Możliwe zawieszenie funkcjonowania systemu handlu emisjami. Olbrzymie oszczędności dla Polski
Projekt ustawy ws. zawieszenia funkcjonowania w Polsce systemu ETS jest gotowy i w tym tygodniu będzie złożony do marszałek Sejmu; przez system ETS Elektrownia Bełchatów za jedną godzinę pracy płaci dodatkowo 1 mln 200 tys. zł - powiedział w poniedziałek wiceszef MKiŚ Jacek Ozdoba.
2022-11-14, 11:40
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba w poniedziałek pytany był o zapowiadany w środę przez polityków Solidarnej Polski projekt ustawy ws. zawieszenia funkcjonowania w Polsce systemu ETS.
- Projekt jest gotowy, w tym tygodniu będzie złożony do marszałek sejmu pani Elżbiety Witek - powiedział.
- Elektrownia Bełchatów za jedną godzinę pracy, 365 dni w roku płaci (za uprawnienia do emisji CO2) 1 mln 200 tys. zł. Grupa PGE to jest 12 mld zł rocznie. W naszych rachunkach mamy pozycję związaną właśnie z ETS-em w cieple, czy rachunkach za prąd. Również cena chleba jest uwarunkowana ceną emisji do uprawnień ETS - zaznaczył.
Zawieszenie funkcjonowania ETS
Pytany o podstawę prawną, na której opiera się możliwość zawieszenia funkcjonowania systemu ETS przez Polskę Ozdoba wyjaśnił, że wynika ona z opinii prof. Waldemara Gonatrskiego.
- Wskazał on, że art. 347 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i dołączona do niego 35. deklaracja, to są przepisy, które pozwalają krajom członkowskim odejść od celu, czyli nie realizować prawa unijnego w sytuacji, kiedy kraj członkowski jest zaangażowany lub ma bezpośrednio bliskie relacje z krajem, który prowadzi regularne działania wojenne - oświadczył.
Wiceminister klimatu i środowiska zaznaczył, że "obciążanie Polaków oraz zwijanie gospodarki w sytuacji quasi-wojennej" ze względu na "realizację założeń pseudoekologicznych rozwiązań i banksterskich ruchów" jest nie do przyjęcia. Dodał, że liczy na dyskusję w Sejmie na temat rozwiązań zawartych w projekcie ustawy.
W środę minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i wiceminister klimatu, polityk SP Jacek Ozdoba poinformowali, że projekt przewiduje zawieszenie obowiązku sporządzania raportów na temat wielkości emisji za okres od 1 stycznia 2022 r.
"Skorelowane jest z tym zawieszenie przepisów dotyczących dalszego postępowania z raportami oraz ustalania poziomu emisji w przypadku braku raportu lub jego nierzetelnego sporządzenia. Realnie ustawa wprowadza zawieszenie systemu zakupu uprawnień i zwolnienie z kosztów podatku klimatycznego" - napisano później w komunikacie SP.
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji powstał w 2005 r. Limituje on ilość CO2, która może być emitowana przez energochłonne sektory przemysłu, producentów energii i linie lotnicze. UE określa całościowy pułap uprawnień do emisji, a przedsiębiorstwa uprawnienia te dostają lub kupują, mogą też sprzedawać je innym podmiotom należącym do systemu. Jedno uprawnienie daje możliwość emisji jednej tony CO2. Zgodnie z ustawą o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych operator statku powietrznego albo prowadzący instalację musi za poprzedni rok okresu rozliczeniowego sporządzać raport na temat wielkości emisji.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib/ kor
REKLAMA