"Poddanie się UE w zamian za pieniądze to zdrada i podłość". Kukiz komentuje spot Tuska
- To, że Solidarna Polska robi reformę sądownictwa w sposób dramatyczny - to jedna sprawa, ale z drugiej strony - poddanie się absolutnie UE w zamian za pieniądze to jest po prostu zdrada i podłość - mówił w Polsat News Paweł Kukiz, odnosząc się do spotu nt. środków z Funduszu Odbudowy, zamieszczonego przez Donalda Tuska.
2022-02-10, 22:59
Przewodniczący PO opublikował w mediach społecznościowych spot. - Moi drodzy, to jest banknot 50 euro. Znacie go. Na nasze to będzie mniej więcej, trochę ponad 200 złotych - mówi w nim Tusk. - Na tej palecie, na tej jednej palecie jest 18 milionów euro - kontynuuje polityk. - I teraz wyobraźcie sobie 3222 takie palety. One wypełniają cały stadion. Dlaczego o tym mówię? Bo te palety to 58 miliardów euro. To właśnie takie pieniądze, trudne przecież do wyobrażenia, czekają na Polskę, czekają na Polaków w Europie - dodaje. - Od pół roku te pieniądze powinny płynąć do waszych firm, do waszych budżetów rodzinnych - podkreśla.
- Jedyny powód, dla którego po te pieniądze nie możecie sięgnąć, to rząd PiS-u. To ich kompletny niezrozumiały opór - ocenił b. premier. - Oni ostatnio, ich liderzy, pan (lider Partii Republikańskiej, Adam) Bielan, pan (lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości, Zbigniew) Ziobro, wprost powiedzieli, że Polska powinna zrezygnować, być może, z tych pieniędzy i w ogóle wycofać się z tego funduszu - dodał.
Jak ocenia w spocie Tusk, "ich być może na to stać, ale polskich rodzin, polskich firm nie stać na takie idiotyzmy". - Tak, proszę państwo, to jest nie do zrozumienia. To nie są patrioci, to są idioci - stwierdza lider PO.
Kukiz: są sprawy, których nie można za nic sprzedać
O spot Tuska był pytany w Polsat News Paweł Kukiz. - Jak widzę te pieniądze i tego typu komunikaty, ja powiem tylko jedną rzecz: są takie sprawy, których nigdy w życiu nie można sprzedać za żadne pieniądze - ocenił.
- To, że akurat Solidarna Polska i Ziobro robią tę reformę sądownictwa w sposób dramatyczny, o czym mówię od lat, nic pozytywnego z tego nie wynika, oprócz chaosu - to jedna sprawa, ale z drugiej strony - poddanie się absolutnie Unii w zamian za pieniądze to jest po prostu zdrada i to jest podłość - stwierdził Kukiz.
Dopytywany, czy Donald Tusk chce się poddać Unii Europejskiej za pieniądze, polityk przywołał wypowiedź poseł Platformy Obywatelskiej, która miała stwierdzić, że w momencie, kiedy PO przejmie władzę, to w ciągu miesiąca Polska wraca do takich relacji z UE, jakie były przed 2015 rokiem. - To ja widzę obraz taki, że wracamy do takiej sytuacji, kiedy Unia będzie mogła z nami robić, co jej się żywnie podoba - mówił i wskazał, że Polska powinna walczyć o mocną pozycję w UE.
Problemy z polskim KPO
Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować swoje KPO, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. - Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów - powiedziała wówczas.
- Prof. Domański: Polska stała się przeciwnikiem polityki szybkiego integrowania Europy, stąd środki z KPO są blokowane
- Grzegorz Puda: wraz z unijnym dofinansowaniem udało się nam zrealizować prawie 100 tys. inwestycji
Projekt prezydenta
Projekt zmian w ustawie o SN na początku lutego skierował do Sejmu prezydent Andrzej Duda. Projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zgodnie z prezydencką propozycją spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów izb SN, rzeczników prasowych i dyscyplinarnych, mają zostać wylosowane 33 osoby, z których prezydent wybierze następnie na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Projekt zakłada, że sędziowie, którzy będą w składzie Izby Odpowiedzialności Zawodowej, nie opuszczają swych macierzystych izb, a sprawy z zakresu odpowiedzialności zawodowej mają nie przekraczać 50 proc. ich normalnego pensum sędziego.
Prezydent mówił, że celem projektu jest m.in. danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Zobacz również: Izabela Leszczyna w "Sygnałach dnia"
kp
REKLAMA
REKLAMA