Pozytywna dla "frankowiczów". Co oznacza opinia rzecznika TSUE ws. kredytów?
Rzecznik generalny TSUE po raz kolejny stanął po stronie kredytobiorców frankowych; opinia rzecznika właściwie pozbawia banki szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu - uważają prawnicy z kancelarii prawnych reprezentujących frankowiczów w sporach z bankami. Związek Banków Polskich ocenił, że wydana opinia nie przesądza rozstrzygnięcia i nie jest wiążąca dla TSUE.
2023-02-16, 12:14
- Opinia Rzecznika Generalnego jest bardzo negatywna dla banków. Opinia zapowiada przegraną banków w wielu procesach sądowych i właściwie pozbawia banki szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu" - powiedział Radosław Górski Kancelaria Prawna Radosław Górski i Wspólnicy, pełnomocnik w sprawie przed TSUE.
- Równocześnie jednak konsumenci, jeśli tylko zdołają wykazać istnienie i wysokość własnego roszczenia, będą mogli upomnieć się o dodatkowe świadczenia na swoją rzecz. O zasadności takich pozwów zdecydują polskie sądy - dodał.
Jego zdaniem, jeśli tylko TSUE podzieli stanowisko rzecznika prawdopodobnie wywoła kolejną falę pozwów kredytobiorców o stwierdzenie nieważności zawartych przez nich umów.
- Opinia Rzecznika Generalnego TSUE ma charakter - co prawda - wyłącznie pomocniczy, ale należy pamiętać, że dotychczasowe doświadczenia pokazują jednoznacznie, że TSUE bardzo rzadko nie zgadza się z przedstawionym przez niego stanowiskiem. Można więc śmiało powiedzieć, że to preludium przed docelowym orzeczeniem, najprawdopodobniej z nim zgodnym - przekazała adwokat Karolina Pilawska, wspólnik Pilawska Zorski Adwokaci.
Jak podkreśliła, treść opinii "jest jednoznacznie pozytywna dla wszystkich frankowiczów". - Nie pozostawiając pola do interpretacji niweczy wszelką możliwość, aby po unieważnieniu umów kredytowych banki dochodziły jeszcze jakichkolwiek innych świadczeń - niezależnie, czy jest to wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, waloryzacja, czy jakiekolwiek inne pomysły tego sektora na próbę zmniejszania swoich strat - wyjaśniła.
REKLAMA
Opinia rzecznika TSUE
W opublikowanej w czwartek opinii rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Anthony Michael Collins ocenił, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki, konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych.
- Do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności – napisano w komunikacie TSUE.
W wydanej dzisiaj opinii rzecznik generalny Anthony Michael Collins przypomniał, że dyrektywa 93/13 nie określa, jakie są skutki stwierdzenia, że umowa konsumencka staje się prawnie nieistniejąca po usunięciu z niej nieuczciwych warunków. Skutki te są określane przez państwa członkowskie na podstawie ich prawa krajowego w sposób zgodny z prawem Unii.
Roszczenia konsumenta względem banku
W odniesieniu do roszczeń konsumenta względem banku, rzecznik generalny Collins przyjął, że dyrektywa 93/13 nie stoi na przeszkodzie przepisom prawa krajowego ani orzecznictwu krajowemu, w którym dokonuje się ich wykładni, na podstawie których konsumentowi ułatwia się dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego, oraz zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
REKLAMA
Jednak do sądu odsyłającego należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń, oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
Rozwiązanie to znajduje uzasadnienie w celu dyrektywy 93/13, jakim jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony.
Uznany za nieuczciwy warunek umowny nie wywołuje skutków wobec konsumenta w związku z czym należy przywrócić sytuację faktyczną i prawną konsumenta, w jakiej znajdowałby się on, gdyby pierwotnie ów warunek nie był zawarty w umowie. Zdaniem rzecznika generalnego, możliwość dochodzenia szerszego zakresu roszczeń może zachęcać konsumentów do wykonywania praw przysługujących im na podstawie dyrektywy 93/13, a jednocześnie zniechęcać banki do włączania do swoich umów nieuczciwych warunków.
Bank przeciwko klientowi
W odniesieniu do możliwości dochodzenia przez bank roszczeń o podobnym charakterze przeciwko konsumentom, rzecznik generalny Collins jest przeciwnego zdania. Zaproponował, by Trybunał orzekł, że bank nie może dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
REKLAMA
Posłuchaj
W uzasadnieniu rzecznik generalny Collins wskazał, że uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.
Posłuchaj
Ponadto bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli, pomimo uznania tych umów za nieważne, mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. W takiej sytuacji mogłoby się nawet okazać, że narzucanie konsumentom nieuczciwych warunków byłoby dla banku opłacalne.
REKLAMA
Rzecznik generalny Collins zwrócił ponadto uwagę, że kredytobiorcy, przed podjęciem decyzji, czy w ich interesie leży podniesienie, że w umowach kredytu zawarto nieuczciwe warunki, w zasadzie nie są w stanie określić kwoty, jakiej może się od nich domagać bank. Biorąc pod uwagę złożony i uznaniowy charakter kryteriów stosowanych przez banki przy obliczaniu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu oraz z reguły natychmiastową wymagalność żądanych kwot, konsumenci mogą być tym bardziej zniechęceni do wykonywania praw przyznanych im w dyrektywie 93/13. Taka sytuacja pozbawiłaby dyrektywę 93/13 jej skuteczności i doprowadziła do rezultatu niezgodnego z przyświecającymi jej celami.
Posłuchaj
Rzecznik generalny Collins stwierdził wreszcie, że argument dotyczący stabilności rynków finansowych w Polsce jest pozbawiony znaczenia w kontekście wykładni dyrektywy 93/13, której celem jest przede wszystkim ochrona interesów konsumentów. Banki, jako podmioty utworzone na podstawie prawa, są zobowiązane prowadzić swoje sprawy w sposób zapewniający przestrzeganie wszystkich jego przepisów.
Stanowisko ZBP
"Niezależnie od opinii Rzecznika Generalnego, to Trybunał ostatecznie zdecyduje, czy możliwe jest uznanie, że Dyrektywa takie roszczenie na gruncie prawa krajowego wyklucza.
REKLAMA
Posłuchaj
Opinia rzecznika generalnego TSUE nie ma charakteru wiążącego ani dla sędziów Trybunału, ani dla sądów krajowych. Treść opinii rzecznika generalnego nie może być utożsamiana ze zdaniem TSUE. Opinia stanowi wyłącznie wsparcie dla sędziów Trybunału i punkt wyjścia do wewnętrznej dyskusji na temat ostatecznego kształtu wyroku.
Posłuchaj
Nazywanie opinii rzecznika generalnego zapowiedzią lub wstępem do właściwego orzeczenia jest mylące i może wprowadzać w błąd, ponieważ opinia nie determinuje wyroku TSUE" - poinformowano w oświadczeniu.
REKLAMA
UOKiK: ta opinia jest zbieżna z naszym stanowiskiem
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny ocenił, że jest to ważny dzień dla kredytobiorców. - Opinia Rzecznika Generalnego TSUE jest zbieżna z naszym wieloletnim stanowiskiem. Od dawna podnosiliśmy, że banki nie mają podstaw żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku upadku umowy z ich winy, czyli w związku ze stosowaniem postanowień niedozwolonych - wskazał Chróstny.
Zaznaczył, że możliwość dochodzenia takich roszczeń oznaczałoby dopuszczanie osiągnięcia korzyści finansowych przez przedsiębiorcę, który stosował wobec konsumentów klauzule abuzywne. - Ponadto zgoda na tego rodzaju roszczenia byłaby równoznaczna w skutkach z przywróceniem niesprawiedliwych warunków wynikających z wykonywania umowy zawierającej postanowienie niedozwolone - dodał prezes.
W komunikacie Urząd przypomniał, że opinie ws. roszczeń banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, prezes UOKiK wyraził już w grudniu 2019 r. po wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak vs Raiffeisen Bank International AG).
UOKiK zastrzegł jednak, że opinia Rzecznika Generalnego nie stanowi ostatecznego rozstrzygnięcia. Nie jest wiążąca dla TSUE, często jednak jest uwzględniana w wydawanych orzeczeniach.
Rzecznik Finansowy zabrał głos
Po unieważnieniu przez sąd umowy kredytu żądanie przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz odsetek za opóźnienie jest sprzeczne z celami unijnej dyrektywy i przepisami prawa krajowego - wskazał Rzecznik Finansowy Bohdan Pretkiel.
REKLAMA
"Skutkiem ewentualnego uwzględnienia takiego żądania banku przez sąd byłoby wytworzenie sytuacji prawnej i ekonomicznej, w której przedsiębiorca stosujący niedozwolone postanowienia umowne nie tylko nie odniósłby negatywnych skutków związanych z ich stosowaniem, ale uzyskałby nawet większą korzyść niż z wykonania umowy zawierającej postanowienia niedozwolone" - ocenił w komunikacie Rzecznik Finansowy.
Dodał, że w zakresie roszczeń klienta wobec banku, przywołane przepisy art. 6 ust. 1 i 7 ust. 1 interpretowane w świetle art. 8 dyrektywy 93/13 nie stoją na przeszkodzie przepisom krajowym bądź takiej ich wykładni, zgodnie z którą konsumentowi przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wobec banku, który z takiego kapitału korzystał. "Jednocześnie ocena, czy takie roszczenie w świetle prawa krajowego konsumentowi przysługuje oraz jakie są granice możliwości dochodzenia takich roszczeń przez konsumenta, powinna być dokonana przez sąd odsyłający na podstawie prawa krajowego" - zaznaczył.
"Bankom nic się nie stanie"
Prezes stowarzyszenia SBB Arkadiusz Szcześniak podkreślił, że opinia rzecznika TSUE to "bardzo ważna wiadomość". - Szczególnie dla tych, którzy zostali pozwani przez bank, ale również dla tych konsumentów, którzy myślą dopiero o tym, żeby bank pozwać. Nie mają się czego obawiać, jeżeli zapadnie w przeciągu kilku miesięcy taki sam wyrok - wyjaśnił.
Zapytany, jakich reakcji spodziewa się ze strony bankowej, szef stowarzyszenia SBB odpowiedział, że "jak zwykle przy każdej zmianie ustawy, przy każdym wyroku banki mówią, że będą miały gigantyczne problemy". - Po czym - tak jak ostatnio były publikacje - zarabiają po kilkanaście miliardów rocznie zysku netto, więc myślę, że jak zwykle bankom nic się nie stanie. Kwestia żeby działały zgodnie z prawem, to wtedy też nie będą musiały oddawać w przyszłości takich kwot - podsumował Szcześniak.
REKLAMA
Reakcja giełdy
Na opinię rzecznika TSUE zareagowała giełda. W czwartek kursy notowanych na GPW banków mocno zniżkują, a WIG-Banki idzie w dół o 2,7 proc. i testuje minimum z końca stycznia br.
Ok. godziny 10.48 indeks sektorowy WIG-Banki spada o 2,7 proc. i zbliża się do ustanowionych pod koniec stycznia br. minimów. Z przedstawicieli tego sektora najmocniej spadają kurs mBanku (-3,7 proc.), Banku Millennium (-3,6 proc.)oraz Santander Bank Polska (-3 proc.).
Kto zgadza się ze stanowiskiem Rzecznika Generalnego TSUE?
Opinia Rzecznika Generalnego TSUE nie kończy sprawy i nie jest wiążąca, ale - na co zwracają uwagę niektórzy prawnicy - z reguły unijni sędziowie na dalszym etapie podzielają jego stanowisko.
Sprawa ma duże znaczenie dla frankowiczów i całego sektora bankowego, ponieważ w ostatnich latach banki po unieważnianiu ich umów kredytowych, indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego, nie tylko domagały się zwrotu pożyczonego kapitału, lecz także kierowały pozwy o wynagrodzenie za korzystanie z pieniędzy banku.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ IAR/ TSUE/ mib
REKLAMA