Otwarcie Baltic Pipe. Robert Gontarz: konsekwentnie uniezależniamy się od Rosji

- Jako Prawo i Sprawiedliwość dokładamy wszelkich starań, by uniezależniać się od Rosji, zdejmujemy rosyjskie łańcuchy jeden po drugim. Najpierw przekop Mierzei Wiślanej, teraz Baltic Pipe - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Gontarz (Prawo i Sprawiedliwość). W dyskusji wziął udział również Adam Jarubas (Polskie Stronnictwo Ludowe).

2022-09-27, 09:25

Otwarcie Baltic Pipe. Robert Gontarz: konsekwentnie uniezależniamy się od Rosji
Gazociąg Baltic Pipe, tworzący nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Foto: Gaz-System / materiały prasowe

Baltic Pipe otworzą prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki oraz premier Danii Mette Frederiksen, minister do spraw Ropy Naftowej i Energii Norwegii Terje Aasland oraz szefowa unijnej Dyrekcji Generalnej do spraw Energii Ditte Juul Jorgensen.

1 października 2022 r. systemem Baltic Pipe ma ruszyć przesył gazu ze złóż na norweskim szelfie kontynentalnym do Polski 900-kilometrową trasą przez Danię.

"To dobry dzień dla Polski"

Adam Jarubas komentował ukończenie gazociągu. - To z pewnością dobry dzień dla Polski, to ważny element infrastruktury krytycznej, energetycznej, zwłaszcza w czasie, kiedy musimy się uniezależniać od Rosji. To jest trwała trajektoria polskiego rządu i całej Unii Europejskiej, z czego bardzo się cieszę. Ten projekt daje nam możliwość realnego odcięcia się od rosyjskiego gazu. To także część budowanego systemu w ramach europejskiej polityki energetycznej, 25 proc. tej polsko-duńskiej inwestycji dofinansowała UE. Obok terminalu gazowego, który powstał za czasów rządów PO i PSL, ważny element odcięcia się od rosyjskich dostaw, zaprzestania wspierania Putina naszymi pieniędzmi. Miejmy nadzieję, że znajdą się teraz kontrakty zapewniające stuprocentowe wykorzystanie tej infrastruktury - zaznaczył europoseł.

"Gdyby nie Prawo i Sprawiedliwość ten gazociąg by nie powstał"

Robert Gontarz zauważył, że nie wszystkie polskie rządy popierały tę inwestycję. -  To pokazuje, że staramy się dbać o naszą suwerenność, która ma zasadniczy wymiar szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie. Przypomnę, że kiedy Leszek Miller podjął decyzję o tym, by nie budować Baltic Pipe, tak naprawdę podjął decyzję o uzależnieniu Polski od rosyjskiego gazu - ocenił.

REKLAMA

- Gdyby nie Prawo i Sprawiedliwość, to, że przejęliśmy władzę w Polsce, ten gazociąg by nie powstał. Donald Tusk również mówił o tym, że mamy gaz rosyjski, a polski rynek jest zbyt mały, by sprowadzać gaz norweski. To gaz rosyjski miał być sprowadzany na podstawie kontraktu podpisanego do 2037 r., na co nie wyraziła zgody Komisja Europejska. Dokładamy wszelkich starań, by uniezależniać się od Rosji, te działania są podejmowane w sposób konsekwentny, na długo, zanim wybuchła wojna z Rosją - podkreślał.

Posłuchaj

Robert Gontarz i Adam Jarubas o ukończeniu gazociągu Baltic Pipe (Polskie Radio 24 / Dwie strony) 20:08
+
Dodaj do playlisty

Koncepcja importu gazu z norweskich złóż pojawiła się już w 1991 r., a w czasach rządu Jerzego Buzka podpisano kontrakty, które później zostały anulowane. Pomysł powracał kilkakrotnie na przestrzeni lat, a prace nad dzisiejszym kształtem Baltic Pipe ruszyły w 2016 r.

Czytaj także:

Gazociąg Baltic Pipe osiągnie pełną przepustowość prawdopodobnie miesiąc przed zaplanowanym terminem. Budowa rurociągu na terytorium Danii idzie na tyle sprawnie, że może się to stać nie 1 stycznia 2023 roku, lecz w końcu listopada bieżącego roku. Z częściową przepustowością gazociąg będzie działał od 1 października.

REKLAMA

Więcej w zapisie audycji.

* * *

Audycja: Dwie strony

Prowadzący: Dorota Kania

Goście: Robert Gontarz, Adam Jarubas

Data emisji: 27.09.2022

REKLAMA

Godzina emisji: 08.06

PR24/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej