Biden przylatuje do Polski. Gen. Polko: ta wizyta pokazuje amerykańską obecność w Europie i siłę NATO
- Joe Biden pokazuje, że nie rzucał słów na wiatr i po roku pojawia się w miejscu, w którym wypowiadał słowa o obronie Ukrainy i że rzeczywiście USA wróciły do Europy po to, żeby zająć się kwestią bezpieczeństwa - ocenił w rozmowie z PAP były dowódca GROM generał Roman Polko.
2023-02-19, 10:49
Gen. Polko: Amerykanie pokazują, że flanka wschodnia NATO nie jest im obojętna
Podkreślił, że USA udowadniają, iż flanka wschodnia NATO "nie jest im obojętna" i że poważnie traktują art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, mówiący o udzieleniu pomocy w przypadku ataku na jeden z krajów członkowskich. - Razem z Wielką Brytanią, z Polską, są oni liderami, jeżeli chodzi o konsolidowanie, budowanie frontu solidarności przeciwko barbarzyńcom - dodał.
"NATO musi wrócić do swoich źródeł"
Gen. Polko ocenił, że podczas wizyty Bidena będzie również pole do niejawnych rozmów jego administracji ze stroną polską odnośnie "dyslokacji, czy relokacji różnego rodzaju zasobów". - NATO musi wrócić do swoich źródeł [...] powrotu do zdolności przemysłu zbrojeniowego i odtworzenie zapasów tak, aby być gotowym na najgorsze - oświadczył.
REKLAMA
Były dowódca GROM podkreślił, że chodzi o odtworzenie wcześniejszych zdolności, które będzie miało efekt odstraszający potencjalnego agresora. Zauważył, że Europa, głównie Niemcy, ale także Polska, przez lata likwidowała swoje jednostki wojskowe. "Za kadencji szefów MON Bogdana Klicha czy Tomasza Siemoniaka likwidowano jednostki, ale oni poszli śladem, chociażby Niemiec, które bardzo mocno zaniedbały Bundeswehrę" - ocenił.
- Co Biden powie w Polsce? Przydacz: wskaże różnice między wolnym światem a autorytaryzmem
- Wizyta Bidena w Polsce. Jarosław Kaczyński oczekuje "maksymalnie konkretnych deklaracji"
- Dziś Polska jest w Europie liderem, jeżeli chodzi o wypełnianie zobowiązań sojuszniczych. Mam na myśli artykuł trzeci, budowanie własnych zdolności, przeznaczanie odpowiednich funduszy na unowocześnianie armii i realizacja zobowiązań sojuszniczych - zaznaczył.
Ukraina w przymierzu z NATO
Pytany o konkretne obietnice w kwestii wsparcia, które prezydent USA może zaprezentować w Warszawie, odpowiedział, że o takich kwestiach rozmawia się w zaciszu gabinetów i jest przekonany, że odpowiednie decyzje już zapadły. W jego ocenie mogą one dotyczyć tego, że Ukraina "będzie w jakiś sposób sprzymierzona z sojuszem NATO".
REKLAMA
Posłuchaj
- Będzie korzystała z NATO-wskich systemów, ponieważ nie ma innej możliwości. Przestarzałe postsowieckie systemy uzbrojenia, które posiada Ukraina, zużywają się w tej wojnie bardzo szybko. Jeżeli byśmy wykluczyli przekazywanie w przyszłości Ukrainie NATO-wskich samolotów, artylerii, czołgów, to w zasadzie moglibyśmy powiedzieć, że Ukraina będzie walczyła tym, co ma, a później już będzie bezbronna i będzie łatwym łupem dla Putina, co w istocie byłoby świetnym sygnałem dla Rosji - powiedział.
ms/PAP, IAR
REKLAMA