Pele skończył 81 lat
- Urodziłem się, aby grać w piłkę nożną, tak jak Beethoven urodził się, by pisać muzykę, a Michał Anioł urodził się, by malować - stwierdził Edson Arantes do Nascimento. 23 października, 81 lat temu, urodził się Pele. Jeden z najlepszych piłkarzy w dziejach futbolu.
2021-10-23, 05:00
Jego dziecięcą pasją były samoloty
Edson Arantes do Nascimento był najzwyklejszym dzieckiem, jakich miliony przyszło na świat w Brazylii. Jednak data 23 października 1940 roku jest wyjątkowa. To właśnie wtedy urodził się, jeden z najlepszych piłkarzy w naszych dziejach. Wydarzenie to nastąpiło w mieście Tres Caracoes, w północnej części Brazylii. Jego tata, Dondinho próbował utrzymać się grając w futbol. Nie bardzo mu to wychodziło. Mama, Celeste, imała się różnych prac, aby próbować związać koniec z końcem. Arantes był ich pierwszym dzieckiem. Nadano mu imię Edson na cześć amerykańskiego wynalazcy Thomasa Edisona. To miało wróżyć mu wspaniałą karierę. Specjalnie w imieniu pominięto literkę i, aby odróżnić syna od wielkiego imiennika. Mały do Nascimento miał wielką pasję. Był zafascynowany podniebnymi maszynami. Jednak kiedy miał osiem lat, bardzo niedaleko jego domu miała miejsce katastrofa lotnicza. Niewielki samolot spadł na ziemię. Zginął pilot i pasażer. To zrobiło olbrzymie wrażenie na Edsonie. Uznał, że nie będzie latać. Zajął się czym innym. Jak wszystkie dzieci biegał po podwórku, kopiąc skarpetkę wypchaną gazetami. Czasami także maluchy używały, do gry w piłkę, owocu mango. I tym sportem postanowił zajęć się Arantes. Wyszło mu to wyjątkowo dobrze.
- Urodziłem się, aby grać w piłkę nożną, tak jak Beethoven urodził się, by pisać muzykę, a Michał Anioł urodził się, by malować - wspominał po latach król futbolu cytując za biography.com.
Jego pseudonim boiskowy brzmiał Pele
Edson przez swoich rodziców nazywany był Dico. Jednak jak to bywa w życiu, koledzy na podwórku mieli swoją wizję przezwisk. Arantes jako młody człowiek, chciał być bramkarzem. Jego idolem był golkiper zespołu Vasco da Gama, Bile. Mały do Nascimento nie do końca poprawnie wymawiał jego nazwisko.
- Ponieważ byłem młody, jakoś przekręciłem pseudonim i powiedziałem, że kiedy dorosnę, chcę być bramkarzem jak „Pile”. Kiedy przeprowadziliśmy się do Bauru (miasto na południowym wschodzie Brazylii, przyp. red.), ten „Pile” stał się „Pele”. Albo sam to zmieniłem, albo - według mojego wujka Jorge - było to spowodowane moim grubym akcentem z Minas Gerais. Mówiłem w ten sposób w Bauru, a oni zrozumieli mnie zupełnie inaczej. I wtedy jeden chłopak zaczął mi dokuczać, nazywając mnie Pele - wspominał Edson Narantes do Nascimento, genezę swojego przezwiska, na łamach theguardian.com.
REKLAMA
Zapewne złośliwy kolega nie miał pojęcia, ze stal się twórcą jednego z najbardziej rozpoznawalnych pseudonimów w naszej historii. A sam zainteresowany jest znany na całym świecie i wcalem mu to nie przeszkadza, że ktoś kiedyś mu dokuczał.
Początki jego piłkarskiej kariery związane są z futsalem
Grał w piłkę gdzie się dało. Robił to cały czas. Jeszcze jako dziecko trafił na hale sportową, gdzie rozgrywany był mecz futsalu. Pele natychmiast się do niego przyłączył. Okazało się, że jest to bardzo trudny sport. O niebo szybszy niż ten, który rozgrywany jest na trawie. Gracze mają zdecydowanie mniej czasu na podejmowanie decyzji. Odległości pomiędzy piłkarzami są niewielkie. Nie ma czasu na odpoczynek. A to decyduje o tym, że zawodnik musi legitymować się wyjątkowymi umiejętnościami technicznymi.
- To dzięki futsalowi po raz pierwszy dostałem szansę gry z dorosłymi. Miałem około czternastu lat i pamiętam, że był turniej, na którym powiedziano mi, że jestem za młody, aby wziąć w nim udział. W końcu pozwolono mi grać. Zostałem najlepszym strzelcem, z czternastoma lub piętnastoma golami. To dało mi dużo pewności siebie. Od tamtej pory wiedziałem, że nie można bać się tego, co może nadejść - wspominał Pele na łamach icfds.com.
Gra na hali dała mu pewność siebie. Pokazała, że może rywalizować z doświadczonymi futbolistami, jak równy z równym. Był to jeden z elementów, na bazie którego stał się jedną z największych gwiazd piłki nożnej na trawie.
REKLAMA
Potwierdził to, w wywiadzie dla tego samego portalu, przedstawiciel brazylijskich szkół piłkarskich dla młodzieży, Anglik, Chris Sherman:
- Kiedy najlepszy zawodnik, jakiego kiedykolwiek widział świat, Pele, mówi, że futsal pomógł jego grze, trzeba to docenić. Fakt, że gra toczy się na mniejszym boisku, daje każdemu graczowi mniej czasu na myślenie o piłce, co po przeniesieniu na pełnowymiarowe boisko oznacza, że reagują szybciej -.
Kontuzja kolegi z zespołu, spowodowała, że bardzo szybko zadebiutował w FC Santos
Pele trafił do rozpoczynjącego drogę do największych sukcesów, zespołu z miasta leżącego na obrzeżach Sao Paulo. Właśnie oddali do użytku, jak na tamte czasu, nowoczesną bazę. Trenowali tam młodzi adepci przymierzani do pierwszego zespołu. To legło u podstaw, decyzji Edsona, o wyborze właśnie tego klubu.
- Miałem zaproszenia, aby pojechać do Rio de Janeiro i Sao Paulo, aby spróbować zostać profesjonalistą w tamtejszych dużych klubach, ale Santos był młodym zespołem, który zaczął kreować wielkie piłkarskie kariery. Nagle było nas wielu i wszystko zaczęło się układać - wspominał Arantes do Nascimento, na łamach fourfourtwo.com.
REKLAMA
Pele nie był podstawowym wyborem trenerów do debiutu w pierwszym zespole. Było kilku zawodników, którzy, zdaniem sztabu szkoleniowego, robili zdecydowanie lepsze wrażenie. Jednak jak to w życiu bywa, przypadek sprawił, że to właśnie młodzian, urodzony w Tres Caracoes dostąpił zaszczytu debiutu w barwach Santos FC.
- Mieliśmy innego zawodnika, który tam grał, nazywał się Colcinho, który występował także w reprezentacji narodowej w wieku 17 lat, ale doznał ciężkiego urazu kolana - tak wspominał, późniejszy król futbolu, sytuację, dzięki której wskoczył do składu, cytując za fourfourtwo.com.
Na tych samych łamach, w rozmowie z dziennikarzem Louisem Massarellą wspominał jedną z bardzo istotnych chwil na swojej futbolowej drodze:
- Kiedy byłem w Santosie już kilka miesięcy, graliśmy przeciwko Corinthians. Nie drużynie pierwszej ligi z Sao Paulo, ale drugiej ligi z miasta zwanego Santandre. Grałem po przerwie i strzeliłem pierwszego gola. Nigdy tego nie zapomnę. To był jeden z najważniejszych momentów w mojej karierze -.
REKLAMA
Tak rozpoczął swoją drogę ku sławie, urodzony 81 lat temu, Brazylijczyk. Aktualnie ma problemy ze zdrowiem, ale wygląda na to, że wszystko wraca do normy.
- Gdy pewnego dnia umrę, będę szczęśliwy, bo starałem się z całych sił. Mój sport pozwolił mi tak wiele dokonać, bo to najbardziej popularny sport na świecie - tak podsumował całe swoje życie, w jednym z wywiadów, Edson Arantes do Nascimento - Pele.
AK
REKLAMA