień Dudu, brat Felipe.
- Świętowaliśmy, a potem powiedziano nam, że Hamilton jest piąty, a nie szósty. Mechanik, który powiedział nam, że Lewis minął Glocka, cierpiał bardziej niż my. Mechanik z Ferrari, który przyszedł i powiedział rodzinie, że „Felipe nie wygrał mistrzostw”, odebrał marzenie rodzinie, przyjaciołom, a nawet całemu krajowi. Facet czuł się naprawdę, bardzo źle” - wspominał.
- To był niesamowity moment na zwycięstwo, po prostu idealny weekend. Ale przegrać na ostatnich metrach? Było ciężko ... Nie było mowy, żebym nie płakał. Wyobraź sobie zdobycie tytułu w domu, to byłoby niesamowite uczucie - na tych samych łamach Felipe Massa również opisał tę bardzo dla niego smutną chwilę.
W roku 2009 cudem uniknął śmierci
Wypadek miał miejsce w drugiej części sesji kwalifikacyjnej, do GP Węgier. Felipe, jadąc z prędkością prawie 300 km/h, został trafiony w głowę sprężyną. Na szczęście był w kasku. Kawałek metalu odpadł z bolidu Barrichello, który jechał przed nim. Po uderzeniu Massa stracił przytomność, a pojazd zarył prosto w bandę.
- Miałem szczęście. Każdy lekarz powiedział to samo. Gdyby sprężyna przesunęła się o jeden milimetr w prawo, straciłbym wzrok. Jeden milimetr w lewo, kto wie? Mógłbym mieć uszkodzony mózg. Miałem dużo szczęścia - wspominał.
W roku 2017 postanowił zakończyć karierę
Po roku 2009 udało mu się tylko raz wygrać wyścig GP. Miało to miejsce w 2014. Jeździł wtedy w stajni Williams Martini Racing. Wygrał zawody na torze Red Bull Ring w Austrii. Przestał się ścigać trzy lata później.
- Myślę, że kiedy robisz coś, o czym zawsze marzyłeś, to jest fantastyczne - mówił.
AK