Żaryn: Kreml manipuluje i dezinformuje. Chce uniknąć wizerunku agresora
Rosji zależy na manipulowaniu odbiorcami na całym świecie. Kreml chce uniknąć wizerunku agresora, ale także zmusić Zachód do wycofania pomocy dla Ukrainy - napisał w czwartek pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
2022-11-24, 23:53
Stanisław Żaryn przypomniał, że od 24 lutego Rosja prowadzi działania zbrojne przeciwko Ukrainie. "W lutym 2022 roku Kreml rozpoczął okrutną wojnę, której celem jest zniszczenie państwa oraz społeczeństwa ukraińskiego. Agresor w tej wojnie jest jeden: to Rosja" - napisał na Twitterze.
Żaryn: Rosja wojnę na Ukrainie uzupełnia walkąhybrydową
W jego ocenie "Kreml działania wojenne przeciwko Ukrainie uzupełnia metodami walki hybrydowej. Ataki hakerskie, presja psychologiczna i energetyczna, dezinformacja są stosowane przeciwko Ukrainie, ale również Zachodowi".
"Rosji zależy na manipulowaniu odbiorcami na całym świecie. Kreml chce uniknąć wizerunku agresora, ale także zmusić Zachód do wycofania pomocy dla Ukrainy. Rosja liczy na to, że presją ekonomiczną i społeczną doprowadzi do izolacji Ukrainy" - wskazał.
Sposób działania Rosji: kłamstwo i manipulacja
Wcześniej tego dnia Stanisław Żaryn wskazał na Twitterze, w jaki sposób Rosja próbuje manipulować i fałszować informacje. Przykładem rosyjskich działań dezinformacyjnych, jaki podał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, była kwestia eksplozji rakiety w Przewodowie.
REKLAMA
Rosjanie tę sytuację próbują przedstawić jako celowy atak Ukrainy na Polskę, a dowodem "wieloletnich agresywnych i zbrodniczych działań Ukrainy" ma być... zestrzelenie samolotu MH-17. Rosyjska propaganda bowiem usilnie próbuje zrzucić odpowiedzialność za tę zbrodnię na Ukrainę, choć udowodniono, że to Rosja odpowiada za zestrzelenie cywilnego samolotu Malaysia Airlines.
- Rosjanie ostrzelali osiedla mieszkalne w Chersoniu. Zginęły cztery osoby
- Zniszczono polsko-łotewski pomnik w Dynenburgu. "Zemsta za likwidację monumentów radzieckich"
PAP/jmo
REKLAMA