Szef BBN z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19. "Czuję się dobrze"
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował we wpisie w mediach społecznościowych, że jest zakażony koronawirusem. Jak napisał, otrzymał pozytywny wynik testu, izoluje się i czuje się dobrze. "Jeżeli ktoś miał ze mną kontakt, zalecam test" - wskazał prezydencki minister.
2022-05-27, 21:02
"Niestety mam pozytywny wynik testu na covid. Izoluję się, czuję się dobrze. Jeżeli ktoś miał ze mną kontakt, zalecam test" - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Koniec stanu epidemii
Decyzją ministra zdrowia od 16 maja w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zastąpił on stan epidemii, który obowiązywał od 20 marca 2020 r. Zmiana sytuacji prawnej to efekt spadkowego trendu nowych zachorowań, liczby infekcji, zgonów oraz hospitalizacji z powodu zakażenia koronawirusem.
Minister zdrowia Adam Niedzielski, po konsultacjach z doradcami, uznał, iż w Polsce epidemia uległa "wyciszeniu", ponieważ notujemy coraz mniej przypadków zakażeń wirusem SARS-CoV-2 i obecnie możemy mówić raczej o ryzyku wystąpienia epidemii niż samej epidemii.
Modyfikacja ta została już ugruntowana w prawie, 13 maja w Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację rozporządzenia Rady Ministrów z 25 marca 2022 r. ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
REKLAMA
Z kolei prof. Andrzej Horban, ekspert zasiadający m.in. w Radzie ds. COVID-19 ocenił, że zmiana stanu epidemii na stan zagrożenia epidemicznego to "pokazanie, że w tej chwili mamy wszelkie możliwości i wszelkie mechanizmy do tego, żeby nie być poddawanym presji epidemii". Dzięki zmianie nawyków higienicznych i izolacji społecznej, w czasie epidemii koronawirusa znacznie spadła zachorowalność na inne choroby zakaźne.
- "Podjęliśmy działanie stricte prewencyjne". Rzecznik MZ o małpiej ospie w Europie
- Małpia ospa a COVID-19. Dr Sutkowski wskazuje na "ogromną różnicę"
- Koronawirus w Polsce. Posobkiewicz: powinniśmy wracać do normalności, ale wyciągając wnioski
PR24/nt
REKLAMA