Turkmenistan. "Wrota piekieł" zostaną ugaszone?

Prezydent Turkmenistanu Gurbanguly Berdimuhamedow nakazał rządowi odnalezienie sposobu ugaszenia ognia nieustannie palącego się w zapadlisku znanym jako "wrota piekieł". Jako powód podał względy ekologiczne i zdrowotne - informuje w sobotę Associated Press.

2022-01-10, 05:40

Turkmenistan. "Wrota piekieł" zostaną ugaszone?
"Wrota piekieł" w Turkmenistanie. . Foto: Shutterstock/mbrand85

"Wrota piekieł" znajdują się we wsi Derweze na pustyni Kara-kum, 260 km na północ od Aszchabadu, stolicy Turkmenistanu. Nieustannie płonące zapadlisko powoduje szkody ekologiczne i niekorzystnie wpływa na zdrowie ludzi mieszkających w jego okolicy. Decyzję o rozpoczęciu prac nad wygaszeniem pożaru prezydent Berdimuhamedow argumentował też marnotrawstwem cennych zasobów, które można sprzedać za granicą. 


Powiązany Artykuł

turkmenistan1200.jpg
Turkmenistan – kraj wielu paradoksów

Zagadka "wrót piekieł"

Do dziś nie wiadomo z całą pewnością w jaki sposób powstało zapadlisko i jak został wzniecony pożar. Najprawdopodobniej wydarzyło się to w 1971 roku, kiedy Turkmenistan był częścią ZSRR.  To wówczas podczas poszukiwań złóż paliw kopalnych najprawdopodobniej przewiercono tzw. kieszeń gazową (płytko położone złoże gazu), do której wpadły wszystkie maszyny wiertnicze, używane w celu wydobycia gazu ziemnego. Teren zapadł się w wyniku znacznego obniżenia ciśnienia gazu. Aby zapobiec zanieczyszczeniu gazem atmosfery, naukowcy zdecydowali się go podpalić. W ich założeniach ogień miał palić się przez kilka dni, jednak zapadlisko płonie do dziś. 

Turkmeńscy geolodzy utrzymują z kolei, że zapadlisko powstało dekadę wcześniej, w latach 60., a pożar rozpoczął się w latach 80.. Żadnej z tych wersji nie potwierdziła przeprowadzona w 2013 roku przez kanadyjskiego eksploratora George'a Kourounisa pierwsza próba zbadania dna "wrót piekieł".

Turkmeńskie "wrota piekieł" mają ok. 60 m szerokości i 20 m głębokości. Są popularną atrakcją turystyczną, choć do samego Turkmenistanu trudno jest się dostać z powodu skomplikowanego systemu wizowego.

REKLAMA

PAP/bm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej