Johan Neeskens skończył 70 lat
- Kiedy wychodzę na boisko zawsze chcę wygrać - stwierdził. 15 września, 70 lat temu urodził się Johan Neeskens. Wybitny holenderski pomocnik, który grał u boku Johana Cruijffa.
2021-09-15, 05:00
Neeskens przyszedł na świat 15 września 1951 roku, w niewielkiej miejscowości Heemstede na północy Holandii. W tamtych czasach, choć trudno w to uwierzyć, futbol w tym kraju nie był zbyt popularny. Johan upodobał sobie inny sport, praktycznie nieznany w kraju tulipanów, baseball. I co ciekawe, bardzo dobrze sobie w nim radził.
- Zacząłem grać w baseball, gdy miałem 9 lat i grałem w niego do 16 roku życia. Występowałem także w młodzieżowej drużynie narodowej Holandii (…) Złożono mi propozycję wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, do drużyny Chicago Cubs - wspominał po latach Neeskens, na łamach otbsports.com.
Jednak nie skorzystał z tej propozycji. W tamtym czasie grał także w futbol w amatorskim klubie RC Heemstede. Tam wypatrzyli go skauci Ajaxu Amsterdam. W porę wyszli z propozycją podpisania kontraktu, na występy w ich klubie. I to zawyżyło na decyzji niedoszłego baseballisty. Na łamach otbsports.com przedstawił swoją ostateczną decyzję w sprawie sportowej przyszłości. Miał wtedy piętnaście lat.
- Jednak zadecydowałem, że będę grać w piłkę nożną a nie w baseball. Postanowiłem poświęcić się piłce nożnej - stwierdził Holender.
REKLAMA
Był jednym z pierwszych piłkarzy, którzy tworzyli Futbol Totalny
Neeskens trafił do klubu, którego trenerem był, w tamtym czasie, Holender Riuns Michels. Szkoleniowiec, który stworzył nową wizję gry zespołu piłkarskiego. Istota jego idei polegała na uczestniczeniu wszystkich graczy, poza oczywiście bramkarzem, tak w działaniach defensywnych jak i ofensywnych. Znosił on, dotychczasowy, sztywny podział zawodników na formacje. W momencie kiedy do klubu przyszedł Johan ten system dopiero się rodził. Trener ustawił Neeskensa na prawej obronie. W tym charakterze, wywalczył pierwszy sukces w dorosłym futbolu. Wraz z kolegami z zespołu zwyciężył, w 1971 roku, w Pucharze Mistrzów Krajowych. Po tym sukcesie został przesunięty na środek boiska. Stał się nieodłącznym partnerem, jednej z największych w historii, gwiazd piłki nożnej Johana Cruijffa. Obaj ponownie wywalczyli, w dwóch następnych latach, najcenniejsze trofeum klubowe na starym kontynencie.
- Kiedy wychodzę na boisko zawsze chcę wygrać i posiadać jak najdłużej piłkę. Nie martwię się wtedy o siebie tylko o nią - stwierdził Neeskens na łamach afcajax.pl.
Po pięciu latach gry w Amsterdamie, przeszedł do hiszpańskiej FC Barcelony. Tam jednak nie szło mu już tak dobrze jak w Ajaxie. Po sześciu sezonach gry, Johan przeniósł się za ocean, do New York Cosmos, gdzie grał aż do 1984 roku.
Był członkiem drużyny narodowej, która odniosła największe sukcesy w historii Holandii
Neeskens, od czasu przejścia do klubu ze stolicy kraju tulipanów, zagościł także, na stałe, w reprezentacji narodowej. Zadebiutował w roku 1970, w meczu przeciwko Niemieckiej Republice Demokratycznej. Oranje wygrali go 1:0. Ale największe sukcesy świętowali na czempionatach globu. Zbliżały się X mistrzostwa świata w Republice Federalnej Niemiec. Na początku 1974 drużynę narodową przejął Michels. Natychmiast zastosował swoją ulubioną taktykę. Holendrzy szli na mundialu od zwycięstwa do zwycięstwa. Zremisowali tylko ze Szwecją 0:0. Dzięki swojej postawie awansowali do finału imprezy. To był pierwszy raz w historii kiedy Oranje dotarli tak wysoko. W meczu o pierwsze miejsce natknęli się na gospodarzy. Pojedynek rozpoczął się wyśmienicie dla zespołu z Beneluksu. Już w drugiej minucie, gola dającego prowadzenie zespołowi z kraju tulipanów, zdobył z rzutu karnego właśnie Neeskens.
REKLAMA
- Zrobiłem bardzo długi rozbieg, bramkarz nie mógł tak naprawdę patrzeć na moje nogi. Nie wiedział, co zamierzam zrobić, a ja zawsze starałem się kopnąć ją tak mocno, jak tylko to możliwe, ponieważ nawet gdy bramkarz dotknąłby piłki, ma ona więcej mocy aby wpaść do bramki - wspominał Holender, w rozmowie na newstalk.com.
Jednak w 25 minucie Paul Breitner oraz w 43 Gerd Muller zdobyli gole i to RFN została czempionem globu. Na tym mundialu rozbłysła gwiazda Johana Cruijffa.
- Nikt nigdy nie pamięta drugiego, no może z wyjątkiem 1974 roku - określił swoje miejsce w szeregu Neeskens, na łamach futbolretro.es.
I rzeczywiście tak było praktycznie przez całą jego karierę. Mimo, że obaj stworzyli jeden z najlepszych zespołów ówczesnego futbolu, to zawsze jego partner był uważany za ojca tych sukcesów.
REKLAMA
Mundial
Cztery lata później sytuacja się powtórzyła. Oranje znowu dotarli do pojedynku o tytuł mistrza świata. Tym razem czempionat został rozegrany w dalekiej Argentynie. Jednak ten finał miał zdecydowanie bardziej dramatyczny przebieg. W regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 1:1. Bramki zdobyli Mario Kempes w 38 oraz Dick Nanninga w 83 minucie. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego strzał Holendrów odbił się od słupka zespołu z Ameryki Południowej. W dogrywce gospodarze strzelili dwa gole, w 105 ponownie Kempes a w 116 Daniel Bertoni, i to oni świętowali zwycięstwo.
- Można było tego oczekiwać, ponieważ w tym finale było oczywiste, że Argentyna musi wygrać (…) To było bardzo jasne i oczywiście, że w tym meczu wydarzyło się wiele rzeczy, których sędzia nie powinien tolerować. Ale OK, tak się stało - powiedział po meczu Neeskens, cytowany na łamach otbsports.com.
Po mundialu w Ameryce Południowej grał jeszcze trzy lata w barwach narodowych. Rozegrał 49 spotkań, w których strzelił 17 bramek. Karierę zakończył w 1991 roku, w wieku 40 lat. Za swoje dokonania boiskowe został uznany za jednego ze 100 najlepszych piłkarzy w historii FIFA.
Po zakończeniu kariery zajął się szkoleniem
Po zawieszeniu butów na kołku, chciał przekazać swoją wiedzę następnym pokoleniom. Jego doświadczenie boiskowe, poparte wiedzą teoretyczną, pozwoliły mu na objęcie pozycji asystenta Guusa Hiddinka w drużynie narodowej. Nastąpiło to w 1995 roku. Obu szkoleniowcom udało się awansować na mundial. Zajęli na nim dopiero czwarte miejsce, po porażce w meczu o brąz z reprezentacją Chorwacji 1:2. Później współpracował jeszcze z Frankiem Rijkaardem, podczas Euro 2000 a w 2006 znowu z Hiddinkiem opiekował się reprezentacją Australii.
REKLAMA
Aktualnie 70-latek odpoczywa na zasłużonej emeryturze.
AK
REKLAMA