Wojna na Ukrainie. Rosja nie ma przewagi w powietrzu. "To jedna z ich największych słabości"
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii, poinformowało, że w ciągu ostatnich 10 dni siły rosyjskie straciły nad Ukrainą co najmniej cztery samoloty, a od początku inwazji straty rosyjskiego lotnictwa to około 55 maszyn. Dodano, że brak przewagi w powietrzu to jedna z największych słabości wojsk rosyjskich.
2022-09-19, 10:16
Istnieje realne prawdopodobieństwo, że ten wzrost strat jest częściowo rezultatem podejmowania przez rosyjskie lotnictwo większego ryzyka, by zapewnić siłom na ziemi lepsze wsparcie wobec postępów wojsk ukraińskich - napisano w najnowszej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego resortu.
Dodano, że świadomość sytuacyjna rosyjskich pilotów jest często słaba, a niektóre samoloty mogły zagubić się na wrogim dla siebie terytorium i znaleźć się w zasięgu ukraińskich systemów obrony, ponieważ linie frontu szybko się przesuwały.
- Ciągły brak przewagi powietrznej sił rosyjskich pozostaje jednym z najważniejszych czynników leżących u podstaw słabości jej projektu operacyjnego na Ukrainie - oceniło ministerstwo.
Rosja opiera się na ochotnikach
Z kolei w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW), ocenia, że w procesie uzupełniania oddziałów rosyjskich na Ukrainie Kreml w coraz większym stopniu opiera się na werbowaniu ochotników do utworzonych doraźnie nieregularnych jednostek.
Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy amerykański think tank uważa pogarszające się relacje między Kremlem i ministerstwem obrony, a także dowództwem armii. ISW cytuje opinię jednego z rosyjskich blogerów wojskowych, który napisał o rozpoczęciu, przynajmniej formalnym, formowania 4. korpusu armijnego. Poprzedni, 3. korpus armijny tworzyli właśnie ochotnicy. "Formowanie takich doraźnych jednostek doprowadzi do dalszych napięć, nierówności i ogólnego braku spójności pomiędzy oddziałami" - prognozuje ISW.
REKLAMA
Sytuacja na froncie
Opisując sytuację na froncie ocenia, że w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy oddziały rosyjskie "prawdopodobnie próbują prowadzić bardziej przemyślany i kontrolowany odwrót", by uniknąć chaotycznej ucieczki, jaka nastąpiła wcześniej w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie kraju.
"Rosjanie znacznie wzmacniali w ostatnich miesiącach zachodnią część obwodu chersońskiego jednostkami powietrznodesantowymi i przynajmniej niektórymi elementami 1. armii pancernej. Te pozornie bardziej profesjonalne, wyszkolone i wyposażone jednostki skoncentrowane są na małym obszarze w obwodzie chersońskim i były przygotowywane do oczekiwanej kontrofensywy. Wydaje się, że spisują się znacznie lepiej niż siły rosyjskie w obwodzie charkowskim" - czytamy w analizie.
Tym niemniej - ocenia ISW - kontrofensywa ukraińska w obwodzie chersońskim czyni pewne postępy; oddziały rosyjskie próbują raczej ją spowolnić niż odwrócić.
"Jedynym obszarem na Ukrainie, gdzie siły rosyjskie wciąż próbują działań ofensywnych jest obwód doniecki. Pojawiały się sporadyczne doniesienia o ograniczonych kontratakach ukraińskich. Nie ma jednak dowodów, by Ukraina przygotowywała na tym obszarze operacje kontrataku na dużą skalę" - ocenia ISW.
REKLAMA
- "Rosja nie zrezygnowała z imperialnych ambicji, chce tego, co w 1939 r.". Ukraińskie "Fakty" cytują prezydenta Dudę
- Bestialski ostrzał szpitala. Rosjanie zaatakowali podczas ewakuacji. Ofiary śmiertelne wśród medyków
- Kolejne masowe groby na Ukrainie. Wiceszef MON: Rosja nie zmieniła swojej zbrodniczej natury
Zobacz także: Paweł Jabłoński w Programie I Polskiego Radia
nj
REKLAMA