Tomasz Truskawa: dymisja premiera Johnsona nie wpłynie na kierunek polityki brytyjskiej wobec Ukrainy
- Wielka Brytania wychodząc z Unii Europejskiej odbudowała relacje z USA, stąd jej duża aktywność i zaangażowanie po stronie ukraińskiej - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Truskawa ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa. Gościem audycji był też Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE.
2022-07-07, 19:20
Goście PR24 dyskutowali o tym, czy po zmianie w fotelu premiera Wielkiej Brytanii, kraj ten utrzyma dotychczasowy kurs nakierowany na maksymalną pomoc Ukrainie w wojnie z Rosją. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał telefonicznie z Borisem Johnsonem. Podczas rozmowy wyraził żal z powodu jego dymisji. "Całe społeczeństwo Ukrainy ma dla pana wiele sympatii" - powiedział.
"Zmianie ulegają relacje wewnętrzne"
Tomasz Truskawa ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa powiedział iż wydaje się, że dymisja premiera Borisa Johnsona nie wpłynie na kierunek polityki brytyjskiej, bo zmiana nie jest spowodowana utratą większości w parlamencie, a raczej buntem wewnątrz Partii Konserwatywnej i jak zauważył, wewnątrz tej partii nikt nie kwestionował polityki transatlantyckiej, a to z niej wynika tak silne zaangażowanie Wielkiej Brytanii po stronie Ukrainy.
- Te kwestie, które ulegną zmianie dotyczą relacji wewnątrz samej Partii Konserwatywnej, a nie jej polityki zagranicznej, tym bardziej że wśród wymienianych następców Borisa Johnsona są ministrowie obecnego jego rządu na czele z obecnym ministrem obrony i panią minister spraw zagranicznych. Zatem trudno byłoby obawiać się o zasadniczą zmianę polityki wobec Ukrainy. Istotniejsza jest konstatacja dotycząca samego premiera, bo padł on ofiarą sporu wewnątrz Partii Konserwatywnej, a nie swoich kłamstw - mówił Tomasz Truskawa.
"Były później kolejne afery"
Jerzy Mosoń z Fundacji FIBRE dodał, że on sam jest ostrożnym optymistą wobec powyższych wydarzeń. Dużo będzie zależało od tego kto zastąpi w fotelu premiera Borisa Johnsona, bo jak podkreślił, nie lekceważyłby innych kandydatur oprócz obecnego ministra obrony, którym jest Ben Wallace. Przypomniał też, że Boris Johnson oraz kanclerz skarbu Rishi Sunak zostali ukarani przez policję grzywną za udział w imprezach organizowanych m.in. przy Downing Street podczas wprowadzonego w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 lockdownu.
REKLAMA
- Już wtedy pojawiały się głosy, by odwołać premiera. Później były kolejne afery z mężczyzną-ministrem, który miał molestować chłopców w klubie, a zważywszy na to, że społeczeństwo brytyjskie jest otwarte na tego typu nowiny, to trudno się spodziewać, że mogła być to przyczyna dymisji. Był jeden aspekt, a mianowicie przez parę tygodni w pomrukach rosyjskiej dyplomacji przejawiały się groźby dotyczące tego, że to nie Warszawa będzie pierwszym celem Rosji, a Londyn - przypomniał Jerzy Mosoń.
Posłuchaj
***
Audycja: "Debata Dnia"
Prowadzący: Adrian Stankowski
Gość: Tomasz Truskawa (Stowarzyszenie Wolnego Słowa) i Jerzy Mosoń (Fundacja FIBRE)
REKLAMA
Data emisji: 07.07.2022
Godzina: 18:06
REKLAMA