Czy Chiny mogą się włączyć do wojny na Ukrainie? Marek Budzisz wyjaśnia

- Strategicznie Chiny nie mogą dopuścić do tego, aby Rosja została w tej wojnie pokonana. To grozi wybuchem chaosu w Rosji, związanym choćby z ewentualną zmianą władzy. A to z perspektywy Chin jest sytuacją ryzykowną. Pamiętajmy o tym, że Chiny de facto korzystają z rosyjskiego parasola nuklearnego - podkreślił w Polskim Radiu 24 ekspert ds. wschodnich Marek Budzisz. 

2022-03-31, 14:11

Czy Chiny mogą się włączyć do wojny na Ukrainie? Marek Budzisz wyjaśnia
Armia chińska. Foto: Hung Chung Chih / Shutterstock.com

Trwa wojna na Ukrainie. Według niektórych analityków konflikt ten może przerodzić się w wojnę światową

- W historii nie ma determinizmu. To znaczy, że nic nie jest przesądzone. Natomiast choćby ze słów Joe Bidena wypowiedzianych w Warszawie wynika wizja podziału świata na zmagające się ze sobą dwa bloki: blok Zachodu nazywany też blokiem demokracji i blok państw autorytarnych. Jest to wizja, która w swoich intencjach ma charakter porządkowania świata według nowych zasad - podkreślił Marek Budzisz.

W jego opinii "oznacza to zmuszenie tych, którzy nie chcieliby się plasować po którejś ze stron tego strategicznego sporu do wyboru opcji". - A w związku z tym - przez analogię do pierwszej zimnej wojny - należy rozumieć istnienie dwóch uzbrojonych i wrogich sobie bloków geostrategicznych, balansujących na granicy wybuchu starcia, a w niektórych przypadkach, na poziomie mniejszych konfliktów, prowadzących wojnę w dosłownym rozumieniu - zaznaczył ekspert.

Jak stwierdził, "konflikt na Ukrainie nie został jeszcze zastopowany, nadal trwa; ryzyko rozlania się go, przekształcenia w znacznie większą wojnę, cały czas istnieje".

REKLAMA

"Chiny nie mogą dopuścić do pokonania Rosji"

- Strategicznie Chiny nie mogą dopuścić do sytuacji, kiedy Rosja zostanie pokonana i w pewnym sensie upokorzona. To grozi, po pierwsze, wybuchem chaosu w Rosji, związanym choćby z ewentualną zmianą władzy. A to z perspektywy Chin jest sytuacją ryzykowną, zważywszy choćby na długość granicy chińsko-rosyjskiej. Ale nie tylko. Pamiętajmy o tym, że Chiny de facto korzystają z rosyjskiego parasola nuklearnego. Rosjanie udostępnili Chińczykom system wczesnego ostrzegania przed atakiem rakietowym - powiedział gość PR24. 

Zwrócił też uwagę, że "dysparytet sił jest dość oczywisty". - Mówi się, że Chińczycy mają od 300 do 800 głowic jądrowych i rakiet balistycznych, które mogłyby je przenosić. Amerykanie mają takich około 5000. W związku z tym, gdyby Rosja zaczęła zajmować pozycję neutralną albo co gorsza proamerykańską - co dziś trudno sobie wyobrazić, ale w sytuacji przegranej wojny i zmian wewnętrznych w Rosji nie jest to już tak odległe od rzeczywistości - to Chiny mogłyby potencjalnie stanąć wobec poważnego wyzwania - podkreślił. 

- Część chińskich analityków uważa, że wówczas celem presji ze strony Stanów Zjednoczonych byłyby właśnie Chiny. W tym sensie Pekin nie jest zainteresowany przegraną Rosji. Jak długo ta wojna trwa i nie znajduje rozstrzygnięcia, tego rodzaju scenariusz jest zawsze groźny, zawsze może mieć miejsce. Co może skłonić Chiny do zaangażowania się w wojnę - w tej czy innej postaci. Tu nie musi koniecznie chodzić o wysłanie własnego wojska - wyjaśniał Marek Budzisz. 

Czytaj także:

Dodał, że "podobnie nie chodzi o wysłanie wojsk przez państwa Zachodu". - Chodzi o wysyłanie coraz bardziej zaawansowanych systemów broni stronie ukraińskiej. Tak, żeby mogła ona się bronić, a być może także przechodząc do ofensywy, wypierać wojska rosyjskie z własnego terytorium. Takie zaangażowanie może być odczytywane przez Rosję jako faktyczny udział w wojnie. Natomiast jeśli chodzi o sankcje, to Rosjanie już nazywają to, co zrobił Zachód, wojną ekonomiczną, której celem jest zniszczenie gospodarki rosyjskiej - podsumował.

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Marek Budzisz o wojnie na Ukrainie (Północ-Południe) 24:27
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: Północ-Południe

Prowadzący: Mirosław Skowron

REKLAMA

Gość: Marek Budzisz

Data emisji: 31.03.2022

Godzina emisji: 12.35

PR24/bartos

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej