100 tys. ludzi bez wody pitnej. Katastrofa w Mariupolu
Tylko 5 proc. mieszkańców okupowanego przez siły rosyjskie Mariupola w obwodzie donieckim Ukrainy ma dostęp do bieżącej wody – przekazał doradca mera tego miasta Petro Andriuszczenko.
2022-07-02, 23:31
Jak zaznaczył we wpisie w komunikatorze Telegram, dostęp do wody pitnej jest problemem numer jeden w mieście. "Po prostu jest ona niedostępna, nawet niskiej jakości" - oznajmił.
Andriuszczenko zaznaczył, że według okupantów podłączono do wody bieżącej 502 budynki w mieście, także prywatne. Tymczasem – jak wyliczył – walki w Mariupolu w różnym stanie przetrwało 37 tys. budynków mieszkalnych, zatem dostęp do wody bieżącej ma tylko 1,35 proc. budynków i najwyżej 5 proc. mieszkańców, którzy pozostali na miejscu.
W Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób. Dostawy prądu i gazu są nieregularne.
W mieście utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.
Szacuje się, że pozostaje tam ok. 100 tys. ludzi, przed Mariupol liczył ponad 400 tys. mieszkańców.
- Wstrząsające doniesienia z Mariupola. Ponad 10 tys. mieszkańców jest więzionych i torturowanych przez Rosjan
- Mariupol: znaleziono masowy grób. Jest w nim ponad 100 ciał
fc
REKLAMA