"Gazowy pistolet trzeba w końcu rozbroić". Radosław Fogiel o Nord Stream 2

- Deklaracja Niemiec ws. Nord Stream 2 jest dobra, ale spóźniona. Decyzje powinny być bardziej drastyczne i dotyczyć zamknięcia tego projektu - powiedział w Polskim Radiu 24 zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. Kraje UE wyraziły zgodę na sankcje za uznanie przez Moskwę niepodległości dwóch samozwańczych republik w ukraińskim Donbasie oraz wprowadzenie tam rosyjskich wojsk.

2022-02-22, 20:00

"Gazowy pistolet trzeba w końcu rozbroić". Radosław Fogiel o Nord Stream 2 — Radosław Fogiel. Foto: PR24

Decyzję podjęli na nadzwyczajnym spotkaniu w Paryżu ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów UE. Z zadowoleniem przyjęła ją szefowa KE Ursula von der Leyen, która zapowiedziała, że sankcje zostaną zatwierdzone i wejdą w życie bardzo szybko. Odniosła się też do zapowiedzi władz w Berlinie o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2. Jej zdaniem rząd Niemiec ma absolutną rację, a Nord Stream 2 należy oceniać w kontekście bezpieczeństwa dostaw energii dla całej Europy.

Również zdaniem Radosława Fogla jest to dobra informacja. - Niestety nie dość dobra i spóźniona. Mamy do czynienia z procedurą biurokratyczną i dotyczącą tylko Nord Stream 2. Szybkie i drastyczne decyzje powinny dotyczyć też Nord Stream. I nie chodzi tu o sferę zezwoleń i certyfikacji, ale o zupełne zamknięcie tego projektu. Ostrzegaliśmy, że gazowy pistolet w końcu wystrzeli i niestety mieliśmy rację. Trzeba ten pistolet jak najszybciej rozbroić - powiedział wicerzecznik PiS.

Mecz Rosja - Polska w Moskwie?

Na sankcyjnym stole jest też kwestia wycofania Rosji z rozgrywek piłkarskich. W związku z napiętą sytuacją i możliwą eskalacją konfliktu zbrojnego, Polski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do FIFA o pilne wyjaśnienie kwestii związanych z organizacją meczu baraży mistrzostw świata Rosja - Polska, zaplanowanego na 24 marca 2022 roku w Moskwie. Sprawa dotyczy również reprezentacji Szwecji i Czech, które potencjalnie mogą zmierzyć się z Rosją w Moskwie w ewentualnym finale baraży.

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że ewentualne decyzje w tej sprawie powinny zapaść na poziomie organizacji międzynarodowych odpowiedzialnych za rozgrywki. - To dopiero byłoby naprawdę bolesne. W podobnym tonie wypowiadała się minister sportu. Sytuacja, że Rosja nielegalnie zajmuje sąsiadujący z nią kraj, łamie przepisy międzynarodowe, a my spotykamy się z nią na boisku i udajemy zasady fair play, byłaby niezręczna - stwierdził Fogiel.

REKLAMA