Prof. Boroń-Kaczmarska: pracownicy punktów szczepień pracują jak służby ratownicze
- Pracowników punktów szczepień na COVID-19 należy traktować jako funkcjonariuszy służby publicznej. To osoby, które są wkomponowane w grupę pomagających innych ludziom, a zatem - ratownicze służby - wskazała prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalista chorób zakaźnych.
2021-08-02, 18:48
- Doszło do aktu terroru – tak ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski podpalenie mobilnego punktu szczepień i siedziby sanepidu w Zamościu. W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do pożaru w mobilnym punkcie szczepień w Zamościu, podpalono także budynek zamojskiego sanepidu. Zniszczone zostało wnętrze kontenera, gdzie był mobilny punkt szczepień oraz jedno z pomieszczeń w siedzibie sanepidu. Według ustaleń policji doszło do podpaleń, a sprawca jest poszukiwany.
Powiązany Artykuł

"Niepodległość od wirusa" w USA. Kohut: od połowy lipca obserwujemy przyrost nowych przypadków
- Każde takie agresywne zachowanie bardzo bym piętnowała. Nawet, jeśli ktoś jest przeciwnikiem szczepień w ogóle, to swoją niechęć może manifestować w b. różny sposób, a niekoniecznie niszczą, czy - jak w tym wypadku - podpalając. Jest to bardzo naganna postawa, która nie sądzę, by znajdowała jakiekolwiek poparcie, lub aplauz społeczny. To, co zrobią policja i inne służby, to inna sprawa, ale powinno być zdecydowanie napiętnowane - wskazała gość Polskiego Radia 24.
Czytaj także:
- Andrzej Kryj: wierzę naukowcom i lekarzom, szczepienia na COVID-19 to nie eksperyment
- Maria Libura: przez dłuższy czas nie będziemy wiedzieć, co wydarzyło się w Wuhanie
- Powrót uczniów do szkół od 1 września. MEiN opublikowało wytyczne sanitarne w związku z COVID-19
W ocenie rozmówcy "Tematu dnia". traktowanie pracowników sanepidu i punktów szczepień jako funkcjonariuszy publicznych jest, zasadne. Jak mówiła, "w punktach szczepień na COVID-19 pracują na ogół młode osoby". - To co najmniej trzy do pięciu osób, w zależności od ilości osób, które będą zaszczepione. Jest tam zatem grupa osób, które dobrowolnie pracują by rejestrować zaszczepionych, podać preparat i ewentualnie obserwować przez kwadrans, czy nic się z zaszczepionymi nie dzieje (...) Tych pracowników należy traktować jako funkcjonariuszy służby publicznej, osoby, które są wkomponowane w grupę pomagających innych ludziom, a zatem - ratownicze służby - wskazała prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Aleksander Ziemiańczyk
Gość: prof. Anna Boroń-Kaczmarska (specjalistka chorób zakaźnych)
REKLAMA
Data emisji: 02.08.2021
Godzina emisji: 17.50
mbl
REKLAMA