Seul opłakuje ofiary. Nasz korespondent był na miejscu tragedii. "To straszne, co stało się tym ludziom"
Seul opłakuje zabitych w centrum miasta. Co najmniej 154 osoby zginęły, gdy w sobotni wieczór tłum młodych ludzi zaczął w panice tratować się w wąskich uliczkach dzielnicy Iteawon.
2022-10-30, 20:13
Wszystko działo się podczas imprezy halloweenowej, w której brało udział sto tysięcy osób. Była to pierwsza taka impreza w Seulu bez restrykcji pandemicznych, stąd tak duża frekwencja.
Po tragedii na miejsce przychodzą mieszkańcy Seulu. Niektórzy składają kwiaty, inni wpatrują się w milczeniu w uliczkę, na której doszło do dramatycznych scen.
Seul po tragedii. "Bardzo smutne"
- Ciężko jest mi to w ogóle ogarnąć, bo to miejsce, do którego ja i moi przyjaciele często chodzimy. To straszne, co stało się tym ludziom - mówi wysłannikowi Polskiego Radia jedna z młodych mieszkanek Seulu, które przyszły do Itaewon.
- Nie było mnie tutaj. Siedziałem w domu i oglądałem wiadomości. Nie wiem, co dokładnie się tutaj działo. I nie wiem, co powiedzieć. To takie dziwne i smutne - mówi inny Koreańczyk.
REKLAMA
Posłuchaj
- To miejsce jest bardzo popularne. Ludzie zawsze tu przychodzą na Halloween, choć pewnie nikt nie spodziewał się aż takich tłumów. Ale wszyscy wiedzą, że to tutaj przychodzi się bawić w czasie Halloween - dodaje inna Koreanka.
Wśród ofiar nie ma Polaków
Większość zabitych została już zidentyfikowana. Wśród ofiar tragedii jest 20 obcokrajowców. To m.in. osoby z Chin, Iranu i Norwegii.
Polski wicepremier Jacek Sasin, który przyleciał dzisiaj z wizytą do Seulu, poinformował na Twitterze, że wśród zabitych nie ma Polaków.
- Prezydent Andrzej Duda: Koreę dotknęła niewyobrażalna tragedia. Łączę się w modlitwie z jej Narodem
- Mateusz Morawiecki: w imieniu rządu przekazuję władzom Korei Południowej wyrazy najgłębszego współczucia
- "Głębokie i szczere wyrazy współczucia". Minister Rau złożył kondolencje po tragedii w Seulu
***
in./IAR/PAP
REKLAMA