Komisja śledcza ONZ potwierdza zbrodnie wojenne na Ukrainie. "Były gwałty, tortury i więzienie dzieci"

Komisja śledcza ONZ ds. Ukrainy na podstawie zebranych dowodów "doszła do wniosku, że na Ukrainie popełnione zostały zbrodnie wojenne". Jak zaznaczył przewodniczący Erik Mose na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy miały miejsce gwałty, tortury i więzienia dzieci. 

2022-09-23, 16:55

Komisja śledcza ONZ potwierdza zbrodnie wojenne na Ukrainie. "Były gwałty, tortury i więzienie dzieci"

W wystąpieniu przed Radą Praw Człowieka z siedzibą w Genewie Mose dodał też, że komisja nie posiada jeszcze dowodów na stwierdzenie, czy popełnione zostały również zbrodnie przeciwko ludzkości - poinformowała agencja Reutera.

Jak przekazał z kolei dziennikarzom członek Komisji Pablo de Greiff zespół "odkrył dwa przypadki złego traktowania żołnierzy Federacji Rosyjskiej przez żołnierzy ukraińskich". - Oczywiście znacznie większą liczbę przypadków, które stanowią zbrodnie wojenne, odnotowano po stronie Federacji Rosyjskiej - dodał.

Przedstawiciel ONZ wskazał również, że kierowana przez niego Komisja planuje zbadanie zbiorowej mogiły, którą odkryto w pobliżu wyzwolonego spod rosyjskiej okupacji Iziumu na wschodzie Ukrainy. Jego wystąpienie jest następstwem śledztw w Kijowie, Czernihowie, Charkowie i Sumach, gdzie komisja odwiedziła 27 miejsc i przesłuchała ponad 150 ofiar i świadków.

Zbrodnie wojenne. Dramat w Iziumie

Kilka dni temu służby ukraińskie poinformowały, że pod Iziumem znaleziono łącznie ponad 450 grobów po tym, jak armia rosyjska wycofała się z tego miasta, które okupowała od kwietnia br. Wśród 59 osób, których zwłoki ekshumowano, było 16 mężczyzn-cywilów i 26 kobiet oraz 17 wojskowych ukraińskich. Eksperci podkreślają, że większość ciał nosi oznaki nienaturalnej śmierci. Prokuratura powiadomiła wcześniej, że na miejscu prace prowadzi 10 grup, złożonych ze śledczych i prokuratorów. 

REKLAMA

Według ukraińskich władz liczba ofiar rosyjskich zbrodni w Iziumie może okazać się większa niż w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach, które były dotąd najstraszniejszym symbolem zbrodni wojennych agresora na Ukrainie. Chodzi o te zbrodnie, które udało się potwierdzić po wyzwoleniu terytoriów.

Wciąż niemożliwa do ustalenia jest liczba ofiar m.in. z nadal znajdujących się pod okupacją Mariupola czy Wołnowachy.

Czytaj także: 

Zobacz: Piotr Ćwik, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP w Programie 3 Polskiego Radia

ASP


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej