Gigantyczne zamieszanie na lotnisku Heathrow. Linie lotnicze odwołują loty

Władze londyńskiego lotniska Heathrow zwróciły się w poniedziałek do linii lotniczych o odwołanie w tym dniu 10 proc. lotów, ponieważ boryka się ono z zaległościami w wydawaniu bagaży. Nie wiadomo, ile linii lotniczych zastosuje się do prośby, ale należy się spodziewać, że problem dotknie tysiące pasażerów.

2022-06-20, 14:33

Gigantyczne zamieszanie na lotnisku Heathrow. Linie lotnicze odwołują loty
Naciągacze kuszą wyprzedażą rzekomo zalegających walizek z drogimi kosmetykami i urządzeniami elektronicznymi, które zgodnie z przepisami powinny zostać zutylizowane. Foto: Fery Iswandy/Shutterstock

Problemy z systemem bagażowym sprawiły, że setki podróżnych czekały w miniony weekend ponad trzy godziny na odbiór bagażu bez żadnego wyjaśnienia ze strony personelu.

W piątek wieczorem media obiegły zdjęcia setek niewydanych podróżnym bagaży, które piętrzyły się w terminalu 2.

Problem dotknie tysięcy pasażerów

Nie wiadomo, ile linii lotniczych zastosuje się do prośby, ale należy się spodziewać, że problem dotknie tysięcy pasażerów. Wśród linii lotniczych, które już odwołały niektóre poniedziałkowe loty, są: Virgin Atlantic, Flybe, Air France, Air Canada, TAP Portugal, Loganair, British Airways, Delta Air Lines, Brussels Airlines, Scandinavian Airlines, Aer Lingus, ITA Airlines, Eurowings, Lufthansa, KLM i Bulgaria Air.

- Bezwarunkowo przepraszamy za zakłócenia, z którymi pasażerowie musieli się zmierzyć w ciągu tego weekendu. Problemy techniczne mające wpływ na systemy bagażowe spowodowały, że podjęliśmy decyzję o zwróceniu się do linii lotniczych operujących w terminalach 2 i 3 o konsolidację ich rozkładów lotów w poniedziałek 20 czerwca. Pozwoli nam to zminimalizować bieżące skutki; prosimy wszystkich pasażerów o sprawdzenie aktualnych informacji u swoich linii lotniczych - oświadczył rzecznik Heathrow.

REKLAMA

Na terminal 2 przylatują m.in. samoloty PLL LOT.



Lotnisko zmaga się z brakami kadrowymi

W piątek prezes Heathrow John Holland-Kaye wyraził opinię, że przywrócenie normalnej sytuacji w branży przewozów pasażerskich, która po redukcji personelu w czasie pandemii COVID-19 zmaga się z brakami kadrowymi, szczególnie wśród obsługi naziemnej, zajmie 12-18 miesięcy.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej