Szczeciński lekarz odpowie za ponad 1200 przestępstw. Jest akt oskarżenia
Dziennik regionalny "Głos Szczeciński" informuje, że Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia wobec szczecińskiego lekarza, Krzysztofa D. Śledczy zarzucają medykowi popełnienie ponad 1200 przestępstw.
2023-01-02, 17:50
Dziennik wyjaśnia, że lekarz badał pacjentów i wydawał orzeczenia dotyczące braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami, choć - jak ustaliła prokuratura - nie miał do tego prawa. W efekcie miał doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem 1224 osoby. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, prokurator Alicja Macugowska-Kyszka przekazała, że lekarz działał w ten sposób od 29 stycznia 2018 roku do 23 czerwca 2021 roku.
"Leczył, a był skreślony z ewidencji"
Prokurator powiedziała, że w toku prowadzonego w sprawie śledztwa ustalono, iż decyzją administracyjną z dnia 10 lutego 2017 roku podejrzany został skreślony z ewidencji lekarzy uprawnionych do przeprowadzania badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami. Mimo to, świadczył usługi zdrowotne, w tym w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej. Nadal badał kierowców i wydawał orzeczenia ostanie zdrowia osób kierujących oraz ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami.
Alicja Macugowska-Kyszka przekazała, że z wydawania zaświadczeń 53-letni szczeciński lekarz uczynił sobie stałe źródło dochodu. Za wystawione orzeczenia pobierał od stu do dwustu złotych. Prokurator powiedziała, że za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Dodała, że w przypadku sprawcy, który popełnia przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i poczynił sobie z tego procederu stałe źródło dochodu, sąd może wymierzyć karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, a więc w tym wypadku do 12 lat pozbawienia wolności.
"Poręczenie i dozór"
Prokuratura informuje w komunikacie, że podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokurator dokonał zabezpieczenia majątkowego na jego mieniu. Zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i dozór policji połączony z zakazem opuszczania kraju. "Głos Szczeciński" pisze, że ze względu na dużą liczbę pokrzywdzonych i z przyczyn ekonomiczno-logistycznych, prokuratura zdecydowała się zawiadomić byłych pacjentów o końcu śledztwa przez ogłoszenie na stronie internetowej.
REKLAMA
- "Nie włoska, a socjalistyczna robota". Premier Włoch o aferze korupcyjnej w PE
- Czarnecki o korupcji w instytucjach UE: to już nie tylko kwestia europarlamentu
IAR/pj
REKLAMA