Książka, jajka, pożar i podatki. Najgorszy rok Elżbiety II w serialu "The Crown"
Przez cały rok 1992 hucznie obchodzono rubinowy jubileusz Elżbiety II, ale z każdym miesiącem królowa miała coraz mniej powodów do radosnego świętowania. Doświadczyła tak wielu przykrości, że publicznie nazwała tamten rok "okropnym" - "annus horribilis". Ten niemiły czas przypomina piąty sezon "The Crown".
2022-11-16, 05:52
Powiązany Artykuł

Wywiad, który skrzywdził wszystkich. Prawda i fikcja w serialu "The Crown"
Pożyczona definicja
24 listopada 1992 roku królowa podczas jubileuszowych uroczystości w londyńskim Guildhall wygłosiła słynną mowę, później najczęściej nazywaną użytymi przez Elżbietę II dwoma łacińskimi słowami, które po polsku znaczą "okropny, straszny rok". – Rok 1992 nie jest rokiem, który będę wspominać z przyjemnością. Jak to ujął jeden z moich bardziej życzliwych korespondentów, rok ten okazał się "annus horribilis". I chyba nie jestem osamotniona w tej ocenie – powiedziała, zwracając się do pięciuset gości zebranych w reprezentacyjnym budynku.
"Życzliwy korespondent" to sir Edward Ford, dworzanin Elżbiety II, który kilka dni wcześniej napisał w liście do prywatnego sekretarza królowej, że jubileusz 40-lecia panowania powinien być dla monarchini "annus mirabilis" ("cudownym rokiem"), a zamiast tego, wskutek splotu wypadków, to "annus horribilis". Sekretarz powtórzył treść listu królowej, ta zaś uznała, że słowa te świetnie pasują do jej rocznicowej przemowy.
- Wojny, powstania i zakazana miłość. Historia polskich przodków króla Karola III
- Elżbieta II: całe moje życie, długie czy krótkie, poświęcę imperium
- Koronacja Elżbiety II. Boże, chroń telewizję!
Powiązany Artykuł

Piąty sezon "The Crown", czyli jak książę Karol nie został królem
W późniejszym wywiadzie telewizyjnym sir Edward Ford przyznał, że popełnił błąd gramatyczny, bo powinien był napisać "annus horrendus". Na korzyść niepoprawnej formy przemawia jednak długa tradycja. Ford nawiązał bowiem do tytułu wydanego w 1667 roku poematu "Annus mirabilis" angielskiego poety Johna Drydena, który "cudami" określa kilka wydarzeń dziejących się między czerwcem 1665 roku i wrześniem 1666 roku. To właśnie przyczyna błędnej końcówki pamiętnego "annus horribilis", które w historii rodziny królewskiej stało się definicją 1992 roku.
Co takiego wydarzyło się w tamtym czasie, że królowa tak surowo go oceniła? Przedstawiamy listę przykrości w porządku chronologicznym.
18 stycznia. Księżna przyłapana
Pod koniec 1991 roku pewien człowiek zatrudniony jako sprzątacz w londyńskim apartamencie teksańskiego milionera Steve'a Wyatta był bardzo ciekawski i wyszperał kilka prywatnych fotografii gospodarza. Ocenił, że da się na nich zarobić, więc sprzedał je tabloidom. Dzięki nim 18 stycznia 1992 roku czytelnicy brukowców dowiedzieli się o romansie Teksańczyka i Sary Ferguson, księżnej Yorku, żony księcia Andrzeja, drugiego syna królowej. Wybuchł skandal.
Powiązany Artykuł

Romans w rządzie, szpieg w pałacu. Historia w trzecim sezonie "The Crown"
19 marca. Separacja numer jeden
W ciągu dwóch miesięcy skandal doczekał się ram urzędowych. Ogłoszono separację księcia i księżnej Yorku. Wskutek romansu rozpad związku był bezspornym faktem, ale zgodnie z brytyjskim prawem małżonkowie musieli poczekać na rozwód cztery lata. Tymczasem Sara, formalnie pozostając w rodzinie królewskiej, nie próżnowała i już wkrótce przyniosła jeszcze więcej wstydu monarchii.
REKLAMA
23 kwietnia. Żołnierze księżniczki
Księżniczka Anna, córka Elżbiety II, nie musiała aż tyle czekać. Nie minęły nawet trzy lata od początku separacji Anny i kapitana Marka Phillipsa, gdy orzeczono rozwód pary. Jeszcze w grudniu tego samego roku księżniczka poślubiła innego wojskowego - komandora Timothy'ego Laurence'a. Jeśli opinia publiczna nie zorientowała się na tym etapie, że źle się dzieje w tej rodzinie, to kolejny skandal rozwiał wszelkie wątpliwości.
Powiązany Artykuł

Ameryko, ratuj królową! Ile prawdy w "The Crown"?
7 czerwca. Książka o smutnej Dianie
Tabloidowy dziennikarz Andrew Morton miał nosa do tematów. Gdy wydał biografię "Diana. Prawdziwa historia" ("Diana. Her True Story"), w której ujawnił problemy w małżeństwie księżnej i księcia Karola, wywołał prawdziwą burzę w mediach. Książka przedstawiała Dianę jako ofiarę bezdusznych członków rodziny królewskiej, odkrywała romans Karola z Camillą Parker Bowles.
Oficjalnie biografia powstała w oparciu o rozmowy z przyjaciółmi księżnej. Autor zaprzeczał, by kiedykolwiek z nią rozmawiał. Prawda była inna: Diana nagrywała swoją opowieść na taśmy magnetofonowe, które Mortonowi przekazywał jej przyjaciel James Colthurst. Po śmierci Diany w 1997 roku dziennikarz przyznał, że księżna współtworzyła jego dzieło i opublikował nagrania.
W serialu "The Crown" wiele miejsca poświęca się procesowi powstawania książki. Diana (Elizabeth Debicki) przeżywa na nowo swoje upokorzenia i smutki w trakcie nagrywania taśm. James Colthurst (Oliver Chris) jest zszokowany jej wyznaniami, o których wcześniej wstydziła się mu opowiedzieć. Andrew Morton (Andrew Steele) z każdą kolejną taśmą zdaje sobie sprawę, że to będzie historyczna książka. I tak było w rzeczywistości.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

"The Crown" i tragedia w Aberfan. Gdzie jest królowa?
20 sierpnia. Afera stópkowa
Nie każdemu udaje się wyprowadzić stateczną królową z równowagi, lecz Sarze Ferguson udała się ta sztuka. Znów było o niej głośno. Teksański biznesmen poszedł w odstawkę, ale księżna miała już nowego adoratora. Był nim inny teksański biznesmen John Bryan.
W sierpniu 1992 roku Sara Ferguson była z całą rodziną królewską w zamku Balmoral, bo separacja z księciem Andrzejem nie przewidywała wykluczenia jej z familijnych zgromadzeń. Rankiem 20 sierpnia na biurku Elżbiety II, jak co dzień, wylądowały najświeższe wydania gazet. Tam królowa zobaczyła straszną fotografię wykonaną przez paparazzich: Sara na wakacjach w Saint-Tropez opala się topless, a John Bryan ssie palce jej stóp (biznesmen protestował później, że nie ssał, lecz całował). Co gorsza, obok były jej dzieci.
Elżbieta była wściekła. Jeszcze tego samego dnia Sara została poproszona o opuszczenie Balmoral i powrót do Londynu. Dla wielu członków rodziny królewskiej stała się trędowata, choć sama królowa z czasem jej przebaczyła. W oczach społeczeństwa skandal ostatecznie zrujnował opinię Sary.
Powiązany Artykuł

Włamanie po królewsku. Pogawędka intruza z Elżbietą II w "The Crown"
24 sierpnia. Mięczaczek na linii
Od wyjazdu Sary nie minął nawet tydzień, gdy konsumentom mediów dostarczono nową strawę. 24 sierpnia 1991 roku gazeta "The Sun" opublikowała zapis nielegalnie nagranych w 1989 roku rozmów telefonicznych księżnej Diany i jej kochanka Jamesa Gilbeya. Diana skarżyła się na romans męża i swoją niską pozycję względem innych w rodzinie królewskiej. Nazywała swoje życie "torturą". Poza tym była to typowa intymna rozmowa kochanków, pełna śmiesznostek i trochę infantylna. James Gilbey wielokrotnie nazwał Dianę "Squidgy" (po polsku może to być "Przytulanka" albo "Mięczaczek"), dlatego media ochrzciły sprawę mianem " Squidgygate".
REKLAMA
W wyniku publikacji zapisu kompromitujących rozmów Diana przeżyła załamanie nerwowe i znów wpadła w szpony zaburzeń psychicznych. Opinia publiczna zaś, w obliczu nagromadzenia skandali z udziałem książąt i księżniczek, zaczęła coraz częściej i coraz jawniej okazywać wrogość rodzinie Elżbiety. Mając to na uwadze, postanowiono, że uroczystości rubinowego jubileuszu królowej nie będą zbyt wystawne, by jeszcze bardziej nie rozdrażnić tłumu.
Powiązany Artykuł

Karol i Diana – bajka bez szczęśliwego zakończenia
22 października. Jajka po drezdeńsku
Był jednak taki tłum, który za nic miał skromność obchodów rocznicowych. Nie interesowały go skandale, tylko historyczna odpowiedzialność. Był to tłum niemiecki, który para królewska spotkała podczas swojej wizyty w Dreźnie. Tłum przypomniał Elżbiecie II, że jej kraj w 1945 roku zbombardował Drezno, obracając w proch dużą część miasta i zabijając około 25 tysięcy cywilów. Był to jeden z nalotów alianckich, które w końcówce II wojny światowej nie miały już znaczenia militarnego, za to miały złamać morale Niemców w III Rzeszy.
W zemście za przeszłość drezdeńczycy wyciągnęli własne bomby - były to jajka, którymi obrzucono królową. Po wyczerpaniu jajecznego arsenału pięciotysięczny tłum użył swoich ust, bucząc na Elżbietę, gdy wchodziła do drezdeńskiego kościoła Świętego Krzyża.
Powiązany Artykuł

Elżbieta II i Margaret Thatcher. Dystans i szacunek
20 listopada. Zamek w płomieniach
Przygotowując się do wystąpienia w Guildhall, królowa nie miała pojęcia, że zaledwie cztery dni wcześniej do spisu okropieństw 1992 roku przyjdzie jej włączyć pożar najstarszej rezydencji królewskiej w Wielkiej Brytanii. Mowa o zamku Windsor. Przed południem 20 listopada 1992 roku od uszkodzonego reflektora zapaliła się zasłona w kaplicy królowej Wiktorii. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, pochłaniając kolejne komnaty.
REKLAMA
Przez piętnaście godzin dwustu dwudziestu pięciu strażaków z siedmiu hrabstw za pomocą trzydziestu sześciu pomp walczyło z płomieniami. Po ugaszeniu ognia oszacowano straty. Doszczętnie spłonęło ponad sto pomieszczeń zamkowych. Wiele z nich zawaliło się. Ich wyposażenie i liczne dzieła sztuki zamieniły się w popiół. Koszt: 36,5 miliona funtów (równowartość 72 milionów funtów w 2022 roku).
W celu uzbierania funduszu remontowego, korona zaczęła sprzedawać bilety do ocalałej części zamku oraz do londyńskiego pałacu Buckingham. Dwa miliony wyłożyła sama królowa. Resztę wzięto z budżetu państwa, czyli z kieszeni Brytyjczyków. Żeby udobruchać naród, królowa ogłosiła, że też będzie płacić podatki.
9 grudnia. Separacja numer dwa
"Annus horribilis" nie skończył się w dniu przemowy królowej w Guildhall. Na początku grudnia do klubu nieszczęśliwych małżeństw oficjalnie wstąpili książę Karol i Diana Spencer, ogłaszając separację. Para również czekała cztery lata na rozwód, ale w tym czasie bynajmniej nie narzekali na samotność. Karol miał Camillę, Diana kilku kochanków. Prawne rozwiązanie węzła małżeńskiego nastąpiło tuż po skandalizującym wywiadzie, który księżna Diana udzieliła telewizji BBC.
W grudniu można było już sporządzić rozwodowy bilans roku. Troje z czworga dzieci królowej zakończyło swoje związki. Wprawdzie prawdziwy rozwód był tylko jeden, ale w przypadku pozostałej dwójki czteroletnia karencja była tylko formalnością.
REKLAMA
I tylko Edward, najmłodszy syn Elżbiety, nie wziął udziału w festiwalu rozstań, być może tylko dlatego, że ożenił się dopiero w 1999 roku.
***
- Kontrowersje wokół "The Crown". Brytyjski rząd chce, by Netflix ostrzegał widzów
- Książę Filip był zachwycony Polską. Niezwykłe nagranie z 1975 roku
- Konie, trufle, pędzle, skrzydła. Życie księcia Filipa było pełne pasji
mc
REKLAMA
REKLAMA