Marek Budzisz: to dopiero początek globalnego starcia, Putin chce doprowadzić do zmiany układu sił

- Kryzys na granicy polsko-białoruskiej oraz białorusko-litewskiej i łotewskiej, który w ostatnich dniach nieco przycichł, to dopiero początek jakiegoś globalnego starcia, które w zamyśle Moskwy ma doprowadzić do generalnego przetasowania, zmiany układu sił w naszej części Europy - powiedział w Polskim Radiu 24 Marek Budzisz, ekspert ds. wschodnich.

2021-11-23, 16:24

Marek Budzisz: to dopiero początek globalnego starcia, Putin chce doprowadzić do zmiany układu sił — Maciej Kożuszek: Putin zawsze czeka na reakcję Zachodu. Foto: twitter.com/President of Russia

W niedzielę wieczorem grupa około 150 migrantów próbowała wedrzeć się do Polski z Białorusi na odcinku ochranianym przez placówkę w Dubiczach Cerkiewnych - poinformowała rzecznik Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska. Dodała, że w weekend do prób siłowego przekroczenia granicy doszło także w pasach ochranianych przez służby z placówek w Czeremsze i Mielniku.

Anna Michalska zaznaczyła, że na skutek tych zajść nie ucierpiał żaden funkcjonariusz ani imigrant, ale w wyniku "siłowego forsowania granicy" do szpitala zabrano dwie rodziny - obywateli Iraku.

"Może doprowadzić do zmiany układu sił"

Zdaniem gościa PR24 "kryzys na granicy polsko-białoruskiej oraz białorusko-litewskiej i łotewskiej, który w ostatnich dniach nieco przycichł, to dopiero początek jakiegoś globalnego starcia, które w zamyśle Moskwy ma doprowadzić do generalnego przetasowania, zmiany układu sił w naszej części Europy".

REKLAMA

- Mamy do czynienia z grą nerwów, pewną strategią narracyjną Moskwy, która zwielokrotnia poczucie zagrożenia czy niepewności. Możemy się odwołać do kilku w ostatnich dwóch dniach wystąpień, choćby wywiadu Nikołaja Patruszewa, sekretarza rosyjskiej rady bezpieczeństwa - podkreślił Marek Budzisz.

- W tygodniku "Argumenty i fakty" powiedział on, że Ukraina jest w takiej sytuacji, że "lada chwila może zapłonąć". A to będzie oznaczało - jak stwierdził - że miliony Ukraińców będą szukać schronienia w sąsiednich krajach. Swoją wypowiedź osadził w kontekście kryzysu migracyjnego, o którego wywołanie oskarżył Zachód - dodał ekspert.

Jak zaznaczył, "to pokazuje, że Rosja chce grać tą kartą, że chce budować poczucie zagrożenia, zastraszenia". - Po to, żeby zaproponować nowe porozumienie w sprawie statusu geostrategicznego Europy Środkowej - podsumował.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA