"Proponując je, wzorowałem się na prawie niemieckim". Gontarski o wyborach korespondencyjnych

Gość PR24 odniósł się do słów prezesa NIK, który powiedział, że od 16 kwietnia do 9 maja jedyną uprawnioną jednostką do organizowania i przygotowania wyborów na Prezydenta RP była PKW. Dodał też, że organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca.

"Próba storpedowania art. 4 Konstytucji"

Powiązany Artykuł

Odbiór społeczny raportu NIK. Prof. Domański: pada pytanie czy mamy do czynienia z intencją osobistą

- Przysłuchiwałem się konferencji Mariana Banasia i powiem, że słowa, jakie w jej trakcie padły, są słowami osób, które nienawidzą Polski. Przecież mieliśmy pandemię rozmiarów niewyobrażalnych, a opozycja proponowała wybory jesienią, wiadomo było jednak, że wirus jesienią też będzie się panoszył. Próbowano więc storpedować art. 4 Konstytucji, który zakłada demokrację przedstawicielską - powiedział gość PR24.

Adwokat przypomniał, że proponując wybory korespondencyjne, wzorował się na sytuacji w Niemczech. - W marcu, w czasie pandemii koronawirusa, odbyły się w Bawarii wybory samorządowe. Pierwsza tura była hybrydowa z olbrzymią liczą zakażeń. Druga tura odbyła się już w pełni korespondencyjnie w oparciu o ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych, minister zdrowia wydał decyzję o wydrukowaniu kart, później dopiero przyjęto ustawę z datą wsteczną legalizującą - wyjaśnił prof. Waldemar Gontarski.

"Głosowanie internetowe"

Dodał, że jedyną znaną w demokratycznym państwie alternatywą głosowania w czasie pandemii koronawirusa byłoby głosowanie internetowe. Gość PR24 zauważył przy tym, że nie mieliśmy i nie mamy jednak na ten moment tak rozwiniętego e-państwa, by było to możliwe.

Posłuchaj

Prof. W. Gontarski o wyborach korespondencyjnych ("Gość PR24") 11:16

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Magdalena Złotnicka

Gość: prof. Waldemar Gontarski (adwokat)

Data emisji: 14.05.2021

Godzina: 11:48