USA nie uznają niepodległości Tajwanu. Skomplikowana sytuacja polityczna wyspy

Departament Stanu USA ponownie zaktualizował swój biuletyn informacyjny na temat Tajwanu, przywracając zapis o braku poparcia dla formalnej niepodległości tej demokratycznie rządzonej przez Chiny wyspy.

2022-06-03, 06:16

USA nie uznają niepodległości Tajwanu. Skomplikowana sytuacja polityczna wyspy
USA rozpoczną rozmowy gospodarcze z Tajwanem.Foto: Shutterstock//Lifestyle Travel Photo

W zeszłym miesiącu Departament Stanu zmienił brzmienie swojej strony internetowej na temat Tajwanu, usuwając z niej zarówno sformułowanie o braku poparcia dla niepodległości Tajwanu, jak i o uznaniu stanowiska Pekinu, że Tajwan jest częścią Chin, co wzbudziło gniew Pekinu.

Waszyngton stwierdził, że aktualizacja nie odzwierciedla zmiany polityki. Obecnie sformułowanie to zostało ponownie zmienione, aby przywrócić zapis "nie popieramy niepodległości Tajwanu".

O zmianie jako pierwsza poinformowała w piątek tajwańska Centralna Agencja Prasowa. Wydaje się, że nastąpiła ona 28 maja, czyli w dniu, który widnieje na górze arkusza informacyjnego.

Departament Stanu nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział w maju, że Stany Zjednoczone nie popierają niepodległości Tajwanu i "wielokrotnie dawaliśmy to do zrozumienia zarówno publicznie, jak i prywatnie".

REKLAMA

Skomplikowana sytuacja

Tajwan jest już de facto niepodległym państwem, choć w bardzo ograniczonym stopniu uznawanym na arenie międzynarodowej. Waszyngton nie ma formalnych związków z Tajpej, ale jest jego najważniejszym międzynarodowym zwolennikiem i dostawcą broni.

Oficjalna nazwa Tajwanu to Republika Chińska, nazwa rządu, który uciekł na wyspę w 1949 r. po przegranej wojnie domowej z Partią Komunistyczną, która utworzyła Chińską Republikę Ludową ze stolicą w Pekinie. W 2005 r. rząd chiński przyjął ustawę dającą Pekinowi podstawę prawną do podjęcia działań zbrojnych, jeśli uzna, że Tajwan dokonał secesji lub jest bliski jej dokonania. Rząd Tajwanu twierdzi, że tylko 23 mln mieszkańców wyspy ma prawo decydować o swojej przyszłości, i choć pragnie pokoju, będzie się bronił, jeśli zostanie zaatakowany.


  • Czytaj także:

Australijska Partia Pracy utworzyła nowy rząd. Kraj zaczyna gonić cele klimatyczne

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej