Ekstraklasa: Fabian Piasecki oczarował kibiców. Raków wygrał z Radomiakiem
Raków Częstochowa wygrał z Radomiakiem Radom 3:0 w meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Ozdobą meczu był pierwszy gol, którego strzelił Fabian Piasecki po uderzeniu piłki z powietrza.
2022-09-17, 19:36
Radomiak przyjechał do Częstochowy wyraźnie nastawiony na defensywę i gospodarze długo mieli kłopoty z jej sforsowaniem. Niemniej pod bramką gości raz po raz było gorąco, ale akcjom "Czerwono-Niebieskich" brakowało wykończenia. M.in. w 5. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Patryk Kun, w 12. kolejno blokowani przez obrońców byli Ivi Lopez, Bartosz Nowak i Fabian Piasecki, w 17. mocne uderzenie tego ostatniego obronił Gabriel Kobylak, a w 29. w ostatniej chwili spod nóg Kuna wybił piłkę Pedro Justiniano.
Radomiak broniąc dostępu do własnej bramki nie przebierał w środkach, czego efektem były cztery żółte kartki, a mogło być ich więcej. W 32. minucie sędzia Tomasz Musiał sięgnął nawet po czerwony kartonik, ale po analizie VAR uznał, że za faul Raphaela Rossiego na Franie Tudorze wystarczy tylko kartka w kolorze żółtym.
Goście tylko sporadycznie zapędzali się przed pole karne Rakowa, a Vladan Kovacevic był właściwie bezrobotny. W 42. minucie uderzeniem z dystansu próbował go zaskoczyć Maurides, ale strzelił niecelnie. Wydawało się, że drużyny zejdą na przerwę przy bezbramkowym remisie, ale arbiter doliczył do pierwszej połowy siedem minut i trzecia z nich przyniosła zmianę wyniku. Z prawej strony piłkę na pole karne Radomiaka posłał Stratos Svarnas, a Piasecki popisał się niesamowitym strzałem nożycami i Raków objął prowadzenie.
Zaraz po przerwie padł drugi gol dla gospodarzy: z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkował Lopez, a zanim piłka wpadła do siatki dotknął jej jeszcze Svarnas. Jednak arbiter miał wątpliwości co do tego, czy gol padł prawidłowo, ale VAR zadecydował, że tak. W 52. minucie Raków dobił rywala, a trzecią bramkę z podania Władysława Koczerhina zdobył z bliska Lopez.
Gospodarze mieli jeszcze szanse na kolejne gole, ale nie wykorzystali ich Nowak, Koczergin, Piasecki oraz rezerwowi Vladislavs Gutkovskis i Mateusz Wdowiak. Radomiak próbował uzyskać przynajmniej honorowe trafienie, ale ta sztuka mu się nie udała, mimo kilku dogodnych sytuacji.
Raków Częstochowa - Radomiak Radom 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Fabian Piasecki (45+3), 2:0 Stratos Svarnas (46), 3:0 Ivi Lopez (52).
Żółta kartka - Raków Częstochowa: Bartosz Nowak. Radomiak Radom: Dawid Abramowicz, Raphael Rossi, Filipe Nascimento, Thabo Cele, Tiago Matos, Maurides.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 5 126.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Stratos Svarnas, Zoran Arsenic, Milan Rundic - Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin (81. Gustav Berggren), Patryk Kun (85. Wiktor Długosz) - Ivi Lopez (68. Mateusz Wdowiak), Bartosz Nowak (81. Daniel Szelągowski), Fabian Piasecki (68. Vladislavs Gutkovskis).
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Mateusz Grzybek, Pedro Justiniano, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz - Daniel Pik (62. Leandro), Thabo Cele (65. Jakub Nowakowski), Filipe Nascimento (62. Luizao), Roberto Alves (75. Dariusz Pawłowski), Lisandro Semedo (46. Tiago Matos) - Maurides.
Czytaj także:
REKLAMA
- Ekstraklasa - TERMINARZ, WYNIKI, TABELA
- Ekstraklasa. Media: Aleksandar Vuković trenerem Lechii Gdańsk?
- Ekstraklasa: dramat Szymona Czyża. Piłkarz Rakowa nie zagra ponad pół roku
kp
REKLAMA