Puchar Polski: Lech melduje się w półfinale. "Kolejorz" nie dał szans Górnikowi

W 11. minucie na bramkę Lecha groźnie uderzył Dadok - piłka skozłowała przed van der Hartem, ale Holender uporał się z kąśliwym strzałem pomocnika gospodarzy. Inicjatywę miał jednak "Kolejorz", a Górnik skupiał się przede wszystkim na kontratakach i blokowaniu dostępu do własnej bramki. Prowadzenia gry nie ułatwiała murawa, na której piłka podskakiwała, myląc zawodników.

Wystarczyła jedna składna akcja, by goście wyszli na prowadzenie. W 31. minucie ze skrzydła do Amarala przytomnie odegrał Rebocho, a niepilnowany Portugalczyk płaskim uderzeniem otworzył wynik meczu. Po chwili zza pola karnego na bramkę Lecha uderzył Podolski, ale nie udało mu się wyrównać. Do przerwy utrzymało się skromne prowadzenie Lecha.

W drugiej odsłonie goście szybko podwyższyli na 0:2 - w 59. minucie w pole karne Górnika wpadł Kamiński i oddał strzał z ostrego kąta, który odbił Sandomierski. Uderzenie dobił Amaral i "Kolejorz" znacznie przybliżył się do awansu.

Górnik walczył o odrobienie strat, ale jego kolejne ataki były bez trudu rozbijane przez dobrze zorganizowaną defensywę ekipy Macieja Skorży. Ostatecznie to goście z Wielkopolski wywalczyli awans do półfinału, zachowując czyste konto.

Ćwierćfinał piłkarskiego Pucharu Polski: Górnik Zabrze – Lech Poznań 0:2 (0:1). Awans: Lech.

Bramki: 0:1 Joao Amaral (31), 0:2 Joao Amaral (59).

Żółte kartki: Górnik Zabrze – Krzysztof Kubica; Lech Poznań – Jesper Karlstroem.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 12 087

• Minister Kamil Bortniczuk poruszył sumienia europejskich i światowych federacji. "To nie jest polityka, to jest wojna"
• Krew na rękach Putina nie przeszkadzała w przyjaźni. Infantino miał powód, żeby zwlekać z sankcjami
• Piękny gest Manchesteru City. Zinczenko kapitanem w meczu Pucharu Anglii
• Poruszający apel ukraińskich piłkarzy. "Zatrzymajmy zniszczenie i rozlew krwi"
• Kolejny cios w Rosyjską Federację Piłki Nożnej. Adidas zawiesza współpracę w reakcji na wojnę

bg