Obniżki stóp procentowych w Chinach. Chcą uniknąć zapaści na rynku nieruchomości
Bank centralny Chin obniżył stopę referencyjną, aby podtrzymać słabnący wzrost gospodarczy. Decyzja sugeruje, że Pekin tymczasowo odkłada na bok obawy związane z wysokim zadłużeniem, by działać w celu zapobieżenia załamaniu się koniunktury.
2022-08-22, 08:55
Partia rządząca skutecznie przyznała, że nie jest w stanie osiągnąć tegorocznego oficjalnego celu 5,5% wzrostu po tym, jak restrykcje antywirusowe zakłóciły handel, produkcję i wydatki konsumentów. Zwalczanie nadmiernych pożyczek w ogromnym chińskim przemyśle nieruchomościowym wywołało gwałtowny spadek sprzedaży domów i budownictwa.
- Tempo ożywienia gospodarczego uległo spowolnieniu - powiedział rzecznik rządu, Fu Linghui, na konferencji prasowej. - Potrzebne są większe wysiłki, aby skonsolidować fundamenty ożywienia gospodarczego.
Niższe stopy procentowe
Ludowy Bank Chin obniżył stopę procentową jednorocznej pożyczki do 2,75% z 2,85% i wstrzyknął dodatkowe 400 miliardów juanów (60 miliardów dolarów) na rynki kredytowe po tym, jak wzrost produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej osłabł w lipcu, a sprzedaż domów spadła dwucyfrowo.
Spowolnienie jest dodatkowym utrudnieniem politycznym dla Xi, najpotężniejszego przywódcy Chin od co najmniej lat 80. Wciąż oczekuje się, że odniesie on sukces w nadchodzących wyborach, ale niektórzy analitycy twierdzą, że może być zmuszony do kompromisu, dzieląc się większą ilością swoich uprawnień z innymi liderami partii.
REKLAMA
Pomimo presji na wzrost gospodarczy, przywódcy partii potwierdzili swoje zaangażowanie w surową strategię "zero-COVID" w oświadczeniu z 29 lipca. Zrezygnowano z wcześniejszych odniesień do celów wzrostu po tym, jak w pierwszej połowie 2022 roku gospodarka wzrosła zaledwie o 2,5% w stosunku do roku poprzedniego. Sprzedaż mieszkań i innych nieruchomości komercyjnych spadła o 28,8% w stosunku do roku poprzedniego.
- Czytaj także:
Frankowicze coraz częściej idą na sądową wojnę z bankami. "Fala pozwów będzie się utrzymywać"
PolskieRadio24.pl/ AP News/ mib
REKLAMA